18:43

Lily Lolo Candy Girl

Gdybym miała wskazać swoją ulubioną kategorię kosmetyków kolorowych, bez wahania wskazałabym róże. Moja kolekcja systematycznie powiększa się o nowe egzemplarze, a ja wciąż wynajduję jakieś nowe okazy, które podbijają moje serce i kiedyś absolutnie muszą być moje. Jednym z takich produktów, które zapragnęłam mieć od pierwszego wejrzenia, był róż mineralny Lily Lolo w odcieniu Candy Girl



Róż zamknięty jest w wygodnym słoiczku wykonanym z matowego białego plastiku. W połączeniu z czarną zakrętką z subtelnym logo firmy tworzą estetyczną i miłą dla oka całość. Sitko, przez które wydobywamy produkt możemy szczelnie zamknąć, co znacznie ułatwia nie tylko transport produktu, ale też podnosi komfort jego stosowania - otwierając słoiczek nie musimy się obawiać, że róż rozsypie nam się wszędzie dookoła, jak to zwykle bywa w przypadku sypkich produktów, nie posiadających takiego zabezpieczenia (serdecznie pozdrawiam mój ulubiony puder bambusowy z BU).



Odcień różu producent opisuje jako: "delikatnie połyskujący, chłodny, jasny róż" i ja się z nim zgadzam. Jak zaraz zobaczycie na swatchach róż błyszczy dość mocno, ale po roztarciu na policzkach ten połysk zdecydowanie słabnie. Nie znika jednak całkowicie i wciąż pozostaje widoczny, więc miłośniczki matów niech nawet nie patrzą w jego stronę. Połyskujące produkty mają to do siebie, że mogą podkreślać niedoskonałości cery, ale ja choć mojej cerze daleko do ideału dobrze się w nich czuję. Mam wrażenie, że wyglądam jakby zdrowiej, radośniej, bardziej dziewczęco. A może po prostu lubię błyszczeć? Tak czy inaczej, róż Candy Girl szybko stał się jednym z moich ulubionych. Całkiem ładnie się trzyma zarówno na podkładzie mineralnym Lily Lolo (KLIK), jak i kremie BB (KLIK). Jeśli tylko delikatnie musnę nim skórę, znika po ok. 6 godzinach. Jeśli nałożę więcej, trzyma się znacznie dłużej, choć w między czasie nieco blednie i traci na intensywności. 

Tak wygląda zeswatchowany:



A tak na buzi:

Róże mineralne Lily Lolo są dostępne na stronie firmy Costasy (ok. 43 zł/ 3 g). Wybór odcieni jest na tyle duży, że z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Sama chętnie przygarnęłabym jeszcze jeden, co raz sobie je oglądam i mam już kilka typów, ale ciężko mi się zdecydować:/ Jeśli więc macie/miałyście jakiś inny odcień, który możecie polecić, piszcie, linkujcie. Chętnie poczytam.

Pozdrawiam,
Ania


58 komentarzy:

  1. Mam próbkę tego koloru i lubię nakładać na jakiś kolor matowy by dodać sobie nieco blasku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, bardzo fajny patent :) Muszę wypróbować :)

      Usuń
  2. Świetny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny kolor i pięknie wygląda na skórze :) Lubię róże chociaż lekko połyskujące, bo tak jak piszesz, buzia wygląda bardziej świeżo i dziewczęco, na taką wypoczętą, promienną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda :) Mat choćby najpiękniejszy, nigdy nie da takiego efektu!

      Usuń
  4. Na buzi wygląda ślicznie, choć ja osobiście róże preferuję matowe :) Reszta w połączeniu z rozświetlaczem może wyglądać nie do końca dobrze a rozświetlacze kocham, więc używam ich praktycznie codziennie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam śmiało stosuję go z rozświetlaczem, ale rozumiem, że dla niektórych może to już być za dużo :)

      Usuń
  5. O jaka ładna cera! Róż wyglada bardzo naturalnie, tak dziewczęco:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, dzięki, ale ta ładna cera to zasługa czterech warstw podkładu mineralnego LL i pudru Translucent Silk, który wspaniale odbija światło i właśnie daje takie efekt cery ładniejszej niż jest w rzeczywistości :)

      Usuń
  6. Bardzo mi się podoba. Śliczny kolor. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo delikatny i subtelny ! Podoba mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny kolor i to delikatne oświetlenie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Róż ma rzeczywiście piękny odcień, a ja nie mam nic przeciwko blasku na policzkach :) Wpadł mi w oko ten róż! :P

    OdpowiedzUsuń
  10. ładny, taki troszkę barbi róż :)
    ps. masz śliczną buzię! cera nieskazitelna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Niestety ta nieskazitelna cera to zasługa czterech warstw podkładu mineralnego i pudru rozświetlającego LL:)

      Usuń
  11. Oj kusi, kusi :) Lubię ich róże i myślę, że jak troszkę przyoszczędzę na 100% się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo polubiłam ten róż i z chęcią skuszę się na kolejne :)

      Usuń
  12. Mam go i bardzo lubię :) Za kolor, wykończenie i fakt, że jest mineralny, czyli nie pogarsza stanu mojej cery.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ślicznie wygląda na buzi, tak naturalnie i lekko :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Co czytam recenzję jakiegoś ich różu to mi się podoba i chciałabym go mieć wiec ciężko wybrać jeden odcień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak :) Wszystkie są piękne i każdy ma swój urok. Sama mam na oku jeszcze kilka odcieni i najchętniej sukcesywnie bym je przygarniała aż będę mieć wszystkie ;P

      Usuń
  15. Ładny! Zupełnie inny w użyciu niż na swatchu. Myślałam, że będzie się błyszczał niemiłosiernie, a jednak efekt na twarzy jest bardzo subtelny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Ja też jak pierwszy raz się nim maźnęłam po ręce, to trochę się przeraziłam, że będę wyglądać jak kula dyskotekowa, ale na szczęście pierwsza aplikacja na twarz rozwiała moje obawy :)

      Usuń
  16. oj piękny! I do tego zimny, lol... podoba mi się:)
    A na Twoim policzki widzę delikatną jego mgiełkę;)

    pozdrawiam ciepło
    :)

    OdpowiedzUsuń
  17. przepięknie wygląda ten odcień u Ciebie <3 baardzo mi się spodobał :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak zobaczyłam na palcu to się przeraziłam, ale na twarzy reprezentuje się świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mało zawału nie dostałam za pierwszym razem :) Wiedziałam, że jest połyskujący, ale nie myślałam, że aż tak :)

      Usuń
  19. Piękny jest!!! Bardzo podoba mi się ta naturalność.

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowny, ale dla mnie troszkę za drogi ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, cena nie najniższa, ale warto polować na promocje. Polecam śledzić profil Costasy na fb, tam często są informacje o akcjach rabatowych, a nawet konkursy, w których można wygrać kosmetyki Lily Lolo :)

      Usuń
  21. ja mam róże mineralne z Everyday Minerals i Anabelle Minerals. Ze wszystkich jestem bardzo zadowolona. Mam ochotę na jakiś kolejny, ale ciężko mi sie zdecydowac na kolor. Ten Twój mi się bardzo podoba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz jak już zaczęłam przygodę z minerałami Lily Lolo, bardzo chętnie poznam asortyment również innych firm. Zaraz sobie obejrzę róże EM i AM. Polecasz jakieś konkretne odcienie?

      Usuń
  22. Pięknie wygląda, bardzo naturalnie. Ja chyba jednak wolałabym coś matowego.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja mam odcień Oh Lala, który ma satynowe wykończenie i wygląda ślicznie zarówno na bladziochach, jak i bardziej opalonej skórze. Serdecznie polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooh la la i Surfer Girl to zdecydowanie moi faworyci jeśli chodzi o dalsze przygody z różami mineralnymi :)

      Usuń
  24. Pięknie wygląda na Twojej twarzy :) Bardzo naturalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo delikatnie wygląda, fajne, naturalne wykończenie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Odcień śliczny! Choć nie wiem czy umiałabym okiełznać róż w formie sypkiej :)

    OdpowiedzUsuń
  27. nigdy nie mogę się zdecydować na odpowiedni odcień różu..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to proste, ale warto próbować i szukać tego odpowiedniego. Ja do róży mam ogromną słabość i najchętniej kupowałabym je hurtowo ;P

      Usuń
  28. Na twarzy wygląda bardzo świeżo i delikatnie, podoba mi się :) Z oferty LL w moje gusta trafiają też odcienie Cherry Blossom i Ooh La la :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetny odcien :D Bardzo ładny efekt na skórze :)
    Obserwuję

    http://patrycjaleto.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny kolor! Fajnie by też wyglądał w wewnętrzym kąciku oka ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo lubię kosmetyki z tej firmy, mam tylko 2 sztuki ale jestem zadowolona i gdyby nie cena to chyba skusiłabym się na więcej
    Co powiesz na wspólną obserwację? ;)
    Jesli jesteś chętna i zaobserwujesz poinformuj mnie w komentarzu u mnie a szybciutko się odwdzięczę!:*
    Serdecznie zapraszam

    http://aaangelllaaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękny, dziewczęcy kolor! :) Ja mam ten produkt w wersji Ooh La La, lubię go bardzo, choć na twarzy daje bardziej wyrazisty efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Na buzi wygląda ładnie, bardzo naturalnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Przepiękny kolor :) Ja wybrałam sobie do testów ich nowość róż prasowany i teraz żałuję że jednak nie wzięłam sypkiego, bo z tego prasowanego nie jestem za bardzo zadowolona...

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra