08:00
Yankee Candle Happy Halloween - koszmar dzieci z czasów PRL-u
Nadszedł koniec października, a wraz z nim Halloween. Dzień wciąż jeszcze kontrowersyjny w polskiej rzeczywistości, ale mimo to cieszący się coraz większą popularnością, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży. Jak już nie raz Wam na blogu wspominałam, sama Halloween bardzo lubię i absolutnie nie widzę w nim nic złego. Nie traktuję go jak święta duchowego, nie wywołuję duchów, nie odprawiam czarnych mszy, ani żadnych magicznych rytuałów. Widzę w nim za to okazję do dobrej zabawy w gronie rodziny, czy przyjaciół - przy strasznym filmie (na co dzień takich nie oglądam, bo strasznie się boję), chrupkach w kształcie duszków, żelkach-robalach i z wydrążonym pomarańczowym warzywem w roli lampionu. No i oczywiście w otoczeniu klimatycznego zapachu. Dlatego dziś przychodzę do Was z recenzją ostatniego już halloweenowego zapachu Yankee Candle z mojej kolekcji - Happy Halloween.