18:53

Phenome Anti-Aging Hand Therapy

Z produktami Phenome bywa u mnie różnie, jedne się sprawdzają, inne nie, mimo to jednak na mojej zakupowej liście wciąż wisi kilka propozycji, które chciałabym przetestować. Jedną z nich był cukrowy krem do rąk z formułą anti-aging.

Phenome Anti-Aging Hand Therapy to jeden z najlepiej sprzedających się produktów marki. Przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji skóry dłoni, zapewniając jej odżywienie, wygładzenie i chronę przed starzeniem, a jego skład opiera się głównie na ekologiczych wodach i wyciągach roślinnych oraz organicznych olejach.

Krem występuje w trzech pojemnościach (15, 50 i 250 ml). Ja zdecydowałam się na 50 ml uznając, że jest to pojemność na tyle duża, że pozwala poznać produkt i jednocześnie na tyle mała, że spokojnie zmieści się do każdej torebki. Opakowanie tej wersji to metalowa tubka w kolorze karmelu opatrzona niewielką plastikową zakrętką. Podobnie jak w przypadku kremu regenerującego (KLIK) otwór w tubce jest bardzo duży, więc trzeba nieco uważać podczas aplikacji. Konsystencja kremu jest jednak nieco mniej zbita i lżejsza, dzięki czemu łatwiej go wydobyć w sposób w pełni kontrolowany. Według producenta zapach kremu to wanilia przełamana kwiatami i cytrusami, ale nie jestem pewna, czy czuję w nim którąkolwiek z tych nut. Sama określiłabym zapach jako po prostu ziołowy, za serce nie chwyta, ale też nie drażni.

Skład: Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Fruit Water, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Water, Aloe Barbadensis Leaf Water, Glycerin, Dicaprylyl Carbonate, Dicaprylyl Ether, Cetearyl Alcohol, Cetearyl Glucoside, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cyperus Esculentus Root Oil, Tocopherols, Betaine, Sucrose, Sodium Stearoyl Glutamate, Panthenol, Morinda Citrifolia (Noni) Extract, Lycium Barbarum Fruit Extract, Aqua, Parfum, Vaccinium Macrocarpon Fruit Extract, Althea Officinalis Root Extract, Vaccinium Myrtillus Fruit Extract, Litchi Chinensis Fruit Extract, Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Limonene, Geraniol, Cinnamal, Linalool.

Z działania kremu jestem bardzo zadowolona, na okres wiosenno-letni jest w zupełności wystarczające (na zimę skłaniałabym się jednak ku wspomnianej już, bardziej treściwej wersji regenerującej). Produkt łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, nie pozostawiając po sobie uczucia tłustości, czy lepkości. Po jego użyciu dłonie są miękkie, gładkie i dobrze nawilżone, a po dłuższym czasie regularnego stosowania wyraźnie widać poprawę w ich kondycji i wyglądzie.

Podsumowując, Phenome Anti-Aging Hand Therapy to produkt zdecydowanie wart wypróbowania. Jego bogaty skład zapewni wszystko co potrzeba nawet najbardziej suchym dłoniom, pomagając im odzyskać młody i zdrowy wygląd.

Pozdrawiam,
Ania
 

31 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy post :) na instagramie wspominałam Ci, że moim ulubionym kremem do rąk jest Soap&glory hand food. Zostaję:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy post :) na instagramie wspominałam Ci, że moim ulubionym kremem do rąk jest Soap&glory hand food. Zostaję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło :) Niestety nie znam kosmetyków Soap&Glory, ale kilka chętnie bym wypróbowała :)

      Usuń
  3. Nie miałam jeszcze kosmetyków tej firmy ale kuszą mnie te produkty. Taki krem chętnie bym wypróbowała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziesz miała kiedyś okazję, to polecam :) Naprawdę super się sprawdza :)

      Usuń
  4. hmm nie widziałam go wcześniej :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim ulubionym jest chyba isana z mocznikiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz Ewuś, że jeszcze nie miałam tej Isany? Kiedyś chciałam kupić, ale były jakieś dwie wersje i w końcu nie wiedziałam, która to ta zachwalana :)

      Usuń
  6. Fajny skład, przyjemny zapach, zadawalające działanie...Lubię takie kumulacje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. produkty phenome strasznie mnie kuszą, ale nie mam problemu z skóra na rękach i jakoś było by mi szkoda tyle wydać na krem do rąk :D ale do twarzy bym się skusiła na coś z phenome :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam tonik jabłkowy i żel do mycia twarzy z tej samej serii :)

      Usuń
  9. Dzięki Tobie poznałam tą markę :*

    OdpowiedzUsuń
  10. mam na liście do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie miałam jeszcze nic tej marki. Ale krem kusi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie masz większych problemów z dłońmi, to nie jest to must have, ale zdecydowanie warto go wypróbować :)

      Usuń
  12. Cudowny post! :) Tak trzymać :D

    Zapraszam na mojego bloga! Dopiero zaczynam:) może wspólna obs? daj znać u mnie :*

    Mój blog - klik!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze niczego od nich nie próbowałam :-) Kuszą promocjami, ale jakoś jeszcze mnie nie skusili ;-D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyczuwam zakupy w Phenome, juz kilka produktow tej marki mnie intryguje :).

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja z phenome chyba się nie polubiłam ;) ale może jeszcze skuszę się na ten krem, zainteresował mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też szału nie ma, ale kremy do rąk mają fajne :)

      Usuń
  16. mialam z tej firmy probki i bylam zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra