16:00

Yankee Candle Forbidden Apple - zakazane jabłko na Halloween


Halloween coraz bliżej i ja pomału wczuwam się już w nastrój. W mieszkaniu pojawiły się już pierwsze dekoracje, a w powietrzu unosi się aromat zapachów stworzonych przez Yankee Candle specjalnie na tą okazję. I dziś o jednym z tych zapachów chciałabym Wam opowiedzieć, tym bardziej, że to nowa, limitowana propozycja, przygotowana specjalnie na Halloween 2016. Zapraszam :)
yankee candle halloween 2016

YANKEE CANDLE FORBIDDEN APPLE to nowy limitowany zapach na Halloween 2016, który pojawił się w sprzedaży w postaci wosków, samplerów, średnich świec oraz małych, średnich i dużych pillarów. Pod względem wizualnym najbardziej przypadły mi do gustu pillary i na taką formę właśnie się zdecydowałam. 
Do średniego pillaru, który wykonany jest z wosku sojowego, dobrałam jeszcze tradycyjny wosk parafinowy, aby móc porównać, czy będzie jakaś różnica w zapachu. I od razu uprzedzę Wasze pytania - nie ma. Obie wersje Forbidden Apple pachną dokładnie tak samo.
yankee candle halloween 2016

Producent opisuje Forbidden Apple jako "uwodzicielski eliksir, w którym głównym składnikiem jest soczyste jabłko zmieszane z bergamotką, nutą czarnego dębu i wanilii noir". Ja czuję w nim przede wszystkim jabłko - takie soczyste i lekko kwaskowate zielone jabłuszko. Dopiero po dłuższym czasie palenia zaczynam wyczuwać minimalną ilość wanilii i bergamotki, które dodają zapachowi odrobiny pikanterii. Moc w moim odczuciu dobra - zapach jest wyraźnie wyczuwalny w całym pomieszczeniu, a jednocześnie nie męczy i nie przyprawia o ból głowy, nawet gdy palę go przez cały dzień.
perfect pillar yankee candle
Yankee Candle Forbidden Apple to zapach zdecydowanie wart wypróbowania, zwłaszcza dla fanów jabłkowych aromatów (do których zresztą ja sama należę). Z pewnością wyczaruje odrobinę zakazanej magii w niejeden jesienny wieczór, nie tylko ten halloweenowy.

Więcej recenzji halloweenowych zapachów znajdziecie w zakładce Yankee Candle.

Pozdrawiam,
Ania

19 komentarzy:

  1. Fajnie, że zapach nie męczy, lubię takie zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo bardzo mnie zaciekawiłaś! Lubię jabłkowe zapachy więc pewnie przypadłby mi do gustu ;) Fajnie, że YC robi też świece sojowe, nawet nie wiedziałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają sojowe pillary, ale u nas raczej ciężko je spotkać, bo raz że nie wszystkie sklepy je zamawiają, a dwa że jak już się gdzieś trafią to najczęściej pojedyncze zapachy. Ale warto szukać :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Bardzo mi się podoba ten słoik - wpisuje się w halloweenowe klimaty :)

      Usuń
  4. Chciałabym tak pięknie umieć opisywać zapachy jak to robisz Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zielone jabłuszko? hmm...muszę wypróbować.:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam ten zapach i mam do niego ogromny sentyment :) Jako nastolatka miałam nawet perfumy o zapachu zielonego jabłuszka :)

      Usuń
  6. przepiękne zdjęcia :) bajeczne!!! lubię zapach bergamotki więc ciekawa jestem czy na żywo w tym połączeniu z wanilią też byłby równie interesujący

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie bergamotka w tym zapachu jest bardzo słabo wyczuwalna i dopiero po dłuższym czasie palenia, więc musiałabyś sprawdzić, czy zapach by Cię zadowolił. Cieszę się, że zdjęcia przypadły Ci do gustu :)

      Usuń
  7. Jedyny zapach z kolekcji Halloweenowej który mi się podobał :). Piękne zielone jabłko, ale z racji że niedawno paliłam podobny zapach to się nie skusiłam. Ale zakochałam się w zimowej kolekcji Yankee :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi o dziwo Q4 nie podchodzi, przynajmniej na sucho (jedynie makaroniki wzbudziły we mnie głębsze uczucia). Zobaczymy jak będzie w paleniu :)

      Usuń
  8. Lubię takie owocowe nuty zapachowe, więc ten zapach mógłby przypaść mi do gustu. Jedynie obawiam się, że to jabłuszko z taką małą ilością dodatków mogłoby mi się szybko znudzić :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu już nie podpowiem, bo to kwestia indywidualna. Ja uwielbiam jabłkowe zapachy, więc nie mam takiego problemu :) Zresztą nie palę tego zapachu non stop - jak nie mam na niego ochoty, to sięgam po coś innego i wracam dopiero za jakiś czas :)

      Usuń
  9. Zakazane jabłko, brzmi cudownie.
    Pod koniec miesiąca będę uzupełniać zapasy, więc z chęcią wrzucę do koszyka. Z pewnością przypadnie mi do gustu.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam go i bardzo lubię :) Delikatne, świeże jabłuszko przypadło mi do gustu. Chociaż ma w sobie też jakieś takie... tajemnicze nuty.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam <3 Jak wiesz dorobiłam się dużego pilaru :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra