12:18

Odkrycie ubiegłego miesiąca

Dziś przychodzę do Was z recenzją produktu, który we wrześniu bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, stając się moim ulubieńcem i niekwestionowanym hitem.

ORGANIC THERAPY Better Body Butter
masło do ciała z organicznym olejem arganowym z Maroka



Opis producenta:


Gęste masło do ciała z organicznym olejem arganowym. Masło odżywi i nawilży nawet najbardziej suchą skórę, przynosząc uczucie komfortu i miękkości. Organiczny olej arganowy regeneruje warstwę lipidową skóry , poprawia kondycję komórek skóry, odmładza i odżywia. Organiczne masło shea wspaniale zmiękcza, nawilża i odżywia suchą i szorstka skórę. Regularne stosowanie masła dwa razy dziennie zmniejsza złuszczenia i świąd związane z łuszczycą aż do 80%.

Produkt nie zawiera: parabenów, glikoli, ftalanów, silikonów, syntetycznych barwników

Składniki aktywne:

Masło kakaowe (Cacao Seed Butter, Glycerin) - korzystne działanie masła kakaowego wynika z dużej zawartości witaminy E i polifenoli, naturalnych związków o szerokim spektrum działania. Polifenole między innymi wpływają hamująco na procesy zapalne. Wykazują się właściwościami antyoksydacyjnymi, dzięki czemu zmniejszają ilość uszkodzeń i wzmacniają procesy odnowy i regeneracji komórek skóry. Skóra jest zdrowsza, bardziej elastyczna, odporniejsza na czynniki szkodliwe. Masło kakaowe stosowane jest w problemach skórnych, wypryskach, zapaleniu skóry, oparzeniach słonecznych i innych. Od dawna było stosowane dla zwiększenia elastyczności skóry i poprawy jej wyglądu, ale również do zapobiegania i leczenia rozstępów i blizn, np. u kobiet w ciąży.

Organiczny olej arganowy (Organic Argania Spinosa Kernel Oil) – posiada zadziwiające wręcz możliwości oddziaływania regeneracyjnego na ludzką skórę. Regularne stosowanie olejku arganowego dwa razy dziennie zmniejsza złuszczenia i świąd związane z łuszczycą aż do 80%. Olejek doskonale sprawdza się również jako środek zmniejszający ślady i blizny powstałe w wyniku chorób skóry takich jak trądzik, egzemy czy łojotokowe zapalenie skóry.

Organiczne masło Shea (Organic ButyrospermumParkii (Shea Butter) - działa ochronnie i nawilżająco na skórę, przywraca skórze elastyczność i sprężystość, łagodzi podrażnienia i działa przeciwzapalnie, wspomaga ochronę przed promieniami UV, podwyższa SPF filtrów UV

 Sposób użycia: Niewielką ilość masła rozcieramy na dłoniach a potem masującymi ruchami nanosimy na całe ciało aż do pełnego wchłonięcia.


Skład:
Aqua, Stearic Acid, Glyceryl Stearate, Cetyl Palmitate, Isopropyl Palmitate, Theobroma Cacao Seed Butter, Glycerin, Organic Argania Spinosa Kernel Oil, Organic ButyrospermumParkii (Shea Butter), Panthenol, Lecithin, Potassium Hydroxide, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citic Acid, Parfum.
 
 
Cena:
 ok. 43 zł/ 500 ml

Moja opinia:
Masło zamknięte jest w dużym słoiku wykonanym z przeźroczystego plastiku z estetyczną etykietą utrzymaną w tonacji biało-różowo-pomarańczowej. Mimo pokaźnych gabarytów, słoik łatwo się odkręca i zamyka. Pod zakrętką zamiast folii zabezpieczającej znajduje się plastikowa nakładka z dziubkiem ułatwiającym jej podnoszenie i ponowne nakładanie.



Mi ten patent bardzo przypadł do gustu:) Nakładka świetnie zabezpiecza produkt przed zanieczyszczeniami i uniemożliwia mu własnowolne wydostanie się z opakowania np. podczas transportu.

Samo masło ma delikatnie brzoskwiniowy kolor i przepięknie pachnie kokosankami:) Na chłodne jesienne wieczory taki ciepły, słodki zapach sprawdza się idealnie. W dodatku długo utrzymuje się na skórze (jeśli posmarujemy się wieczorem, rano jest jeszcze delikatnie wyczuwalny) oraz piżamie.





Konsystencja produktu jest dosyć dziwna i specyficzna, ja spotkałam się z taką po raz pierwszy. W opakowaniu masło jest bardzo gęste, trochę przypomina glinkową papkę, jest nawet jakby szorstkie w dotyku. Jednak pod wpływem ciepła naszych palców momentalnie staje się miękkie i puszyste, co umożliwia wydobycie produktu z opakowania. Na skórze rozprowadza się łatwo i szybko, w czasie aplikacji stając się wręcz śliskie. Wchłania się dosłownie w ciągu kilkunastu sekund nie pozostawiając na skórze żadnej tłustej, lepkiej, czy właśnie śliskiej powłoczki. Skóra jest zupełnie sucha i od razu gotowa do nałożenia ubrania.
Po pierwszej aplikacji byłam tym nieco zawiedziona, pomyślałam sobie: jak to? już? to wszystko? no to już widzę to super nawilżenie... Tym większe było więc moje zdziwienie, kiedy obudziłam się rano i dotknęłam swojej skóry. 
 
I tak oto przechodzimy do oceny działania, a jest ono wprost rewelacyjne! Rano skóra jest tak gładka i miękka w dotyku, że aż chce się jej dotykać. Dosłownie czuć, że jest odpowiednio nawilżona i odżywiona. Przy regularnym stosowaniu poprawia się również jej wygląd: staje się jakby jaśniejsza, bardziej promienna, o równomiernym kolorycie. No po prostu cudo!

Z czystym sumieniem mogę przyznać, że jest to najlepsze mazidło do ciała, jakie kiedykolwiek stosowałam. Cena może nie należy do najniższych, ale przy takim działaniu i wydajności naprawdę warto.

Jeśli lubicie słodkie zapachy serdecznie Wam je polecam:)

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam zapach kokosanek i treściwe masełka. To dodatkowo ma genialny skład, będę musiała je wypróbować jak uszczuplę swoje zapasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To masełko musi być super, wygląda na bardzo treściwe, więc i nawilżać musi bardzo dobrze :) Może kiedyś się na nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że te produkty są takie drogie, bo wszyscy bardzo je chwalą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorąc pod uwagę pojemność (500 ml) i wydajność nie wychodzi tak źle:) Wiem, że w sklepie lawendowa szafa mają teraz rabat 15% i można je kupić za ok. 36 zł :)

      Usuń
  4. ale gęste! super pomysł z tą plastikową nakładką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Mnie też się on bardzo spodobał:) To jest niesamowicie praktyczne:)

      Usuń
  5. zaprosiłam Cię do akcji maseczkowej, będzie mi bardzo miło, jeśli się przyłączysz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:) Właśnie mam w planach zakupy maseczkowe, więc bardzo chętnie:)

      Usuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra