18:09

Aurigia Flavo-C Serum

Aurigia Flavo-C Serum
Serum z wit. C 8%


Opis producenta:
Flavo-C serum to preparat regenerujący o silnym działaniu przeciwzmarszczkowym
i rozświetlającym skórę.

Wskazania:
  • dla osób ok. 25-go roku życia, aby opóźnić pojawienie się pierwszych zmarszczek, 
  • w przypadku już istniejących zmarszczek, oraz innych oznak starzenia się skóry takich jak utrata elastyczności, plamy barwnikowe, 
  • dla palaczy, osób przebywających często w klimatyzowanych pomieszczeniach,
    w warunkach miejskich, aby wzmocnić procesy naprawcze skóry,
  • w przypadku skóry zniszczonej słońcem.

Skład:  
Aqua, Propylene Glycol, Gingko Biloba Extract, Ascorbic Acid, Octoxynol-11 (and) Polysorbate 20, Imidazolidynyl Urea 

Efekty stosowania (wg. producenta):
Spektakularne rozświetlenie skóry, dodanie skórze blasku, wygładzenie i spłycenie zmarszczek, prewencja przeciwzmarszczkowa dzięki ograniczeniu działania wolnych rodników, wzmocnienie naczyń krwionośnych.

Cena:
ok. 55 zł/15 ml

Moja opinia: 
Serum zamknięte jest w małej szklanej buteleczce z zakraplaczem, typowej dla tego typu produktów, o miłej dla oka szacie graficznej. 


Konsystencja produktu jest dosyć rzadka, lekko oleista.  
Kolor żółto-brunatny, przypomina herbatę (serum stosowane na noc może brudzić pościel). 


Zapach ziołowy, dość specyficzny, ale niezbyt silny, można się do niego przyzwyczaić. 

Biorąc pod uwagę dotychczasowe zużycie i ilość preparatu jaka mi jeszcze została podejrzewam, że taka buteleczka wystarcza na ok. 2 miesiące codziennego stosowania (przy czym ja stosuję produkt raz dziennie na twarz, szyję, dekolt i wierzch dłoni). 

Serum dobrze się wchłania, ale pozostawia na skórze uczucie lepkości. Nie wysusza skóry, a nawet ją nawilża, zastosowane bezpośrednio po umyciu łagodzi uczucie ściągnięcia Nie zapycha porów, nie pogarsza stanu skóry trądzikowej. 

Wyrównuje i poprawia koloryt skóry (pierwsze efekty zaobserwowałam już po pierwszym tygodniu stosowania), ale na spektakularne działanie w zwalczaniu przebarwień nie ma co liczyć (serum tylko delikatnie je rozjaśnia). 

Co do działania przeciwzmarszczkowego to nie mam żadnych zastrzeżeń. Mam delikatne zmarszczki mimiczne na czole (często je marszczę w geście zadziwienia nad ludzką głupotą) i Flavo-C sprawiło, że stały się one płytsze i mniej widoczne. 

Stosuję serum dopiero od 6 tygodni (a nie oszukujmy się proces likwidacji zmarszczek i przebarwień jest bardziej czasochłonny), i tylko rano, a nie dwa razy dziennie jak zaleca producent (co zmniejsza siłę działania preparatu i wydłuża czas oczekiwania na efekty), ale mimo to jestem zadowolona z otrzymanych rezultatów.
Po wykończeniu tego opakowania zamierzam kontynuować terapię.

Jeśli miałyście do czynienia z tym lub innym serum z wit. C chętnie poczytam o waszych efektach i produktach, jakie polecacie:)

 

6 komentarzy:

  1. zawsze chciałam jakiś kosmetyk z taką pipetką! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Po tak zachęcającej recenzji muszę koniecznie wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam je z filmików na YT :) Przydałoby mi się takie. Nawet patrzyłam na stronę Biochemii, czy nie mają tam czegoś podobnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swoje serum zamawiam w aptece internetowej Melissa, bo tam jest prawie połowę tańsze niż w aptekach stacjonarnych w moim mieście.

      Usuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra