18:59

GUERLAIN METEORITES 02 CLAIR

Puder rozświetlający Guerlain Meteorites to niezaprzeczalnie najpiękniejszy kosmetyk na rynku. Prawdziwe maleńkie dzieło sztuki, dopracowane w najmniejszych szczegółach. Nie ma chyba na świecie kobiety, która nie kojarzyłaby słynnych kuleczek i nie wzdychała do nich choćby przez chwilę. Sama długo nosiłam się z ich zakupem. Nie ukrywam, że miałam pewne obawy, bo zdania na ich temat są mocno podzielone, w końcu jednak srocza natura i zamiłowanie do pięknych przedmiotów wzięły górę i w grudniu ubiegłego roku stałam się szczęśliwą posiadaczką kultowych meteorytków.

meteorytki guerlain
Guerlain Meteorites występuje w trzech odcieniach: 02 Clair, 03 Medium oraz 04 Dore. Jako bladolica zdecydowałam się na pierwszy, najjaśniejszy i ponoć najbardziej rozświetlający wariant. Elegancka, wręcz biżuteryjna metalowa puszeczka kryje w sobie urocze pudrowe perełki w sześciu odcieniach (białym, szampańskim, żółtym, zielonym, różowym i wrzosowym), których wspólnym celem jest efekt idealnej cery pełnej młodzieńczego blasku.

meteorytki guerlain


meteorytki guerlain
Działanie meteorytów wzbudza wiele kontrowersji. Jedni je kochają, inni nienawidzą, narzekając na zupełny brak efektu lub wręcz przeciwnie - brokatowe drobinki. A jak jest ze mną? Ja z działania kuleczek jestem bardzo zadowolona. Po ich użyciu cera jest rozświetlona i wygładzona, ale tak w naturalny i bardzo subtelny sposób. Patrząc na nią przed i po aplikacji pudru wyraźnie widać, że coś się w jej wyglądzie zmieniło, ale nie bardzo można wskazać co, a chyba o taki właśnie efekt chodzi w makijażu dziennym. Pojedyncze drobinki brokatu owszem są, ale po pierwsze stają się widoczne dopiero w ostrym świetle, a po drugie mi one zupełnie nie przeszkadzają (kocham wszelkie bling bling).
meteorytki guerlain efekt na skórze
Podsumowując, zakup pudru rozświetlającego Guerlain Meteorites uważam za bardzo udany. W moim odczuciu jest to produkt, który traktuje kobietę w sposób całościowy, odpowiadając na wszystkie jej pragnienia i potrzeby. Nie tylko sprawdza się w swej roli jako kosmetyk, ale też pieści zmysły swoim eksluzywnym wyglądem i fiołkowym zapachem, pozwalając każdej z nas poczuć się wyjątkowo. Otoczony jest pewną magią, której uległam już od pierwszego użycia i ulegam każdego dnia na nowo. 

Pozdrawiam,
Ania

62 komentarze:

  1. Ja dostałam meteoryty od mamy (ich fanki) na imieniny, czyli w maju. Mnie urzekły, polubiliśmy się ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak wiesz nie polubiłam się z nimi. Większość sprzedałam, ale zostawiłam sobie kilka kulek i chce do nich zrobić podejście drugie. Zobaczymy co z tego wyjdzie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co pamiętam lepiej sprawdziła się u Ciebie wersja prasowana, mam rację? Czasem warto dać produktom drugą szansę.

      Usuń
  3. Mnie meteoryty udało się kupić sporo taniej i je uwielbiam :) Choć do ich zakupu robiłam wiele podejść,
    to jestem zadowolona z tego, że w końcu je kupiłam :) Nie żałuję ani złotówki na nich wydanej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie można kupić taniej? ;)

      Usuń
    2. Ja swoje kupiłam w Sephorze podczas Dni Vip z rabatem 20% :) Warto szukać też na Truskawce.

      Usuń
    3. Ja kupiłam u kosmetyczki w moim mieście :)

      Usuń
  4. Hmm, powiem Ci, ze lubie efekt jaki daja, ale jestem troche roczarowana nimi jednoczesnie, bo naczytalam sie masy pozytywnych recenzji i po prostu spodziewalam sie czegos wiecej. Ale przymierzam sie do zakupy prasowanej wersji, ktora ponoc daje bardziej widoczny efekt na buzi :) Zobaczymy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak to czasami jest z tymi osławionymi produktami, że nasze oczekiwania przerastają rzeczywistość. Ja czytałam kilka niepochlebnych opinii i liczyłam się z tym, że mogą się u mnie nie sprawdzić, ale uznałam, że są tak piękne, że najwyżej będę sobie na nie tylko patrzeć ;)

      Usuń
  5. Ja nie wiem ... jak to się dzieje że jeszcze ich nie mam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam Meteoryty i u mnie nie robiły nic dobrego więc niestety jestem w obozie niezadowolonych. To były najgorzej wydane pieniądze w życiu:D Zawartość poszła w świat, a puszkę mam do dziś bo ładna;) To jedyna zaleta jak dla mnie:) Ale dobrze, że Ty jesteś zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, bo pamiętałam Twoją niepochlebną opinię o nich i trochę się obawiałam jak sprawdzą się u mnie. Na szczęście się polubiliśmy :)

      Usuń
  7. Słyszałam o nich naprawdę dużo :) Może kiedyś trafią w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Generalnie uwielbiam je, fajnie zmiękczają rysy, makijaż mineralny czasem wygląda płasko na buzi, meteoryty robią to "coś". Chyba kupię wersję prasowaną:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o niej dużo dobrego, ale sama nie wiem, czy skusiłabym się na zakup. Wersja prasowana nie wygląda już tak pięknie ;)

      Usuń
  9. Marzą mi się <3 Nie wiem, czy bym ich jakoś namiętnie używała, ale sam wygląd zachwyca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Decydując się na zakup nie wiedziałam, czy się u mnie sprawdzą, ale właśnie uznałam, że najwyżej będę miała co podziwiać ;)

      Usuń
  10. Mam 5 opakowań kuleczek, 2 prasowańce i sypaniec, chociaż nie uważam się za wielką fankę, ale te kule to jest tak piękny kosmetyk, że nie sposób mu się oprzeć. Uwielbiam też efekt, jaki dają na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę mają w sobie coś magicznego :) I zdecydowanie budzą pożądanie, choć mi akurat jedno opakowanie na razie wystarczy ;)

      Usuń
  11. Ja należę do fanek tego kosmetyku. Jednak kolejny edycjom mówię "dość".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Na razie też nie odczuwam potrzeby kupowania kolejnych opakowań :)

      Usuń
  12. Wiele dobrego o nich czytam i nie ukrywam sama mam na nie chęć jednak są jak dla mnie na dziś ciut za drogie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena to chyba jedyna wada tego produktu :/ Dla mnie też długo były poza zasięgiem, ale w końcu się udało, więc Tobie z pewnością też :)

      Usuń
  13. Miałam robiony makijaż kosmetykami Guerlain i kulki bardzo mnie zachwyciły efektem na twarzy :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Opakowanie cieszy oko i stanowi ozdobę toaletki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak <3 Ja niestety toaletki nie posiadam i stoi schowane w szufladzie, ale wierzę, że kiedyś się dorobię ;)

      Usuń
  15. także należę do fanek, w moim przypadku pięknie ochładzają makijaż i po wyjęciu tych brokatowych kulek dają wygładzenie, którego po zwykłym pudrze mi brakowało :) teraz mam chrapkę na Hourglass

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwię, bo z tego co widziałam w necie też wygląda pięknie <3 Mnie strasznie kuszą ich róże ;)

      Usuń
  16. Opakowanie ładne jednak kiedyś było bardziej dopracowane i "luksusowe".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już rzecz gustu :) Mi akurat nowe opakowanie podoba się bardziej niż poprzednie :)

      Usuń
  17. nie do końca jestem przekonana czy są warte swojej ceny...

    OdpowiedzUsuń
  18. Też uwielbiam ten puder :) mam go bardzo długo :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam na nie chrapkę od dawna, ale ciągle jakoś tak odkładam zakup w czasie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam to samo, chodziłam koło nich dobrych kilka lat ;)

      Usuń
  20. Fotki <3 Ślicznie :))

    Magia meteorytów już mi minęła, ale pamietam, że kiedyś szalałam na ich punkcie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, widać każda dziewczynka musi przez to przejść ;)

      Usuń
  21. Opakowanie wygląda jak małe dzieło sztuki :) Jednym słowem są cudne :) Powoli odkładam, żeby sobie je kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Widziałam je już kiedyś i wyglądają cudownie, aż chce się je mieć! <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem ich fanka i mam ich sporo ale ich kolejnym edycjom mówie "dziekuje" no chyba ze baaaardzo mnie swoimi kolorami zachwyca :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stanowcze i zdecydowane raczej nie ;) Mi na razie jedno opakowanie w zupełności wystarcza, ale u innych uwielbiam podziwiać kolekcje kuleczek :)

      Usuń
  24. Opakowanie cudowne, zawartość zresztą też :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja mam swoje od roku i ciągle nie mogę się do nich przekonać, chyba jednak należę do grupy rozczarowanych :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie spełniły Twoich oczekiwań :/ A mogę zapytać jakim pędzlem je aplikujesz? Bo u mnie miało to znaczenie. Typowy pędzel do pudru ani kabuki nie dawały takiego efektu jak pędzel do konturowania Maestro Modelage ze złotej kolekcji, którym normalnie nakładam rozświetlacz ;)

      Usuń
  26. też posiadam i uwielbiam, używam codziennie ;) moim zdaniem dają piękny subtelny efekt taka kropka nad i :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Meteoryty to maje niespełnione dziecięce marzenie, chociaż mi chyba bardziej chodzi o to opakowanie niż zawartość :D Nie kupiłam ich, bo jednak nie do końca jestem pewna czy to produkt dla mnie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowanie jest po prostu obłędne i każda kobieta o sroczej naturze z pewnością je doceni :) Co do działania, to niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi, każda z nas musi sprawdzić je na sobie. Też się obawiałam, czy kuleczki się u mnie sprawdzą, ale na szczęście okazało się, że tak ;)

      Usuń
  28. Taki klasyk, za którym chyba każda kobieta się ogląda :) Super, że u Ciebie się sprawdza.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Meteorytki to prawdziwa kosmetyczna legenda :)

      Usuń
  29. Fajnie, że tak Ci odpowiadają.

    Zdjęcia - cudne!

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam kulki , jedno opakowanie i bardzo lubię :) nie mam jednak potrzeby mieć każdą edycję :) piękne te Twoje kuleczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Czuję dokładnie tak samo - jedno opakowanie w zupełności mi wystarcza :)

      Usuń
  31. zastanawiam sie nad nimi ... bardzo chce ...

    OdpowiedzUsuń
  32. Sam wygląd tych kuleczek oczarowuje..Ale ja jednak chyba jeszcze poczekam z ich zakupem,zwłaszcza,że nie mało kosztują

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra