19:16

Yankee Candle Season of Peace


W końcu do Polski zawitała zima. Temeratury spadły znacznie poniżej zera, a z nieba spadł upragniony śnieg. Bo ja zawsze czekam na śnieg. Dzięki niemu znika szarość betonu i obumarłych trawników, wcześnie zapadająca noc staje się jaśniejsza i jakaś taka bardziej przyjazna, bezpieczna. Ludzie zaszywają się w domach, a zasypany śniegiem świat wydaje się opustoszały, pogrążony w spokoju i ciszy... To idealny czas by odpalić w kominku zimowy wosk Yankee Candle Season of Peace.

YANKEE CANDLE SEASON OF PEACE

woski yankee candle

SEASON OF PEACE YANKEE CANDLE  pochodzi ze świątecznej kolekcji Yankee Candle na rok 2013 i łączy w sobie aromaty bergamotki, mięty pieprzowej, paczuli i drzewa cedrowego. Jest to zapach zdecydowanie mroźny i świeży, w moim odczuciu nawet ostry. Idealny do inhalacji - nawet przy moim chronicznie zatkanym nosie wystarczy zaledwie kilka minut palenia bym mogła swobodnie oddychać (zakładam, że to zasługa mięty). Wiele osób porównywało go do proszku do prania lub płynu do płukania tkanin, ja z kolei czuję w nim... środek do pielęgnacji drewna. Zapach jest raczej średnio intensywny, a mimo to dla mnie duszący, zwłaszcza jeśli palę go zbyt długo lub siedzę zbyt blisko kominka.  

Podsumowując, Yankee Candle Season of Peace kojarzy mi się z zapachem świeżo wysprzątanego domu/mieszkania, w którym jeszcze unosi się zapach mleczka do czyszczenia mebli i pasty do podłóg. Tego typu "sprzątaniowe" zapachy nie należą do moich ulubionych, nie wyobrażam sobie ich palić dla przyjemności, czy dla relaksu. Nie mniej jednak są świetnym sposobem na szybkie odświeżenie mieszkania przed niespodziewaną wizytą gości. Tak silnie bowiem sugerują skojarzenie z porządkiem i czystością, że nikt z odwiedzających z pewnością nawet nie zauważy drobnych niedociągnięć.

Więcej recenzji zapachów znajdziecie w zakładce Yankee Candle.



Pozdrawiam,
Ania

26 komentarzy:

  1. Ciekawe skojarzenie z tym środkiem do czyszczenia mebli;) Ja pewnie wybrałabym inny zapach, jakiś kojarzący się ze SPA najchętniej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to nawet nie wiem, jaki zapach mógłby kojarzyć się, ze spa... :D Może Winter Glow? On ma w sobie coś takiego eleganckiego <3

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Nie każdy lubi takie sprzątaniowe zapachy. Ja raczej za nimi nie przepadam :)

      Usuń
  3. Ja właśnie skończyłam pisać recenzję Chocolate truffle :P tego nie znam ale mięta pieprzowa ze swą ostrością może być dobra - mimo porządkowego klimatu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to wpadnę poczytać :) Chocolate truffle nie znam, mam Cappuccino Truffle, ale nie do końca się polubiliśmy - słabo było go u mnie czuć.

      Usuń
  4. Nieźle podsumowałaś, że to sprzątaniowy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. no nie taki opis to mnie do niego nie zachęcił, ale w sumie nie sprzątać, a zapach zrobi swoje haha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No aż tak to nie działa niestety :D A szkoda, myślę, że wtedy dopiero by miał wzięcie :D

      Usuń
  6. od początku mi się nie podobał..

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam ale serca mego nie podbił... wypaliłam do końca ale wrócić nie wrócę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to dokładnie tak jak u mnie, choć ja szczerze mówiąc nawet nie wiem, czy go do końca wypalę...

      Usuń
  8. U mnie jeszcze czeka na odpalenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak odpalisz, daj znać, jakie na Tobie zrobił wrażenie :)

      Usuń
  9. w takim razie zapach typowo dla mnie! uwielbiam praniowe zapachy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to musisz wypróbować:) Myślę, że Ci się spodoba :)

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam ten zapach.
    Mi się kojarzy raczej z takim spokojem i odprężeniem:)
    Mam dużą świecę i teraz gdy za oknem zima pali się na okrągło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie wywołuje takie skojarzenia, ale jak drugi raz odpalam ten sam kawałek wosku, wtedy zapach jest już znacznie delikatniejszy :)

      Usuń
  12. Twój opis mówi , że muszę go powąchać przy okazji !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, zapach na pewno jest intrygujący :)

      Usuń
  13. Woski YC bardzo lubię , a ten zapach Season of Peace--wysprzątanego mieszkania ;) Coś w sam raz dla mnie :D

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam, jeśli lubisz tego typu aromaty, to myślę, że będziesz zadowolona :)

      Usuń
  14. twój opis zapachu jest swietny <3 bardzo by mi sie spodobal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jesteś fanką takich "czystościowych" zapachów?

      Usuń
  15. A u mnie jakoś tej mięty za mało na mój gust, może wywietrzała od leżenia w pudełku rok czasu.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra