08:00

Nowości lutego - świece zapachowe


Głosowanie na Instagramie było bardzo wyrównane! Ostatecznie zadecydowaliście jednak, żeby podzielić nowości lutego na dwa osobne wpisy. Tak też zrobiłam i w związku z tym, zapraszam Was dzisiaj na pierwszą część zakupów z minionego miesiąca. Na początek nowości niekosmetyczne, czyli świece zapachowe WoodWick i Yankee Candle.

YANKEE CANDLE SEASON OF PEACE

season of peace yankee candle

Yankee Candle Season of Peace zawsze zachwycał mnie wyglądem, ale zapachem już niekoniecznie. Pewnie nie zdecydowałabym się na zakup dużego słoja, gdyby nie pogłoski, że prawdopodobnie zapach zostanie wycofany ze sprzedaży i nie wróci już do nas w przyszłym sezonie zimowym. Długo biłam się z myślami, aż w końcu ostatecznie postanowiłam włączyć go do swojej kolekcji. Miłości między nami póki co wciąż nie ma, ale i tak muszę przyznać, że w świecy zapach podoba mi się dużo bardziej niż w wosku (jest jakiś taki delikatniejszy, mniej gryzący).

WOODWICK PETITE CANDLE

świece woodwick petite

W lutym zamówiłam też dwie malutkie świeczki WoodWick Petite Candle - idealne do testowania nowych zapachów. Zdecydowałam się na zapachy, które od dawna już wisiały na mojej chciejliście -  WoodWick Warm Wool oraz WoodWick White Tea & Jasmine. Oba są absolutnie piękne!

YANKEE CANDLE WHITE CHOCOLATE  BUNNIES

white chocolate bunnies yankee candle

Yankee Candle White Chocolate Bunnies to jeden z dwóch nowych zapachów limitowanych na Wielkanoc 2018. Przepiękny, słodki zapach białej czekolady, a właściwie wafelków lub lodów śmietankowych. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów łakoci!

YANKEE CANDLE COZY SWEATER

cozy sweater yankee candle

I na koniec prawdziwa perełka upolowana na grupie, czyli Yankee Candle Cozy Sweater, który pokazywałam Wam już w ulubieńcach lutego. Piękny, kwiatowo-perfumeryjny zapach. Nieco staroświecki, niczym elegancka, starsza pani. Nie jestem maniaczką polowania na unikaty, ale z tego zakupu naprawdę bardzo się cieszę.

I to już wszystkie nowe świece zapachowe, które w lutym zasiliły moją kolekcję. W kolejnym wpisie pokażę Wam lutowe zakupy kosmetyczne, a tymczasem dajcie znać jakie nowe zapachy Wy upolowaliście w ubiegłym miesiącu :)

Pozdrawiam
Ania


17 komentarzy:

  1. Te petitki z wood wicka są śliczne, sama się skuszę na pewno. :) Season of peace mam w wosku i uwielbiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Petitki to naprawdę fajna sprawa - można przetestować zapach i sprawdzić czy nie będzie nam przeszkadzać skwierczenie knota, jeśli ktoś jeszcze nigdy nie miał do czynienia ze świecami WoodWick :) Na pewno przygotuje o nich osobny wpis to dam znać jak z mocą zapachów w takich maluszkach :)

      Usuń
  2. Piękne nowości, ja Season kocham i za wygląd i za zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczyniłaś jakieś zapasy?

      Usuń
    2. Rozumiem :/ Na pewno uda Ci się jeszcze upolować coś na zapas :*

      Usuń
  3. Oczywiście kupiłam króliczki - etykieta jest mega urocza, święta i wiosna blisko💛 wskoczyły mi też dwa samplery- Backery Air i Lavender Gelato od YC - bardzo fajne zapachy. Nie mogłam przejsc obojętnie na wyprzedarz w Kringle, kupiłam Home for Christmas i Autumn Harvest Country Candle - poczekają na kolejny sezon jesień -zima.😊
    Season Of peace to ciekawy zapach zimy, podoba mi się naklejka. Topiłam wosk w kominku i zapach mnie nie zachwycił, ale też nie odrzucił😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to trochę widzę poszalałaś <3 Lavender Gelato uwielbiam, kojarzy mi się z zapachem owocowej gumy rozpuszczalnej :D Zapachów z Country Candle, które zamówiłaś nie znam, więc na jesieni będę wyglądać u Ciebie recenzji :)

      Usuń
  4. Jestem na Ciebie trochę zła! Mi, mega wielkiej fance sprzątnęłaś sprzed nosa słoik SOPa! NIe no, w ogóle bywam zła jak jakiś zapach lubię, a ludzie mimo że nie przepadają to wykupują bo coś zostaje wycofane :( Musiałam się pocieszyć średniakiem, ale i tak smutno (dużego egzemplarza z 2015 nie zapalę, never!) :( Warm wool WW znam i nawet lubię, kozę chętnie bym przygarnęła a do reszty mnie nieszczególnie ciągnie.

    wiesz co mi sie w ty poście podoba? że zdjęcia są spójne, w sensie niemal takie same tylko różnią się świecami. Genialne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sprzątnęłam Ci SoPa! Zamawiałam w Markowe Świece i duży słój wciąż jest tam dostępny :)

      Usuń
    2. jak ja patrzyłam to nigdzie nie było, wiec myślałam że nie będzie już dostawy póki co! ale dobrze że mówisz! :)

      Usuń
  5. Chocolate bunnies jest dla mnie obowiązkowa pozycja ! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz słodkie, jedzeniowe zapachy to bardzo polecam! No i wizualnie cudo <3 Pięknie się będzie prezentował na wielkanocnym stole <3

      Usuń
  6. Chętnie wypróbowałabym wszystkie zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama chciałabym poznać te zapachy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za zapachami WW, mało który mi się podoba, są albo za słodkie albo jakieś fałszywe. Białą herbatę i jaśmin miałam i coś mi w tym zapachu bardzo nie grało.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra