Niedziela przywitała nas powrotem zimy i nową dostawą świeżego śniegu. Korzystając więc ze sprzyjających okoliczności przyrody, przychodzę dziś do Was z recenzją samplera Yankee Candle Warm Woolen Mittens o zapachu... ciepłych wełnianych rękawiczek :)
Yankee Candle Warm Woolen Mittens (My Favorite Things)
YANKEE CANDLE WARM WOOLEN MITTENS to zapach z limitowanej kolekcji My Favorite Things inspirowanej piosenką o tym samym tytule. Producent opisuje Warm Woolen Mittens jako "przytulny zapach z nutą cytryny, jabłka, lilii i piżma".
Zapach
Zapach jest świeży, a jednocześnie otulający w odbiorze. Faktycznie pachnie jak prawdziwe wełniane rękawiczki. Takie świeżo wyprane i wysuszone na piecu kaflowym. Z wyraźnie wyczuwalnym aromatem płynu do płukania wełny. Rękawiczki zdecydowanie mają w sobie coś retro. Ich zapach nieodparcie kojarzy mi się z moją babcią, która zawsze zimą dziergała nam ciepłe serdaczki na drutach. Tak, jest babciny. Ale w taki bardzo ciepły i pozytywny sposób.
Moc
Sampler paliłam w kominku jak wosk i moc zapachu określiłabym jako dobrą. Roztopiona na raz 1/4 samplerka ładnie wypełnia zapachem cały pokój, ale nie męczy, nie dusi, nie przytłacza.
Moja opinia o Warm Woolen Mittens Yankee Candle
Yankee Candle Warm Woolen Mittens to bardzo przyjemny zapach, który budzi miłe wspomnienia. Etykieta i kolor wosku może nie wyglądają zachęcająco, zwłaszcza na tle innych yankowych propozycji, ale jego wnętrze z pewnością nie rozczarowuje. Jeśli tylko będziecie kiedyś mieli okazję go wypróbować, to serdecznie polecam. Naprawdę warto.
Więcej recenzji zapachów znajdziecie w zakładce Yankee Candle.
Pozdrawiam
Ania
Bardzo lubię te woski :)
OdpowiedzUsuńChyba mnie przekonałaś i zakupię ten zapach :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko będziesz miała taką okazję, to bardzo polecam :)
UsuńNienawidziłam wełnianych rękawiczek!;))
OdpowiedzUsuńZapachu, czy takich prawdziwych? :D
UsuńTakich prawdziwych. Miałam co roku nowe, bo mama albo babcia robiłam i tak mnie gryzły:( I ten jeden palec, chciałam mieć takie dorosłe rękawiczki!
UsuńBardzo ciekawy zapach :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest wyjątkowy :)
UsuńWełniane rękawiczki? Zaintrygowałaś mnie - muszę koniecznie wypróbować ten sampler. Nijak nie dam rady sobie wyobrazić tego zapachu, więc chętnie bym go powąchała;)
OdpowiedzUsuńHehe, yankee czasami ma takie intrygujące zapachy :D A rękawiczki jak najbardziej polecam, mają swój urok <3
UsuńBrzmi bardzo zimowo i przytulnie :)
OdpowiedzUsuńI dokładnie tak jest! Nie wiem jak oni to robią ;)
Usuńzapachu piżma wprawdzie nie lubię, ale tak coś czuję, że te rękawiczki spodobałyby mi się :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest na to szansa :) Ja nie wyczuwam w nich takiego czystego piżma, całość jest bardzo fajnie zrównoważona :)
Usuńzapowiada się ciekawie i zimowo :)
OdpowiedzUsuńI tak właśnie jest :)
UsuńZapach brzmi bardzo ciekawie, muszę się nim zainteresować :)
OdpowiedzUsuńPolecam :) Mnie zawsze intrygują takie zapachy i z radością je testuję :)
UsuńW takim razie się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuje <3
OdpowiedzUsuńwow!!! Opisałaś go idealnie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuńbrzmi ciekawie ale nie wiem czy jest to zapaszek dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie ma zapachów absolutnie uniwersalnych, ale takie rarytaski zawsze warto wypróbować - ot, choćby tak z czystej ciekawości :)
UsuńZapach mnie zaintrygował :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńNa zimowy wieczór idealny ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Chociaż ja akurat lubię go palić w ciągu dnia, niekoniecznie wieczorem ;)
UsuńWiem, że wiele osób szaleje za tym zapachem, ale do mnie jakoś nie przemawia zapach wełnianych rękawiczek. No i ciężko go dostać ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, trzeba sobie go upolować że tak powiem ;) Ale tak czy inaczej uważam, że zapach wart jest wypróbowania. Mi podoba się o wiele bardziej niż słynne koty :)
UsuńChyba się skuszę. Lubię takie nowości. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. Już niebawem pierwsza recenzja. :)
https://kosmetykowkraina.blogspot.com
Mam wersję 2017 USA, zapach czyni aksamitne przytulne tło, życzyłabym sobie czuć go mocniej,bo jest absolutną pięknością i zgodzę się z tymi co opisują go jako płyn do płukania w świeżo upranym ubraniu, jakiś taki cudownie pachnący, uzależniający, nie chce mój nos odstąpić od źródła tej woni, dlatego mimo niezbyt intensywnego aromatu -mam zapas:)
OdpowiedzUsuńRękawiczki są piękne! Po wypaleniu tego samplerka sama też zdecydowałam się na duży słoik <3
Usuń