18:20

Zapach babiego lata? Yankee Candle Sun-Kissed Thistle


Lubię sierpień. Zawsze lubiłam. Słońce świeci niżej nad horyzontem i nawet mimo trwających upałów, w powietrzu czuć już zbliżającą się jesień. Dziś chciałabym zaprosić Was na recenzję zapachu, który idealnie wpisuje się w ten wyjątkowy czas. Yankee Candle Sun-Kissed Thistle to dosłownie schyłek lata i polska złota jesień zamknięte razem w kawałku wosku.

yankee candle sun kissed thistle recenzja

Yankee Candle Sun-Kissed Thistle


Yankee Candle Sun-Kissed Thistle to jeden z nowych zapachów na jesień 2018. Producent opisuje go jako:

Delikatny, nieśmiały kwiat ucałowany promieniami słońca, subtelnie kumulujący aromat młodych jabłek, cytrusów i sosnowych igieł. 

sun kissed thistle yankee candle blog

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: grejpfrut, pomarańcza, kardamon
  • nuty serca: lawenda, jabłko, sosnowe igły
  • nuty bazy: drzewo sandałowe, petitgrain, bursztyn, wetiwer

Wygląd i etykieta


Na pierwszy rzut oka, wygląd Sun-Kissed Thistle nie budzi wielkich emocji. Prosta etykieta z kwiatostanami ostu skąpanymi w promieniach zachodzącego słońca. Całość utrzymana jest w jesiennym odcieniu pomarańczu, przywodzącym na myśl pierwsze pożółkłe liście. Niby nic nadzwyczajnego, a jednak może się podobać.

świeca yankee candle sun kissed thistle

Opis zapachu


Sun-Kissed Thistle to przepiękny zapach babiego lata. Świeży i owocowy, ciepły i słoneczny, a jednocześnie mający w sobie coś z chłodu nadchodzącej jesieni. Bardzo przypomina mi ubiegłoroczny Golden Autumn Country Candle, tyle że jest od niego o niebo ładniejszy!

W Sun-Kissed Thistle Yankee Candle wyraźnie czuć soczyste jabłka i orzeźwiające cytrusy, ja czuję również słodkie brzoskwinie, choć w nutach zapachowych nie ma o nich mowy. Połączenie lawendy i sosnowych igieł wprowadza do kompozycji odrobinę męskości i nadaje jej właśnie tego jesiennego chłodu. Całość jest wytrawna, owocowa i lekko perfumeryjna. Idealna na przełom lata i złotej polskiej jesieni.

Moc zapachu w dużej świecy


Moc zapachu delikatna w kierunku średniej, przynajmniej na chwilę obecną. W czasie palenia zapach jest wyczuwalny, ale raczej jako delikatne, przyjemne tło. O wiele wyraźniej czuję go już po zgaszeniu świecy. Utrzymuje się w pomieszczeniu jeszcze przez kilka godzin od zakończenia palenia.

świeca yankee candle sun-kissed thistle na tle ostów o zachodzie słońca

Moja opinia o Sun-Kissed Thistle Yankee Candle


Gdybym miała wskazać jeden zapach, który idealnie oddaje atmosferę schyłku lata i początku jesieni, byłby to właśnie Sun-Kissed Thistle Yankee Candle. Żniwa, sady pełne jabłek, śliwek i gruszek, pierwsze chłodne noce - to wszystko czuć w tym zapachu. Jeśli jeszcze go nie próbowaliście, to serdecznie polecam. Jest naprawdę absolutnie piękny! 💗


Czym dla Was pachnie babie lato i złota jesień? Czy tak jak ja czujecie w sierpniowym powietrzu zbliżającą się pomału jesień?

Pozdrawiam
Ania

22 komentarze:

  1. Taką święcę wzięłabym na wyjazd do Włoch, bo będę tam całą jesień i pewnie mimo wszystko będzie mi brakowało polskich pejzaży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy tym zapachu z pewnością mogłabyś poczuć polską złotą jesień :) Chociaż jesień we Włoszech też brzmi pięknie <3

      Usuń
  2. Na sucho czułam po prostu mocno musujące owoce, czy w paleniu łagodnieje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem tak :) Jest świeży i owocowy, ma w sobie ten lekki chłodek, ale też takie perfumeryjne, otulające ciepło. Naprawdę jest piękny, warto dać mu szansę :)

      Usuń
  3. Ja jeszcze nie czuję zbliżającej się jesieni - upały są za mocne;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic mi nie mów o upałach, ja już ledwie żyję... W sobotę zapowiadają u mnie 21 stopni i deszcz - już nie mogę się doczekać :D

      Usuń
  4. Obawiam się trochę tego drzewa sandałowego, ale Twój opis skutecznie mnie kusi, uwielbiam jesienny klimat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bój się, dla mnie nie jest wyczuwalne samo w sobie - jeśli już to nadaje całej kompozycji takiego perfumeryjnego ciepła. Całość jednak jest przede wszystkim świeża i owocowa :)

      Usuń
  5. Brzmi ciekawie, a jej piękno na zdjęciach uchwyciłaś idealnie, aż mam na nią chęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę piękny zapach, warto dać mu szansę :) Myślę, że moglibyście się polubić :)

      Usuń
  6. Świeca wygląda przepięknie i jestem pewna, że pachnie jeszcze piękniej niż to opisałaś! Uwielbiam świecie Woodwick - gdy je zapalisz pachnę cudownie, intensywnie lecz nie dusząco a dodatek jest taki, że skwierczą jak ognisko! Wtedy dopiero mogę przenieść się myślami do innej krainy!

    Obecnie w domu posiadał zapach Sekwoja.. myślami przenoszę do ognisk w Kalifornii jakie sobie urządzaliśmy ponad 2 lata temu! Polecam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię świece WoodWicka i to ich charakterystyczne skwierczenie :) Aktualnie mam od nich zapach Campfire Marshmallow - przy niej już całkiem człowiek czuje się jak na ognisku <3

      Usuń
  7. Dziś podczas spaceru stwierdziłam właśnie, że słońce już inaczej świeci, mimo, że jest wciąż gorąco. Ja z niecierpliwością czekam na wrzesień, kiedy lato już ma się totalnie ku końcowi, wtedy jest cudnie! I właśnie na takie babie lato przytuliłabym ten wosk, by w chłodne już wieczory, poczuć tę magię schyłku lata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie na ten czas Sun-Kissed Thistle będzie idealny <3 Też uwielbiam wrzesień :)

      Usuń
  8. jakie piekne zdjecia! chyba Twoje najladniejsze :) musze obczaic ten zapach

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytam kochana i czytam i robię coraz dłuższą listę zapachów :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie żebym chciała mieć Cię na sumieniu, ale ostatnio wyszło naprawdę dużo pięknych pozycji 👌🏻❤️ A że zbliża się jesień to warto mieć pod ręką jakieś miłe zapachy na coraz dłuższe wieczory ;)

      Usuń
  10. Nie wiem dlaczego, ale nie wspominam go dobrze. Dla mnie był chyba zbyt owocowy i słodki. Natomiast były to tylko pobieżne testy w sklepie, kiedy przykładałam nos do świecy i moja ocena może być inna od stanu faktycznego. Niemniej jednak etykieta jest boska...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzę, że mogłaś mieć takie odczucia - to jest właśnie fajne w zapachach, że każdy z nas odbiera je nieco inaczej :)

      Usuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra