10:13

Spotkanie Blogerek Urodowych we Wrocławiu - fotorelacja

W minioną sobotę 12 kwietnia miałam okazję uczestniczyć w Spotkaniu Blogerek Urodowych we Wrocławiu organizowanym przez Magdę z bloga Mademoiselle Magdalene.


Spotkanie odbyło się w bardzo klimatycznej herbaciarni K2 przy ulicy Kiełbaśniczej. Widać, że miejsce to cieszy się dużą popularnością, bo gdy rozpoczynałyśmy nasze spotkanie o godzinie 15 lokal był prawie pusty, natomiast gdy kończyłyśmy ok. 18 nie było już wolnych stolików.



Spotkanie miało bardzo kameralny charakter, bo było nas zaledwie siedem, ale za to (albo dzięki temu) przebiegło w bardzo miłej atmosferze. Zostałyśmy uraczone wyborem pysznych herbat oraz paterą słodkości, a jak wiadomo takie zestawienie sprzyja dobrym humorom:)


Nie ukrywam, że przed spotkaniem trochę się stresowałam, ale jak się okazało zupełnie nie potrzebnie. Dziewczyny okazały się przesympatyczne, a Magda tak zadbała o organizację, że te trzy godziny minęły mi niesamowicie szybko.

W trakcie spotkania czekały nas dwie niespodzianki. Jedną z nich była wizyta prześlicznej i przemiłej Michaliny z Oriflame, która opowiedziała nam trochę o firmie i wykonała dla nas pokaz makijażu. My w tym czasie mogłyśmy pooglądać i pomacać wszystkie kosmetyki, którymi się posługiwała.



Drugą niespodzianką były upominki od sponsorów.


Na koniec wszystkie złożyłyśmy pamiątkowe buziaczki i podpisy na przygotowanych wcześniej przez Magdę kartkach z logo naszego spotkania.


Naprawdę cieszę się, że mogłam wziąć udział w takim spotkaniu. Jeszcze raz dziękuję Magdzie za zaproszenie i cały trud jaki musiała włożyć w jego organizację. Dziękuję również Agacie, naszej pani fotograf za piękne zdjęcia (sama zupełnie nie miałam głowy do ich robienia) oraz wszystkim sponsorom (upominki, które otrzymałyśmy pokażę w osobnym wpisie).


Sponsorzy spotkania:




Pozostałe uczestniczki:


25 komentarzy:

  1. Widziałam już relację u Magdy. Szczerze ją podziwami, że podjęła się zorganizowania spotkania :)
    Nie lada wyzwanie i widać, że osiągnęła sukces :) Musiało być bardzo sympatycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że też jestem pełna podziwu:)

      Usuń
    2. Też podziwiam osoby, które podejmują się takich wyzwań i radzą sobie z nimi!

      Usuń
  2. Aniu, przede wszystkim dziękuję Ci, że zdecydowałaś się na przyjechania z tak daleka! To był na pewno duży wysiłek dla Ciebie.
    Wierzę też, że to nie było nasze ostatnie spotkanie. Dziewczyny mają chętkę na organizację kolejnego i mam nadzieję, że spotkamy się w tym samym gronie i że samo spotkanie będzie trwało dłużej, bo tu miałyśmy zdecydowanie za mało czasu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjemność była znacznie większa od wysiłku:) Jeszcze raz dziękuję za zaproszenie:* Również mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda nam się spotkać:)

      Usuń
  3. takie spotkania są na prawdę bardzo fajne, można poznać na żywo osoby które się czyta, cudowne doświadczenie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie spotkanie wydaje się być super sprawą, a pomysł z buziakami i podpisami na pamiątkę bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że bardzo kreatywna ta nasza organizatorka, że wymyśliła coś takiego:)

      Usuń
    2. Mnie na początku było trochę niezręcznie robić buziakowe podpisy , bo jednak kawiarnia była pełna ludzi i niektórzy myśleli, że jesteśmy jakimiś celebrytkami :D ale jak już się wkręciłam to mogłabym wybuziakować ze 100 kartek :D

      Usuń
    3. Widziałam, że Ci niezręcznie, ale czemu miałybyśmy się przejmować innymi ludźmi, skoro to był nasz czas? A jak już pomyśleli, że jesteśmy celebrytkami to why not? :D

      Usuń
    4. W sumie racja!:) ale pomysł mimo wszystko był genialny!:)

      Usuń
    5. Ja generalnie miałam wrażenie, że wszyscy się na nas patrzą i komentują, i przyznaję, że też mnie to początkowo krępowało. Ostatecznie jednak wyszłam z założenia, że nikt mnie tam nie zna:) Gorzej ma Magda;P

      Usuń
    6. A ja się w ogóle nie przejmowałam i nie myślałam nad tym. I tak byłyśmy w centrum uwagi przez nieporządek i obecność Michaliny. Dziewczyny, raz się żyje! Jaka teraz wspaniała pamiątka! :)

      Usuń
  5. Fantastyczna idea! Mam nadzieję, że kiedyś też będzie mi dane uczestniczyć w takim spotkaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje pierwsze spotkanie, a już takie udane. Fajnie, że przyjechałaś z tak daleka! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. na spotkaniu chyba nie byłam świadoma, że Michalina przytaszczyła ze sobą aż tyyyle kosmetyków, bo zdjęcie jej 'zaplecza' jest dla mnie niemałym zaskoczeniem:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ah musiało być miło na takim spotkaniu :) Czekam na kolejnego posta z upominkami :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale urocze miejsce, muszę sie tam wybrać! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, świetne spotkanie. Szkoda, że nie mieszkam we Wrocławiu ;(
    Zapraszam do siebie na babkę, jajka faszerowane, jajka sadzone z czekolady

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja akurat mieszkam nie daleko Wrocławia :) Genialny pomysł z tymi pamiątkowymi buziaczkami !

    http://grapverutkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra