08:00

Nowości cz. II - kosmetyki


W ostatnim czasie wpisy z nowościami kosmetycznymi pojawiają się na moim blogu rzadko, ale raz na jakiś czas każdy musi uzupełnić braki. A że właśnie w październiku w mojej kosmetyczce pojawiło się kilka nowych produktów, więc zgodnie z obietnicą przychodzę dziś do Was z mini haulem zakupowym.

Półprodukty kosmetyczne i zestawy DIY


hydrolat rumiankowy i zielonej herbaty ecospa

zestawy kosmetyczne diy ecospa

Jak już wspominałam Wam na Instagramie i w ulubieńcach miesiąca, w październiku skusiłam się na małe zamówienie ze strony Ecospa, sprzedającej półprodukty kosmetyczne. Zdecydowałam się na dwa hydrolaty - rumiankowy i z zielonej herbaty, które stosuję zamiast toniku i jako dodatek do glinek, masełko waniliowe oraz trzy zestawy DIY.

Każdy zestaw zawiera półprodukty niezbędne do samodzielnego przygotowania kosmetyku oraz szczegółową instrukcję. Na początek wybrałam dla siebie serum z 10% kwasem migdałowym do cery trądzikowej, serum z kwasem kojowym i witaminą B3 o działaniu rozjaśniającym oraz serum z ekstraktami z jabłka i herbaty. Dwóch pierwszych już używam i póki co jestem bardzo zadowolona z efektów.


Kosmetyki drogeryjne i apteczne


wicrka jantar, maska biovax, krem la roche-posay cicaplast

Z kremem La Roche-Posay Cicaplast Baume B5 SPF50 nie rozstaję się od wakacji. Świetnie łagodzi podrażnienia i świąd przy zmianach AZS. Czuję się bezpieczna mając go zawsze pod ręką.

Po latach przerwy próbuję wrócić też do regularnego stosowania wcierki Jantar. Poprzednią buteleczkę zakupiłam jakoś w maju, a zdenkowałam dopiero w październiku 🙈 Mam nadzieję, że tym razem będę bardziej systematyczna.

W październiku skusiłam się też na maskę Biovax z maliną moroszka i olejem z róży. Po kilku pierwszych użyciach mam wobec niej mieszane uczucia.


Kosmetyki naturalne


kosmetyki naturalne sylveco, vianke i rosadia

Tymiankowy żel do mycia twarzy i odżywcza pomadka z peelingiem Sylveco to stali bywalcy mojej kosmetyczki. Zużywam jedno opakowanie i kupuję kolejne. Ich obecności w nowościach kosmetycznych chyba już dawno przestała Was dziwić.

Nawilżające masło do ciała Vianek gości u mnie po raz drugi. Trochę się marze przy aplikacji, ale za to obłędnie pachnie i świetnie nawilża.

Całkowitą nowością za to jest dla mnie olejek do demakijażu Rosadia i po pierwszych tygodniach stosowania muszę powiedzieć Wam, że chyba zdetronizuje ten z Vianka. Mam wrażenie, że jest lżejszy dla skóry i pięknie pachnie geranium. No i nie ukrywam, że design opakowania również bardziej trafia w mój gust.

I to już wszystkie moje październikowe nowości kosmetyczne. Jak widzicie nie ma tego dużo - sama pielęgnacja i produkty, które po prostu zużywam na bieżąco. Część kosmetyków to sprawdzeni ulubieńcy, do których wracam regularnie, ale jest też kilka nowości, o których na pewno będę Wam jeszcze pisać na blogu.

Jeśli coś Was szczególnie zaciekawiło to dajcie znać. No i ciekawa jestem jak tam Wasze zakupu kosmetyczne. Poszaleliście trochę w październiku czy zafundowaliście sobie zakupowy detoks?

Pozdrawiam
Ania

15 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. W takim razie wypróbuj rownież Rosadia - to jeden producent, więc myślę że też by Ci przydała do gustu :)

      Usuń
  2. Nie znam kosmetyków Rosadia, muszę rozejrzeć się w drogeriach może gdzieś jest.
    Kosmetyki wianek i sylveco również bardzo lubię i goszczą często u mnie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rosadia to nowe dziecko Sylveco więc na pewno również byście się polubili :)

      Usuń
  3. Przyszłam jedynie popatrzeć na Twoje cudne zdjęcia ;) Zawsze je podziwiam ;) Ale jak już tu jestem to powiem, że wcierkę z Jantar kocham ;) Ostatnio też miałam pewne problemy z systematycznym jej stosowaniem, ale od kilku dni idzie mi to całkiem nieźle :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby tak dalej! Ja wciąż zapominam i stosuje co kilka dni 🙈

      Usuń
  4. Rowniez nie jestem systematyczna z wcierka od Jantara, ale obiecuje poprawe xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będziemy się wzajemnie wspierać i motywować 😄

      Usuń
  5. Znam tylko wcierkę z Jantaru, ale jakoś lepiej mi się sprawdzała, gdy była zapakowana w szklaną butelkę :) U mnie w październiku przybyło sporo nowości, ale większość z nich to prezenty urodzinowe, ja sama twardo się trzymam postanowienia o niekupowaniu czegoś, czego nie potrzebuję i nie powiększaniu swoich zapasów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo! Tak trzymaj 👌🏻 Na początku nie mogłam się przyzwyczaić do tego nowego opakowania wcierki, ale teraz już przywykłam. A czy w składzie coś się zmieniło? Kiedyś producent zapewniał, że nie, ale przyznam szczerze, że nie porównywałam składu

      Usuń
  6. W październiku poza promocją w Rossmannie mało kupiłam, ale sporo kosmetyków dostałam, więc niestety równowaga w przyrodzie została zachowana :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świat cały czas dąży do zachowania stanu równowagi 😂 Pochwal się co dostałaś fajnego?

      Usuń
  7. Ciekawi mnie olejek Rosadia i co myślisz o masce Biovax ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do maski mam na razie mieszane uczucia, bo raz włosy wyglądają super a innym razem się puszą - nie wiem od czego to zależy 🤔 A olejek jest super, bardzo polecam! Ładnie zmywa makijaż, jest lekki i łatwo się zmywa, a do tego pięknie pachnie ❤️

      Usuń
  8. Fajnie, że napisałaś swoje odczucia odnośnie tego olejku Rosadia. Jestem szalenie ciekawa tej nowej serii Sylveco, jako fanka marki ;))

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra