18:50

Organique olejek do kąpieli i masażu Owocowy Koktajl

Mój główny sezon kąpielowy pomału dobiega końca. Wraz z nadejściem dłuższych i cieplejszych dni, człowiek jakoś tak coraz rzadziej myśli o wylegiwaniu się w wannie. Ale zanim nadejdzie taka prawdziwa wiosna czeka nas jeszcze nie jeden chłodny, deszczowy wieczór, który możemy sobie umilić kąpielą i dziś chciałabym napisać Wam kilka słów o produkcie, który będzie do niej idealnym dodatkiem.

Olejek do kąpieli i masażu Organique dostępny jest w czterech zapachach: Owocowy Koktajl, Mrożona Herbata, Pinakolada i Pomarańcza. Ja zdecydowałam się na ten pierwszy. Produkt zamknięty jest w buteleczce z ciemnego plastiku z zamknięciem typu disc-top. Kolorowa etykieta nawiązuje do wybranej wersji zapachowej i jest bardzo przyjemna dla oka. Olejek ma bardzo prosty i krótki skład. Jego bazę stanowi olej słonecznikowy, bogaty w witaminy i kwasy tłuszczowe. Możemy wykorzystać go do masażu ciała, bądź jako dodatek do kąpieli. Ponieważ za smarowaniem ciała olejkami nie przepadam, korzystałam głównie z tego drugiego zastosowania i tu olejek sprawdzał się naprawdę świetnie. Wbrew pozorom okazał się bardzo wydajny. Wystarczyło dolać do wanny niewielką ilość, aby nasze ciało po kąpieli było przyjemnie nawilżone i natłuszczone. Piękny, owocowy zapach natychmiast poprawia nastrój, pomaga się odprężyć i zrelaksować. Jest na tyle intensywny by podczas kąpieli wypełniał całą łazienkę, a jednocześnie na tyle wyważony, by nawet po dłuższym czasie nie męczył i nie przyprawiał o ból głowy.

Skład: Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Parfum, Tocopheryl Acetate, Tocopherol (Mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Limonene, Linalool.

Cena: ok. 29,90 zł/125 ml lub 51,90 zł/250 ml

Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z tego olejku. Obok kremowych babeczek Bomb Cosmetics stał się on moim ulubionym kąpielowym umilaczem. Pielęgnuje ciało i rozpieszcza zmysły, a jego zapach zwiastuje nadchodzącą wiosnę. Z pewnością będę jeszcze do niego wracać, z przyjemnością sięgnę też po pozostałe wersje zapachowe.

Pozdrawiam,
Ania

58 komentarzy:

  1. Miałam go latem, byłam zadowolona:) muszę wreszcie zrecenzować;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Olejki uwielbiam, a ten mnie już kiedyś kusił :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W końcu wiem jak się nazywa taki 'aplikator'. skoro pianki ladnie pachna to to tez musi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapach musi być wspaniały ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wąchałam piankę peelingującą o tym zapachu, gdy próbowałam się zdecydować, co chcę na święta. Zapach przypadł mi do gustu. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że piękny? Pianek jeszcze nie stosowałam, ale podejrzewam, że to tylko kwestia czasu :)

      Usuń
  6. Narobiłaś mi ochoty na ten olejek, uwielbiam wszelkie kąpielowe dodatki, ciekawi mnie też wersja Pinakolada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też pachnie ładnie :) Zresztą każda z wersji zapachowych ma coś w sobie :) A działanie to pewnie wszędzie takie samo.

      Usuń
  7. zapach dla mnie bardziej letni, niz zimowy:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie :) Dlatego im bliżej wiosny, tym chętniej po niego sięgam :)

      Usuń
  8. Jestem ciekawa jak sprawdziłby się do masażu :) Za kąpielami jakoś szczególnie nie przepadam, ale znając życie - pewnie bym się skusiła zapachem :P
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć dobrze :) Kupiłam mamie wersję pomarańczową i zużyła ją właśnie do masażu. Z tego co wiem była zadowolona.

      Usuń
  9. Chętnie sie z nim bliżej zapoznać jak tylko będę w Organique...

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię olejki do masażu, bo po wysiłku sportowym, kiedy zafunduję sobie masaż nóg takim produktem, zawsze są super nawilżone, ujędrnione i gładkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby ktoś mnie wymasował to pewnie bym nie pogardziła, ale sama nie lubię babrać się w olejkach :D

      Usuń
  11. Dla takiego olejku mogłabym częściej wylegiwać się w wannie :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Do kąpieli raczej bym go nie używała, bo wolę prysznic. Ale do masażu...

    OdpowiedzUsuń
  13. Narobiłaś mi na niego ochoty, już czuję ten piękny zapach! :3 Niestety mam tylko prysznic z wysokim brodzikiem a nie wannę, nie będę mogła się wylegiwać z książką i przy takim aromacie ;__;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałuj ;) Przez te kilkanaście minut naprawdę można poczuć się jak w raju :)

      Usuń
  14. uwielbiam takie pięknie pachnące kąpielowe umilacze !

    OdpowiedzUsuń
  15. wyobrażam sobie ten zapach i aż jestem chętna na zakup :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja z przyjemnością wypróbowałabym go jako olejek do masażu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama tak go stosowała i była zadowolona :) Ja jeszcze jestem ciekawa jakby się spisał na włosach, ale ostatnio jakoś mi nie po drodze z olejowaniem :/

      Usuń
  17. Zapach brzmi obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawe jak pachnie na żywo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie <3 Jeśli masz możliwość odwiedzenia salonu Organique i powąchania, to serdecznie polecam :)

      Usuń
  19. Z chęcią bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham olejki ! Musze koniecznie i ten wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja generalnie nie przepadam, ale ten jest drugim jaki polubiłam :)

      Usuń
  21. Trochę przepłacone jak za perfumowany olej słonecznikowy :D Ale fajnie, że spisał się ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, nie da się ukryć, ale dla tego zapachu warto :D

      Usuń
  22. Na taki olejek w zapachu Pinakolady miałabym ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Przyjemna musi być kąpiel w jego towarzystwie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię olejki, więc chętnie kiedyś wyróbuję !!

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak się wreszcie przekonam do długich kąpieli to na pewno w niego zainwestuję. Wyobrażam sobie jak cudny musi być jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie muszą być długie :) Wystarczy 10-15 minut i człowiek zupełnie inaczej się czuje :)

      Usuń
  26. Bardzo lubię kąpiele z aromatycznymi dodatkami , recenzja zachęciła mnie do kupna .

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo ciekawy olejek. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
  28. Och jak to musi pachnieć...nie pozostaje nic innego jak przy najbliższej wizycie przyjrzeć się bliżej tej buteleczce :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam go w zapasach, ale że z wanną mi nie po drodze, nadal w tych zapasach tkwi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Martuś, Martuś... Jak tak dalej pójdzie, to skrzyknę ekipę i wrzucimy Cię siłą :D

      Usuń
  30. Olejki do kąpieli do przyjemna sprawa :) Lubię tez kule Organique.

    OdpowiedzUsuń
  31. Testowałam kulę z Organiqe i byłam z niej bardzo zadowolona. Jestem ciekawa tego kosmetyku :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Myślałam, że będzie super kandydatem do pielęgnacji włosów, ale skład go eliminuje. :( Nie wiem, czy przez ten zapach wysoko w składzie, nie nasiliłby u mnie AZS. A już myślałam, że Organique da coś bardziej naturalnego. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu skład go eliminuje? Nakładałam go kilka razy na włosy i efekt był całkiem fajny.

      Usuń
  33. Nie miałam ale zapowiada sie naprawde dość ciekawie :) kusisz bardzo może sie kiedyś skusze

    OdpowiedzUsuń
  34. a ja nie mam wanny :P ubolewam nad tym , bo omija mnie wiele takich dowannowych smakołykasków :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś marzyłam o zlikwidowaniu wanny i zamontowaniu kabiny prysznicowej, ale z perspektywy czasu cieszę się, że wyszło inaczej :D

      Usuń
  35. Koniecznie muszę powąchać następnym razem jak będę w Organique!!!!

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra