Peeling do ust Pat&Rub jest jednym z tych produktów, nad którym długo się zastanawiałam, czy po niego sięgnąć. Cena ok. 49 zł za maleńki słoiczek wydawała mi się mocno przesadzona. Kiedy jednak po krótkich, ale siarczystych mrozach, jakimi uraczyła nas w tym roku zima nie mogłam doprowadzić do ładu swoich ust żadnymi domowymi sposobami, postanowiłam zaryzykować.
Peeling ma za zadanie delikatnie złuszczać skórę ust, a następnie ją nawilżać i wygładzać, zapewniając błyskawiczny efekt. Jego w 100% naturalny skład jest kompozycją ksylitolu (cukru z brzozy o działaniu przeciwpróchniczym) oraz olejków i maseł roślinnych (olej migdałowy, masło mango, olejek z róży damasceńskiej). Swój różowy kolor zawdzięcza wyciągowi z nawrotu lekarskiego.
Skład:
Xylitol, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Mangifera Indica (Mango) Seed Oil, Lithospermum Officinale Root Extract, Octyldodecyl Myristate, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Rosa Damascena Flower Oil, Linalool, Geraniol, Citronellol, Citral, Eugenol
Skład:
Xylitol, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Mangifera Indica (Mango) Seed Oil, Lithospermum Officinale Root Extract, Octyldodecyl Myristate, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Rosa Damascena Flower Oil, Linalool, Geraniol, Citronellol, Citral, Eugenol
Moja opinia:
Peeling zamknięty jest w estetycznym plastikowym słoiczku z czarną plastikową nakrętką z logo firmy. Opakowanie wbrew pozorom wcale nie jest takie malutkie, jak mi się zawsze wydawało i mieści w sobie 25 ml produktu.
Uroczy różowy kolor idealnie współgra z delikatnym różanym zapachem, który w moim odczuciu jest bardzo naturalny i przywodzi na myśl prawdziwe kwiaty róży. Konsystencja produktu jest mało zbita, wręcz określiłabym ją jako dosyć sypką. Mimo to, dobrze się nakłada na usta, nie spada (no, chyba że weźmiemy za dużą ilość produktu). Peeling delikatnie, ale skutecznie zdziera martwy naskórek, pomagając nam pozbyć się suchych skórek już po pierwszym użyciu. Leciutko natłuszcza wargi, pozostawiając je po zabiegu miękkie i gładkie.
Wbrew pozorom produkt okazuje się być bardzo wydajny, taka ilość jak na zdjęciu, spokojnie wystarcza na jedno użycie. Używam produktu od kilku tygodni i praktycznie niewiele go ubyło, więc podejrzewam, że zostanie ze mną jeszcze długo (co najmniej do wiosny).
Cieszę się, że się jednak zdecydowałam na wypróbowanie tego produktu. Jeśli któraś z Was też zastanawia się nad jego zakupem, to z czystym sumieniem mogę go polecić. Sama zaś w przyszłości chętnie sięgnę jeszcze po wersję kawową.
Na pewno spróbuję :) Wcześniej podchodziłam do niego jak do zbędnego gadżetu, ale wersja różana skutecznie mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńMiałam dokładnie tak samo:) Kupiłam go dopiero w akcie desperacji i teraz cieszę się, że tak wyszło:)
UsuńWersja różana to nie moja bajka, ale chętnie wypróbowałabym pomarańczową. Lubię takie cytrusowe aromaty!
OdpowiedzUsuńa domowy peeling na Ciebie nie działał? ja właśnie odpuściłam ten peeling P&R, bo mimo pięknych aromatów, jakie są dostępne, uważam, że to zbędny wydatek. mój domowy peeling, czyli łyżeczka oleju, łyżeczka cukru i łyżeczka miodu, sprawdza się świetnie.
OdpowiedzUsuńMam identyczny przepis, ale ostatnio w ogóle nie przynosił efektów:( Dlatego zdecydowałam się na zakup. Wcześniej radziłam sobie właśnie takimi domowymi sposobami.
Usuńwygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o nim wiele, ale jednak nie kupiłabym ze względu na cenę. Być może się mylę, ale myślę, że podobny efekt można uzyskać dzięki własnoręcznemu peelingowi :)
OdpowiedzUsuńChoć cały ten produkt wygląda przesłodko! :)
No właśnie mi zawsze taki domowy peeling wystarczał, a teraz nie dawał żadnych efektów:( Nie wiem od czego to zależy...
UsuńJaki słodziaczek :) nie koniecznie lubię różany zapach ale warto by było go wypróbować:)
OdpowiedzUsuńJest jeszcze wersja pomarańczowa i kawowa jak nie lubisz różanych zapachów:)
UsuńŚwietnie wygląda, takie maleństwo a jednak sporo osób sobie chwali ten peeling :)
OdpowiedzUsuńSama jestem miło zaskoczona jego działaniem:)
UsuńJa na pewno go kupię, najbardziej kusi mnie wersja kawowa;) Poczekam aż będę mieć jakiś kupon w Sephorze, aby dorwać go trochę taniej;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz taką możliwość, to warto czekać na promocję:) Tym bardziej, że nie jest to jakiś produkt pierwszej potrzeby.
UsuńWygląda świetnie! :) szkoda tylko, że drogi :(
OdpowiedzUsuńProdukt wydaje się być fajny, tylko szkoda, że taki drogi :/
OdpowiedzUsuńKuszący bardzo, ale cena odstrasza ;)
OdpowiedzUsuń