12:39

Pharmaceris F Nawilżający fluid antyoksydacyjny z sylimaryną

Pharmaceris F Nawilżający fluid antyoksydacyjny z sylimaryną jest już od dłuższego czasu moim ulubionym podkładem.


Fluid występuje tylko w trzech kolorach. Jako osoba bladolica posiadam kolor 01 Ivory.



W porównaniu do innych podkładów odcień jest na tyle jasny, że kiedy moja skóra miała lepsze dni mogłam stosować go tylko miejscowo i w ogóle się nie odznaczał, choć muszę przyznać, że ten sam odcień w przypadku Pharmaceris F Fluid intensywnie kryjący bardziej mi odpowiadał (był jeszcze odrobinę jaśniejszy, bardziej porcelanowy; niestety sam podkład jest zdecydowanie za ciężki). Nie ciemnieje na twarzy, dobrze się dopasowuje do skóry, nie tworzy efektu maski.

Opis producenta:

Nie wiem czy fluid nawilża, ale na pewno nie wysusza. Faktycznie długo się trzyma, wytrzymuje praktycznie cały dzień na mojej tłustej cerze (w ciągu dnia nie robię żadnych poprawek, używam tylko bibułek matujących). Jest lekki, nie czuć go na twarzy, nie przyspiesza przetłuszczania się skóry. Nie waży się, nie zbiera w załamaniach, nie podkreśla suchych skórek ani drobnych zmarszczek. Krycie określiłabym jako lekkie do średniego, można je stopniować. Podkład ładnie wyrównuje zaczerwienienia i drobne przebarwienia, ale do tych większych konieczny jest korektor. Daje ładne satynowe wykończenie, nie zatyka porów, nie przyczynia się do powstawania niespodzianek i pogorszenia stanu cery.

Skład:

Fluid występuje w dwóch rodzajach opakowań: tradycyjnej tubce i z pompką.

Ja tylko raz trafiłam na tubkę (moja siostra dwa) i uważam, że wersja z pompką jest wygodniejsza. Pozwala to na wydobycie odpowiedniej ilości produktu, nic się nie marnuje. Podkład ma dość rzadką konsystencję, więc zdarzało mi się, że z tubki wylewało się go za dużo. Za to zaletą tubki było to, że dobrze wyglądała do samego końca, natomiast ten rodzaj opakowania noszony w kosmetyczce wyciera się, co pod koniec wygląda mało estetycznie.


Cena: ok. 35 zł/30 ml.

Moim zdaniem jest to dobry produkt w niskiej cenie, wart przetestowania. Polecam zwłaszcza osobom o jasnej karnacji.

Znacie inne podkłady dla bladolicych, które możecie polecić?

1 komentarz:

  1. Uzywałam ich produktu, w lekko innej wersji gdyż dla skóry problematycznej aczkolwiek nie sprawdził się najlepiej. Bardzo mnie po nim wysypało a cena także nie była dobra, gdyż gdy ja go kupowałam, kosztował ok. 50 PLN. Po tej sytuacji, raczej nie testowałam już nic z ich marki.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra