08:00

Z tęsknoty za latem | Yankee Candle Seaside Woods


yankee candle seaside woods

Ok, lato nie jest moją ulubioną porą roku, ale to głównie ze względu na upały, które bardzo źle znoszę. Nie mniej jednak jak każda pora roku ma swoje zalety, za którymi nawet mi zdarza się czasem tęsknić. Długie dni, sezonowe owoce, weekendowe wypady na wieś, zapach powietrza po burzy, wieczory z herbatką na balkonie... ostatnio coraz częściej zaczyna mi już tego brakować! Dlatego dziś zapraszam Was na wspólne przywoływanie najpiękniejszych wspomnień lata w towarzystwie nowego zapachu Yankee Candle Seaside Woods.

Yankee Candle Seaside Woods - nowość 2019


seaside woods yankee candle

Yankee Candle Seaside Woods to jedna z tegorocznych nowości. Oglądając w sieci pierwsze zapowiedzi obstawiałam, że będzie to zapach z kolekcji Q2 dedykowanej na lato 2019, jednak ku mojemu zaskoczeniu pojawił się on w sklepach już w styczniu.

Opis producenta

Pozwól, by otuliła Cię fascynująca kompozycja drewna, musujących cytrusów oraz delikatnych kwiatów i przenieś się w odprężający nadmorski klimat. 

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: kwiat pomarańczy, cytrusy 
  • nuty serca: słodka smagliczka, akacja 
  • nuty bazy: kora bawełny, świeży powiew morskiego powietrza

yankee candle seaside woods nowość 2019

Wygląd i etykieta


Pod względem wizualnym Seaside Woods nie jest żadnym dziełem sztuki. Typowy dla drzewnych zapachów beżowy odcień wosku i prosta etykieta z kamykami i kawałkami drewna nie tylko nie są niczym odkrywczym, ale też na pierwszy rzut oka silnie kojarzą się z innym, wycofanym już zapachem - Yankee Candle Beach Wood.

Mimo to, trzeba przyznać, że świeca prezentuje się miło dla oka. Prosta forma i stonowane kolory sprawiają, że doskonale wpisuje się w wystrój wnętrza, stanowiąc jego subtelną ozdobę.

yankee candle seaside woods opinia blog

Zapach i moc


Nie będę Was trzymać w niepewności i napiszę to od razu - zapach Yankee Candle Seaside Woods jest absolutnie piękny! Ciepły, słodki, otulający, a jednocześnie przełamany odrobiną cytrusowej świeżości w perfumeryjnym wydaniu. W porównaniu z innymi drzewnymi zapachami ma w sobie niezwykłą kremowość i lekkość, a momentami nawet przywodzi na myśl otulającą miękkość kaszmiru.

Zdecydowanie nie jest to zapach koloński, a jednak ma w sobie coś co sprawia, że kojarzy się z przystojnym, zadbanym mężczyzną. Pachnie zupełnie tak jakbyśmy późnym popołudniem spacerowali po plaży z ukochanym. W kaszmirowym sweterku zarzuconym na ramiona, wdychając słoną morską bryzę, mieszającą się z jeszcze ciepłym, wieczornym powietrzem, w którym unosi się zapach rozgrzanego słońcem piasku i wyrzuconego na brzeg morza drewna.

Moc w dużej świecy dobra, a według mojego męża nawet bardzo dobra. W pokoju nieco ponad 20m2 zapach jest wyraźnie wyczuwalny jeszcze przed uzyskaniem pełnego basenu.

yankee candle seaside woods nowy zapach lato 2019

Seaside Woods a Beach Wood i Driftwood


Zanim zapach Seaside Woods trafił do sprzedaży, w sieci aż wrzało od spekulacji czy przypadkiem nie będzie podobny do wycofanego już zapachu Yankee Candle Beach Wood. Cóż, muszę przyznać, że ja osobiście żadnego znacznego podobieństwa między nimi nie czuję i dla mnie to dwa zupełnie różne zapachy.

Jeśli już miałabym jednak szukać podobieństw Seaside Woods do innych, starszych kompozycji, to zdecydowanie wskazałabym na Yankee Candle Driftwood. W moim odczuciu oba zapachy wyraźnie mają wspólną nutę i nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że Seaside Woods to lżejsza, bardziej świeża i perfumeryjna wersja Driftwooda.

yankee candle beach wood i yankee candle driftwood


Moja opinia o Yankee Candle Seaside Woods


Podsumowując, Yankee Candle Seaside Woods to naprawdę piękny zapach - nieoczywisty, złożony i niezwykle urzekający! Połączenie słodyczy drewna, ciepła kaszmiru, świeżości cytrusów i słonego morskiego powietrza tworzy razem kompozycję, od której wprost nie można się uwolnić.

Nie wiem czy zapach sprawdziłby się latem przy wysokich temperaturach, ale na chłodniejsze dni jak obecne jest po prostu idealny. Przywołuje wspomnienie lata i pozwala choć przez chwilę poczuć się jak na nadmorskich wakacjach.


duża świeca yankee candle seaside woods recenzja na blogu

A Wy lubicie ciepłe, drzewne zapachy? Co odpalacie, gdy chcecie poczuć chociaż namiastkę lata?

Pozdrawiam
Ania

13 komentarzy:

  1. Seaside Woods- miałam nadzieję na bardziej słodki zapach..
    Mnie lato przywołują zapachy owocowe, rzadziej kwiatowe😉 Rainbow Sugar Goose Creek-to jest iście wiosenno-letni zapach dla mnie, przywołujący miłe wspomnienia😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam okazji jeszcze go poznać, ale może się kiedyś w końcu skuszę na wosk :)

      Usuń
  2. Oj kusisz kochana. Mnie z latem kojarzy się November Rain. Świeży zapach deszczy to jest TO :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię mokre, deszczowe zapachy! Ostatnio zrobiłam sobie zapas YC Raindrops - piękny, deszczowy zapach <3 Koniecznie go sobie Aguś powąchaj przy najbliższej okazji!

      Usuń
  3. Masz świecę Beach Wood, szczęściara! Ja mam skitrane 4 woski i są odpalane na specjalne zamówienie mego Lubego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie pamiętam jak kiedyś pisałaś, że on tak lubi ten zapach :) Myślę, że Seaside Woods też by mu się w takim razie spodobał :)

      Usuń
  4. Od razu mi się z Driftwood skojarzył ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze, bo mają ze sobą coś wspólnego! Jeśli lubisz Driftwooda to serdecznie polecam wypróbować też Seaside Woods <3

      Usuń
  5. Bardzo sugestywnie opowiadasz, aż by się chciało od razu odpalić tę świecę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Dziękuję kochana! Uwielbiam zapachy YC właśnie za to, że każdy z nich zdaje się skrywać w sobie jakąś historię <3 Wąchając je dosłownie ma się jakiś obraz przed oczami ;)

      Usuń
  6. Czuję nową świecę na lato ;D Co ja bym bez Ciebie zrobiła? ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaoszczędziła pieniądze na coś pożytecznego, zamiast puszczać je z dymem? :D No ale ktoś przecież musi napędzać gospodarkę, prawda? Widać padło na nas :P

      Usuń
  7. Piękny zapach. Początek troszkę mnie zmartwić, ponieważ pierwsze akordy to dla mnie Autumn Pearl, tzn. ja bardzo lubię perłę, ale chciałabym być zaskoczona czymś nowym. Nappa szczęscie potem pięknie się rozwinął i już poszedł swoją własną drogą. Myślę, że długo zostanie ulubionym. Jest to dla mnie pocieszeniem, bo ten rok z Yankee raczej nie będzie dla mnie udany, nie widzę w zapowiedziach zapachów dla siebie...

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra