16:04

Pielęgnacja ust

Skóra na wargach jest cienka i delikatna przez co łatwo ulega podrażnieniu i wysuszeniu. Suche, spierzchnięte i popękane usta szczypią i pieką, sprawiając ból i uczucie dyskomfortu, a także utrudniają równomierne rozprowadzenie kolorowej pomadki i wyglądają mało estetycznie. Warto więc dbać o nie na co dzień, aby zawsze były nawilżone, gładkie i zadbane.

Pielęgnacyjne balsamy do ust to jeden z pierwszych kosmetyków jakich zaczęłam używać będąc jeszcze w podstawówce. Do dziś się z nimi nie rozstaję i zwykle mam przynajmniej dwa tego rodzaju produkty (jeden noszę w torebce, a drugi stoi w domu), żeby zawsze mieć je pod ręką i móc po nie sięgnąć, gdy tylko poczuję taka potrzebę.

Przetestowałam już wiele balsamów do ust, w planach już mam kolejne. Dziś pokażę Wam te, których używam obecnie.

1. Uriage Bariederm balsam do spierzchniętych ust.




Opis producenta: Unikalny balsam do suchych i spękanych ust. Chroni powierzchnię ust i regeneruje naskórek w głębszych warstwach. Ma lekką, niewidoczną formułę. Wodoodporny. 

Wskazania:  Zapalenie czerwieni wargowej, usta suche, popękane. Wskazany dla osób w trakcie/po terapii przeciwtrądzikowej (izotretinoina). 

Sposób użycia:  Rozprowadzić na powierzchni ust, stosować do ustąpienia uszkodzeń oraz profilaktycznie. 

Cena: ok. 20 zł/15 ml



Moja opinia: Balsam zamknięty jest w tradycyjnej plastikowej tubce z aplikatorem. Ma dosyć gęstą konsystencję, która przypomina mi maść. Jest bezzapachowy i bezsmakowy, ale mimo to pozostawia na ustach dziwny, cierpki posmak, więc lepiej mieć się na baczności tuż po aplikacji i  uważać żeby go przypadkiem nie zjeść. W działaniu balsam jest naprawdę skuteczny i spełnia wszystkie obietnice producenta. Fantastycznie łagodzi uczucie pieczenia i ściągnięcia, na długo koi i nawilża usta pozostawiając na nich ochronny film. Już po kilku aplikacjach moje usta były zupełnie gładkie i pozbawione suchych skórek. Używam go głównie w domu. Świetnie się sprawdza jako baza pod pomadkę Rimmela Airy Fairy, która sama w sobie może wysuszać wargi (zapobiega wysuszeniu, nadaje połysk, nie skraca trwałości).

2. Dermedic Sunbrella Pomadka ochronna SPF 20


Składniki aktywne: Kompleks filtrów UV, Filtry mineralne, Lanolina, Masło Shea, Olej Migdałowy, Witamina E, Gliceryna

Zalecana do: Ochrony przeciwsłonecznej wrażliwej skóry ust.

Opis producenta:
  • Zapewnia skuteczną i długotrwałą ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB
  • Zawiera filtry mineralne - doskonała tolerancja przez wrażliwą skórę
  •  Łagodzi podrażnienia, działa kojąco, przyspiesza regenerację
  •  Chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych
  •  Chroni przed działaniem wolnych rodników odpowiedzialnych za fotostarzenie skóry
  •  Silnie nawilża i odżywia skórę, pozostawiając ją gładką i elastyczną
  •  Nie pozostawia lepkiej warstwy
  •  Wodoodporna
Cena: ok. 10 zł/4,2 g
Używam tej pomadki kiedy jestem poza domem, żeby chronić usta przed szkodliwym działaniem promieniowania UV. Więcej na jej temat można przeczytać tutaj.

3. EOS Organic Lip Balm Smooth Sphere


Opis producenta: Balsam zapewnia on długotrwałe nawilżanie oraz widoczne wygładzenie. Bogaty w masło shea, olejek jojoba oraz witaminę E. Pozbawiony glutenu, parabenów, ftalanów oraz wazeliny. Balsam do ust EOS jest w 95% organiczny, w 100% naturalny. 

Cena: ok. $3 lub ok. 25 zł na allegro.




Moja opinia: Posiadam dwa warianty słynnego amerykańskiego jajeczka: truskawkowy sorbet i marakuja. Obydwa mają cudowny owocowy zapach. Opakowanie w kształcie jajka z otwieraniem typu twist-off jest bardzo wygodne, miłe dla oka i bardzo solidne (mimo noszenia w torebce wciąż wygląda jak nowe). Jeśli chodzi o działanie to mam mieszane uczucia. Na zdrowych zadbanych ustach produkt sprawdza się ok, ale z problemami sobie nie poradzi. Dodatkowo wersja truskawkowa była w moim odczuciu zdecydowanie lepsza (co zresztą widać po zużyciu), balsam z marakują czasem powodował na moich ustach nieprzyjemne uczucie mrowienia. Mimo to uważam jest to ciekawy produkt, całkiem przyjemny na lato, zwłaszcza dla osób nie mających większych problemów. Mam w planach wypróbować jeszcze dwie wersje zapachowe:)

2 komentarze:

  1. Strasznie chciałabym wypróbować te balsamy do ust z eos! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najbardziej kusi mnie mięta, bo uwielbiam wszystko co miętowe! :)

      Usuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra