19:18

Wszyscy mają woski, mam i ja :)


Ledwie tylko rozpoczęła się jesień, na wszystkich blogach zaczęły pojawiać się zdjęcia małych kolorowych tart o przeróżnych zapachach. Towarzyszące im pełne zachwytów opisy sprawiły, że włączyło się moje chciejstwo i poczułam nieodpartą potrzebę posiadania tego dobrodziejstwa. I tak o to, złożyłam zamówienie w sklepie ChocoBath, zaopatrując się w profesjonalny, stworzony specjalnie do wosków kominek Yankee Candle i pięć różnych tart:


 Woski kupowałam w ciemno, wybierając same świąteczno-zimowe zapachy.


I tak zdecydowałam się na (od lewej):

1. Snow in Love

2. Red Apple Wreath

3. Christmas Memories

4. Sugared Apple

5. Salted Caramel

Póki co, wszystkie zapachy są mi obce. Jedynie Christmas Memories jest na tyle intensywny, że nawet nie rozpakowany i nie podgrzany roztacza wokół siebie apetyczną woń świątecznych korzennych ciasteczek:)

Podsumowując, ten zakup to wszystko Wasza wina, ale cieszę się z niego jak dziecko. 
Jeśli znacie któryś z tych zapachów, dajcie znać co o nim sądzicie. 
Chętnie poczytam również, jakie są Wasze ulubione woski, które warto wziąć pod uwagę przy kolejnych zakupach.


25 komentarzy:

  1. też cieszyłam się strasznie z pierwszego zamówienia YC ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na punkcie tart zwariowałam w zeszłym roku, ale ostatecznie są chyba jak na mój nos za mocne. Przy dłuższym paleniu, bardzo drażni mnie ich zapach, a miałam i mam ich spory zapas. Obecnie jestem na etapie poszukiwań świec naturalnych o delikatnym zapachu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzieś czytałam, że samplery YC mają delikatniejsze, mniej intensywne zapachy. Będę musiała to kiedyś sprawdzić.

      Usuń
  3. Dobra rzecz te woski, szczególnie w okresie zimowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Stałam dzisiaj chyba godzinę w sklepie i wąchałam Yankee Candle i ostatecznie nie zdecydowałam się na nic. Ciężka sprawa kiedy ma się za duży wybór!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak:) Ale zbyt mały też nie ułatwia sprawy;P

      Usuń
  5. Wąchałam salted caramel, i według mnie, był brzydki :( Tez kupiłam trochę świątecznych zapachów, m. in christmas eve i mandarin cranberry-ona słodkie, ładne, ale dość duszące;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szczerze mówiąc nic nie czuję przez te folijki:(

      Usuń
  6. To teraz wejdzie się do Twojego domu i od razu czuć święta :)

    OdpowiedzUsuń
  7. te woski uzależniają :) są świetne :) zapachy obłędne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale fajnie! Dawaj znać, jak się sprawdzają! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Salted Caramel i Snow in Love też mam, czekają na swoje pierwsze palenie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Salted Caramel kocham i uwielbiam! mogłabym go zjeść :D hihi
    po wypaleniu wosku, od razu zakupiłam dużą świecę, co zdarzyło się po raz pierwszy.. tak mnie zachwycił :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to tym bardziej jestem ciekawa tego zapachu:)

      Usuń
  11. Ej, nie wszyscy mają woski :D ja nie mam akurat i jakoś nie czuję tego pragnienia, żeby je kupić :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie czułam, dopóki tej jesieni nie zaczęły mnie atakować z każdej strony;)

      Usuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra