Na początek rzeczy darowane i coś co budzi we mnie największe emocje, czyli zestaw Laura Mercier składający się z soli do kąpieli i sufletu do ciała o przecudownym zapachu Creme Brulee, który otrzymałam od Hexxany w ramach urodzinowego HexxBoxa.
U Karoliny z bloga Kosmetycznie i nie tylko udało mi się wygrać zestaw startowy kosmetyków mineralnych firmy Annabelle Minerals, w skład którego wchodzą: podkład (wybrałam odcień Natural Fairest w formule matującej), korektor (odcień Light), róż do policzków (odcień Rose) oraz pędzel do podkładu (ja zdecydowałam się na wysuwany flat top).
Szczęście dopisało mi również w halloweenowym losowaniu u Ines Beauty, która obdarowała mnie zestawem miniatur produktów Clinique.
Jakiś czas temu otrzymałam maila od przedstawicielki firmy Evree z zapytaniem, czy może wysłać mi ich produkty. Zgodziłam się i wkrótce potem otrzymałam paczkę z regenerującym balsamem do ciała i kremem do rąk.
Tubka z moim kremem BB Dr G Gowoonsesang Brightening Balm Super Light robi się coraz lżejsza, więc żeby nie dać się zaskoczyć nagłemu końcowi, zamówiłam kolejne opakowanie. Pomadkę Yves Saint Laurent Rouge Volupte w odcieniu 13 Peach Passion podejrzałam u Eska (KLIK) i od razu zapragnęłam, a że w listopadzie obchodziłam urodziny uznałam, że jest to świetna okazja by w końcu ją przygarnąć. Powiększyła się również moja kolekcja lakierów Essie. Tym razem dołączył do niej piękny, niejednoznaczny odcień In Stitches, który dostałam od siostry :*.
Dzięki siostrze miałam również możliwość zakupić masło do ciała The Body Shop w nowym świątecznym zapachu Glazed Apple. Swoją drogą, nie wiem czy wiecie, ale firma wyszła na przeciw oczekiwaniom klientów i umożliwiła dokonywanie zakupów na telefon. Zamówienia telefoniczne można składać w salonie firmowym w Złotych Tarasach. Nie wiem jak z kosztami wysyłki, bo jeszcze z tej opcji nie korzystałam, ale i tak uważam, że to duży krok naprzód póki nie doczekamy się sklepu internetowego. Jeszcze dziś i jutro trwa promocja na masła do ciała (drugie za 10 zł), więc jeśli macie ochotę zrobić zapasy, to telefony w dłoń :) Jednocześnie przypominam o rozdaniu, w którym do zgarnięcia są trzy małe masełka ze świątecznej kolekcji (KLIK).
Na koniec małe zakupy drogeryjne. Nie, nie z Rossmanna :) Za namową Iwony z bloga Inspiruje mnie życie postanowiłam wypróbować w końcu słynny już płyn micelarny Garniera i sprawdzić, czy naprawdę jest tak dobry jak wszyscy mówią. Skusiłam się również na kolejną maseczkę Biovax, tym razem w wersji do włosów suchych i zniszczonych.
I to na tyle. Czekam co prawda jeszcze na jedną małą przesyłkę, ale raczej nie dotrze ona do mnie przed końcem miesiąca, więc jej zawartość pojawi się już w kolejnym wpisie z kosmetycznymi nowościami. A jak tam Wasze listopadowe zakupy?
Pozdrawiam,
Ania
Bardzo fajowe nowości :)
OdpowiedzUsuńGratuluję tylu wygranych - niech Ci wszystko pięknie służy!
Na krem BB Dr G mam ochotę wielką już od dłuższego czasu, ale wciąż nam jakoś nie po drodze, moż kiedyś ;)
Też długo zwlekałam z jego zakupem, a teraz już nie wyobrażam sobie żeby mogło go zabraknąć :)
UsuńCreme Brulee <3 zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńPokazuj mi tu zaraz tą pomadeczkę :)))
OdpowiedzUsuńPokażę, pokażę :D
UsuńŚwietne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę masełka TBS! <3
OdpowiedzUsuńale szczęściara! :)
OdpowiedzUsuńSzczęście Ci dopisało :) gratulacje! Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :*
UsuńŚwietne nowości:) moje masełko TBS właśnie się skończyło buu:(
OdpowiedzUsuńSmuteczek :( Ja mam jeszcze jakieś pół opakowania :D Ale jak się skończy nie będę płakać, bo w zapasach czeka na mnie jeszcze czekoladka <3
UsuńU mnie z nowości jest puder z Clinique i mini-zalotka z MAC:D i takie drobnostki jeszcze;)
OdpowiedzUsuńCzekam na prezentację w takim razie :D
UsuńIle cudowności ! masełko jabłkowe również mam i uważam , że świetnie pachnie !:)
OdpowiedzUsuńJa na początku, kiedy powąchałam masełko w opakowaniu byłam nieco zawiedziona zapachem, ale podczas pierwszej aplikacji zmieniłam zdanie :) Na skórze masełko pachnie pięknie <3
UsuńBB Dr G bardzo lubię :-) Fajnie, że TBS zrobił chociaż tyle... Gdybym się nie spłukała w Sephorze to na pewno bym skorzystała ;-)
OdpowiedzUsuńNo muszę przyznać, że z zazdrością obserwowałam na IG te Twoje sephorowe szaleństwo :D Masełka, nawet te z TBS się do nich nie umywają ;)
Usuńomój boże Masło z Mercier TO NAJLEPSZE CO MOŻE BYĆ, tzn wyobrażam sobie jak genialne może być!
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie używałam, ale mam nadzieję, że naprawdę będzie fajne :) Na razie zachwycam się zapachem i wyglądem słoiczka :D
UsuńBardzo fajne nowości :)
OdpowiedzUsuńZamówienia z TBS na telefon - lepszy rydz niż nic ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńNa mojej liscie jeste micel Garnier :)
OdpowiedzUsuńA myślałam, że jestem ostatnią osobą w blogosferze, która jeszcze go nie używała :D
UsuńCreme Brulee pewnie cudnie pachnie. Masełko TBS udało mi się dorwać ale fajnie, że w razie co można przez telefon zamówić :)
OdpowiedzUsuńZapach jest wspaniały, aż chciałoby się zjeść :) Z opcji zamówień przez telefon też się cieszę, bo nie mam dostępu do TBS i w razie jak mi się siostra zbuntuje, to nie zostanę odcięta od ulubionych mazideł :)
UsuńPłyn micelarny z Garniera - moje cudeńko, uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i ja go polubię :)
UsuńIle cudowności, zazdroszczę!! <3
OdpowiedzUsuńCo prawda mam dostęp do TBS stacjonarnie, ale jestem pozytywnie zaskoczona zamówieniami przez telefon. Mimo wszystko to dość niestandardowe przy wszechobecnych sklepach internetowych.
OdpowiedzUsuńFakt, ale dobre chociaż tyle. Tak sobie myślę, że może chcą w ten sposób wybadać, czy by im się opłacało otwierać sklep internetowy? Tak, czy inaczej mam nadzieję, że kiedyś się doczekamy :)
Usuńświetne nowości :)
OdpowiedzUsuńCiekawa gromadka :) Większość chętnie bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńTen BB chciałam wypróbować, ale przez kiepską dostępność odpuściłam. A i czekam z niecierpliwością na Twoją recenzję LM.
OdpowiedzUsuńJak tylko wykończę masełko TBS wezmę się za LM i dam znać jak się spisało :) Co do dostępności kremu BB, to nie jest już tak źle. Ja swój zamawiam na allegro.
UsuńAh, zazdroszczę kosmetyków Laura Mercier, ah zazdroszczę :) świetne nowości :) krem BB Dr G Gowoonsesang Brightening Balm Super Light już dawno chciałam wypróbować ale boję się zapychania mojej problematycznej cery...
OdpowiedzUsuńNie bój się. Też mam cerę problematyczną i też miałam pewne obawy, ale nic złego się nie dzieje. Wręcz przeciwnie :) A komfort i trwałość są naprawdę bez porównania.
UsuńTego zestawu creme brulee zazdraszczam (mimo tego, że wiem że to nieładnie) ;)
OdpowiedzUsuńWybaczam :D Sama sobie zazdroszczę ;P
UsuńŚwietne nowości, maseczkę z Biovax chciałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj :) Mi bardzo przypadła do gustu ta wersja :)
UsuńUwielbiam płyn micelarny Garniera, ciągle na pierwszym miejscu :). Czekam na recenzję produktów mineralnych :).
OdpowiedzUsuńU mnie na razie rządzi różowa Bioderma :) Zobaczymy, czy Garnier zdoła jej dorównać :)
UsuńSame wspaniałości,a ten zestaw z Laura Mercier musi pięknie pachnieć :))
OdpowiedzUsuńBardzo <3 Aż ma się ochotę go zjeść :D
UsuńŚwietne nowości! :)
OdpowiedzUsuńBędę czekać na Twoją relację nt. minerałów AM.
Z pewnością się pojawi :)
UsuńChyba też się w końcu skuszę na ten płyn micelarny Garniera ;)
OdpowiedzUsuńDużo osób go chwali :) Ja jestem dopiero po pierwszym użyciu, więc jeszcze się nie wypowiem.
UsuńGratuluję wygranych :) Świetne nowości.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSzczęście faktycznie Ci dopisało :) Jestem bardzo ciekawa zestawu startowego z AM, bo sama się na niego czaję :) Przyjemności z używania wszystkich kosmetycznych smaczków!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Dzięki :) Za zestaw startowy z pewnością niedługo się zabiorę i dam znać jak się sprawdza. Póki co jednak czekam z pierwszymi testami na dni wolne, bo niektóre dziewczyny straszą mnie ciastkowaniem podkładu, a w pracy wolałabym uniknąć takich niespodzianek :)
UsuńSłoiczki LM będą przydatne w kuchni ;D piękne nowości ;) do TBS mam daleko a i tak na masełka mnie nie stać ;D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wiem czy w kuchni, ale z pewnością znajdę im jakieś zastosowanie, bo są tak urocze, że szkoda wyrzucać :D
UsuńZ matującego podkładu AM powinnaś być zadowolona! Ja jestem w nim zakochana i nie będzie łatwo go zdetronizować :) Na te serię Evree mam ogromną ochotę, tym bardziej, że podobno przypomina czerwoną serię Garniera, a ona kiedyś bardzo przypadła mi do gustu. TBS i zakupy przez telefon?? Nie słyszałam o tym, ale z pewnością to ciekawa opcja.
OdpowiedzUsuńCzytałam u Ciebie recenzję tego podkładu i mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi :) Teraz kiedy już nie używam serum regulującego JMO na pewno będzie miał trudniejsze zadanie niż podkład LL, ale liczę, że podoła :)
Usuńbardzp ciekawy blog! obserwuje!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSame wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak Ci się podoba YSL - absolutna królowa pomadek hehe (złoto, korona, te sprawy ;)
Mam In Stitches, bardzo go lubię bo jest właśnie nieoczywisty i niebanalny.
Podtupuję nóżkami w oczekiwaniu na opis Twoich doznać z Laurą ...hmm dziwnie zabrzmiało :D
In stitches jest piękny, noszę go na pazurkach już drugi tydzień :) Pomadki jeszcze nie używałam, bo wiesz jak jest, najpierw sesja ;P A że pogoda ostatnio nie dopisuje, to jakoś tak się to odwleka w czasie :/ Ale opakowanie i kolor w opakowaniu są boskie <3 Co do doznań z Laurą - relacja z pewnością wkrótce się pojawi :) Muszę tylko najpierw zdenkować Glazed Apple TBS :)
UsuńNo jasne, że wiem ! Ja jak ją dostałam to przez kilka tygodniu się gapiłam jak sroka w gnat :D
UsuńAle dużo nowości ;) Powodzenia w testowaniu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńGreat stuff :)
OdpowiedzUsuńhttp://sbr-fashion-fashion.blogspot.com/
Świetne nowości, szczęście Ci dopisało jak widzę w super konkursach :) Zestawu minerałów Annabelle zazdroszczę :P
OdpowiedzUsuńPłyn z Garniera uwielbiam. Bardzo ciekawe nowości. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**