W tym roku lato przyszło wyjątkowo wcześnie, a wraz z nim sezon na letnie owoce. Nie wiem jak Wam, ale mi z latem i wakacjami najbardziej kojarzą się jagody! Może to przez piosenkę o czarnych jagódkach, śpiewaną na letnich koloniach? Dziś przygotowałam więc dla Was porównanie trzech jagodowych zapachów Yankee Candle - Bluberry, Berrylicious i Blueberry Scone. Który z nich najlepiej oddaje zapach lata?
Yankee Candle Blueberry
Yankee Candle Blueberry to zapach, który był już dostępny w Polsce jako edycja limitowana w 2014 roku i teraz znów do nas powrócił. Producent opisuje go jako
Soczysty aromat dojrzałej dzikiej jagody… cudownie cierpki i słodki zarazem.
Nuty zapachowe
- nuty głowy: cierpkie kandyzowane cytrusy
- nuty serca: dzikie jagody, maliny, wiśnie
- nuty bazy: piżmo, fiołek
Zapach i moc
Na sucho zapach wydawał mi się dziwny i wzbudził we mnie mieszane uczucia, ale na szczęście po odpaleniu wszystkie wątpliwości zniknęły. Blueberry Yankee Candle to doskonale odwzorowany zapach czarnych, dzikich jagód. Ale nie takich świeżych, dopiero co zerwanych z krzaczka, a bardziej zapach jagodowej konfitury lub nadzienia z gorącej jeszcze jagodzianki. Moc świecy bardzo dobra - już podczas pierwszego palenia zapach wypełnił cały pokój i sąsiadujący z nim korytarz. Czułam go wyraźnie nawet mimo alergii i przytkanego nosa.Yankee Candle Berrylicious
Yankee Candle Berrylicious to zapach z kolekcji Q3 na jesień 2014, wciąż dostępny w USA. Producent opisuje go następująco:
Czysta ekstaza... dojrzałe, soczyste jagody na kołderce z kremowej wanilii - doskonałe wykończenie deseru.
Nuty zapachowe:
- nuty głowy: jagody goji, jeżyna
- nuty serca: jagody
- nuty bazy: wanilia
Zapach i moc
Berrylicious Yankee Candle to bardzo apetyczny zapach ciemnych owoców. Raczej nie czuję w nim samych jagód a bardziej mieszankę owoców leśnych - słodkich i dojrzałych. Całość przełamana jest subtelną cierpką, kwaskowatą nutą, a gdzieś z drugiego planu przebija się zapach słodkiej wanilii. Moc w wosku bardzo dobra - pół tarty szybko wypełniło cały pokój bardzo intensywnym owocowym zapachem.Yankee Candle Blueberry Scone
Yankee Candle Bluberry Scone to zapach wycofany już ze sprzedaży. Producent opisuje go jako
Smakowity aromat angielskiego kruchego ciastka z jagodami, śmietanką i szczyptą wanilii.
Nuty zapachowe:
- nuty głowy: jagody, masło
- nuty serca: ciasto, śmietanka, jeżyna
- nuty bazy: wanilia, cynamon
Zapach i moc
Bluberry Scone Yankee Candle to zapach typowo jedzeniowy. Czuć w nim słodkie jagody, masło, wanilię i krem śmietankowy. Pachnie dokładnie tak, jakbyśmy właśnie przekroili jeszcze ciepły biszkopt, przełożyli maślanym kremem i udekorowali jagodami. Od samego wąchania ślinka cieknie 😋 Moc średnia - zapach jest wyczuwalny w pomieszczeniu, ale nie wysuwa się na pierwszy plan.Który zapach jest najlepszy? - moja opinia
Trzy jagodowe zapachy, a każdy z nich zupełnie inny i piękny na swój własny, niepowtarzalny sposób! Jeśli szukacie wiernie oddanego zapachu jagód, to najlepszym wyborem będzie Blueberry. Miłośnikom słodkości i jedzeniowych zapachów, serce zabije mocniej przy Blueberry Scone. Berrylicious jest najmniej jagodowy z całej trójki. Dla mnie to taki zapach pośredni między owocami, a jedzeniówką - z jednej strony bardzo soczysty, z drugiej doprawiony sporą ilością wanilii.
Gdybym jednak miała wybrać tylko jeden z nich i wskazać go jako swojego faworyta, zdecydowanie byłby to Blueberry. Po pierwszym rozczarowaniu na sucho, w paleniu zapach bardzo miło mnie zaskoczył. Paląc go przypomina mi się pewna sytuacja z dzieciństwa, gdy latem byliśmy u rodziny. Ciocia zabrała nas wieczorem na spacer do pobliskiej piekarni i kupiła nam świeżutkie, jeszcze ciepłe jagodzianki. Miałam wtedy kilka lat, a do dziś pamiętam ich smak i zapach tego słodkiego, jagodowego nadzienia... Właśnie tamtą chwilą pachnie dla mnie Yankee Candle Blueberry 💜
Lubicie zapach jagód? Macie z tymi owocami jakieś miłe wspomnienia?
Pozdrawiam
Znam Berrylicious i Blueberry Scone - oba bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńW takim razie Blueberry na pewno też by Ci się spodobało :)
UsuńNie przepadam za jagodami i w przeciwieństwie do Ciebie mam złe wspomnienia z nimi związane, wolę truskawki :D
OdpowiedzUsuńNie wnikam jakie to wspomnienia, ale wierzę, że można mieć uraz :D Truskawki też bardzo lubię, ale nie kojarzą mi się tak z wakacjami i latem jak jagody :)
UsuńBardzo jestem ciekawa tego zapachu. Uwielbiam jagódki :)
OdpowiedzUsuńJagody mają dość specyficzny zapach, który nie każdemu odpowiada, ale jeśli lubisz te owoce to Blueberry warto wypróbować :)
UsuńBardzo fajne wspomnienie, nie dziwię się, że ten zapach przypadł Ci najbardziej do gustu!
OdpowiedzUsuńPo napisaniu tego wpisu uświadomiłam sobie, że jedne z moich najfajniejszych wspomnień z dzieciństwa to właśnie tego typu sytuacje - wieczorne wycieczki do piekarni po ciepłe pieczywo, wakacyjne śniadania z mamą na świeżym powietrzu (zwykle wstawałyśmy pierwsze)... Takie proste chwile, a jednak tak mocno zapisały się w pamięci i to właśnie z nimi kojarzy mi się szczęście <3
UsuńBerrylicious miałam - boski zapach :D
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajny <3 A wąchałaś już Blueberry?
UsuńO chetnie skorzystam z podpowiedzi bo musze powoli zrobic zapas woskow, a Blueberry bardzo lubie <3
OdpowiedzUsuńPolecam, wszystkie trzy zapachy są warte uwagi, szczególnie jeśli lubisz jagódki :)
UsuńTotalnie dla mnie! Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto tym bardziej, że to limitka i nie wiadomo jak długo zostanie w sprzedaży :)
UsuńO mamusiu słodka! Chcemy obie wersje!
OdpowiedzUsuńJagódki są cudne na lato, polecam <3
Usuńlubię jagódki, ale chyba nie w świecy :)
OdpowiedzUsuńJagody pachną dość specyficznie, nie każdy lubi ich zapach - moja mama np. lubi jagody jeść, ale już za ich zapachem nie przepada ;)
UsuńCześć Aniu,
OdpowiedzUsuńChwile temu wpadłam na fajny pomysł, mianowicie post o typowo męskich zapachach z YC, jako iż już za kilka ni będzie dzień ojca,pomyślałam ze może na podstawie twoich odczuć, mogłabym kupić mojemu tacie jakąś świece, ważne jest tylko żeby to nie był słodki zapach, tylko raczej bardziej kojarzący się z wodą kolońską :)
Myśle ze być może spodoba ci się mój pomysł, Pozdrawiam :D
Pomysł bardzo fajny, ale obawiam się, że znam zbyt mało męskich zapachów by stworzyć taki wpis :/ Jeśli już jakieś są w mojej kolekcji to zazwyczaj właśnie nie jest to typowa woda kolońska... Z męskich zapachów ze stałej kolekcji chyba najbardziej koloński jest Midsummer's Night, ale nie miałam go w świecy, więc nie wiem jak z mocą. Miło wspominam też woski Moonlight i Sea Salt & Sage. Więcej męskich zapachów YC nie przychodzi mi w tej chwili do głowy...
Usuń