18:30

Styczniowe zakupy

Po grudniowym szaleństwie (KLIK), w styczniu przyszedł czas na mały zakupowy odwyk. Przyznaję, że wcale go nie planowałam, nie wynikał on też z żadnych postanowień noworocznych, po prostu jakoś tak wyszło, zupełnie naturalnie. Kupiłam dosłownie kilka produktów, wszystkie pierwszej potrzeby i zużywane na bieżąco. Jeśli jesteście ich ciekawi, zapraszam do dalszej lektury.

W połowie miesiąca marka Phenome uraczyła nas rabatem -40% na produkty do pielęgnacji ciała. Akurat kończył mi się peeling Organique (KLIK), więc uznałam, że to dobra okazja do uzupełnienia zapasów i skusiłam się na cukrowy peeling do ciała. Zamówienie w sklepie internetowym składał mój mąż, bo ja akurat byłam w pracy i dorzucił mi jeszcze dwa inne produkty z chciejlisty: regenerujące masło do ciała oraz regenerujący krem do rąk. Nie protestowałam ;)

Dzięki pomocy siostry skorzystałam też z wyprzedaży w The Body Shop, gdzie zakupiłam duże opakowanie (400 ml) masła do ciała w wersji z masłem shea oraz trzy żele pod prysznic.

Poczyniłam również małe zamówienie w mojej ulubionej aptece internetowej Melissa (KLIK), gdzie uzupełniłam zapas wody termalnej Uriage i płynu micelarnego Bioderma Sensibio H2O oraz zakupiłam kolejne opakowanie kulki Vichy i balsamu do ust Nuxe Reve de miel.

I to już wszystkie moje zakupy z ostatniego miesiąca. Jak wspomniałam, nie obiecywałam sobie jakichś specjalnych ograniczeń w tym względzie, ale i tak myślę, że mogę być z siebie dumna ;)

Pozdrawiam,
Ania



60 komentarzy:

  1. Fajne nowości :) ja w tym miesiącu kupiłam różowy balsamik nuxe ;) bardzo liczyłam, że uda mi się wybrać jakoś w styczniu do Warszawy i wejść do TBS a niestety nic z tego nie wyszło... Może następnym razem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też liczyłam na wizytę w stolicy, chciałam pójść do BBW na wyprzedaże, ale też nic z tego nie wyszło :/ Mam nadzieję, że w może w lutym się uda :)

      Usuń
  2. Taki Mąż to skarb:))) Jestem ciekawa jak Ci się sprawdzi ten peeling!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze go nie używałam, czeka na najpierw na sesję :D

      Usuń
  3. No i super! Ja też muszę się ograniczyć...

    OdpowiedzUsuń
  4. Poszalałas solidnie:) Uwielbiam ten malinowy żel z TBSu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie zrobiłam żadnych zakupów i jestem dumna z siebie. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szacun :) Ja chyba jeszcze nie miałam takiego miesiąca żeby nie kupić dosłownie nic ;)

      Usuń
  6. Fajne i ciekawe zakupki <3 szkoda ze u nas nie ma takich dwupaków biodermy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny mąż który robi Ci takie niespodzianki ;)
    Oby kosmetyki jak najlepiej się spisały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Mam nadzieję, że się sprawdzą :)

      Usuń
  8. Bardzo fajne nowości, zwłaszcza te z apteki ;) U mnie w tym miesiącu znacznie skromniej z zakupami. Nie miałam szczególnych braków do uzupełnienia, a do takich sklepów jak TBS mam szmat drogi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety też, ale dobrze, że mam siostrę w stolicy, to od czasu do czasu da się wykorzystać i robi mi zakupy ;)

      Usuń
  9. same perełki! a męża to masz bardzo pomysłowego :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ilu moich ulubieńców :) Zawsze mam zapas Biodermy i zielonej kulki Vichy :) Uriage i Nuxe też mają swoje miejsce w szufladzie.
    Całą trójcę z Phenome znam i lubiłam! Mąż jaki kochany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo :) Mam nadzieję w takim razie, że i mi produkty Phenome przypadną do gustu :)

      Usuń
  11. Nawet nie wiedziałam, że TBS ma takie wielkie masła do ciała :D
    Będę wypatrywać recenzji kosmetyków Phenome, kolejnej takiej promocji postaram się nie przepuścić, chociaż przyznam, że wolałabym zniżkę na kosmetyki do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja na włosy, bo mam ochotę na ich maski :) Z taką pojemnością maseł TBS pierwszy raz się spotkałam, wcześniej widziałam tylko 300 ml :)

      Usuń
  12. Jeju, jakie świetne nowości. Miłego używania :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła wypróbować phenome bo kusi z każdej strony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością :) Ja bardzo długo zwlekałam z zakupem ich produktów i w zasadzie dopiero je poznaję. Mam na liście jeszcze kilka takich, które chciałabym wypróbować, ale przyznaję, że z zakupem będę czekała na kolejną dużą promocję.

      Usuń
  14. Nowości są świetne, ja również staram się nic nie kupować :D Chcę zaoszczędzić trochę pieniędzy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę powodzenia i wytrwałości :)

      Usuń
  15. Oj to masełko z TBS mialam, akurat wersja shea jest super tresciwa co bardzo mi odpowiadalo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też :) Moja skóra jest bardzo sucha, zwłaszcza zimą, a to masło naprawdę mocno nawilża :)

      Usuń
  16. Rzeczywiście, nie jest tego wiele, ale same fajne rzeczy! :)
    Całe TBS bym Ci z chęcią ukradła ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dam ;) Zresztą masła już prawie nie ma :D

      Usuń
  17. Pozornie niedużo, ale niektóre rzeczy bardziej "wartościowe" więc i tak się trochę uzbierało. U mnie już były dwa posty zakupowe więc w styczniu oszczędzanie nie wyszło:P będę musiała wypróbować żele z TBS. Phenome też bym chciała, ale zawsze coś stanie na przeszkodzie;/ no i znajome mi mówią, ze nr warte swej ceny ech..,
    A mam pytanie serum pod oczki Yonelle jest bezzapachowe czy jak pachnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero poznaję Phenome, więc ciężko mi się wypowiedzieć. Z jabłkowego toniku byłam bardzo zadowolona, jak będzie z resztą, to się okaże. W każdym razie ceny mają bardzo wysokie i powiem szczerze, że musiałoby mnie coś naprawdę mocno zachwycić, żebym była gotowa kupić to bez żadnej promocji. PS. Serum Yonelle jest bezzapachowe :)

      Usuń
  18. Widzę że poszalałaś a zakupy świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne zakupy poczyniłaś! Super była ta promocja w Phenome. Jaki jest zapach tego masła oraz peelingu?
    Lubię wodę Uriage, kocham balsam do ust Nuxe oraz te dwupaki Bioderma :)
    W TBS wybrałaś pieknie pachnące cacka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oba produkty pachną dośc delikatnie, masło migdałami, a peeling mieszanką kwiatów i cytrusów. Przyjemnie, ale szczerze mówiąc bez szału.

      Usuń
  20. The body shop kusi mnie bogatą gamą zapachów, jednak nigdy jeszcze nie miałam z nią styczności. Kiedyś muszę przetestować Biodermę, która stała się już sztandarowym kosmetykiem wśród blogerek i vlogerek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biodermę bardzo polecam, w aptekach internetowych można ją upolować w korzystnej cenie :) Z TBS uwielbiam masła i żele. Wybór zapachów jest całkiem spory, więc każdy znajdzie coś dla siebie :)

      Usuń
  21. świetne zakupy, Bioderma, vichy uraige same dobre produkty

    OdpowiedzUsuń
  22. Żele TBS!
    Jakoś dawno nie byłam w ich sklepie.... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas to zmiecić :) Teraz wypuścili nową serię o zapachu czerwonego maku i jestem jej bardzo ciekawa :)

      Usuń
  23. Bardzo treściwe zakupy.

    OdpowiedzUsuń
  24. Miłego testowania/ używania :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przede wszystkim, to gratuluje męża, który świetnie zna i pamięta o potrzebach żony :) Trochę żałuję, że przegapiłam tą promocję z Phenome, ale na następną może się załapię :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Do Biodermy mam ochotę wrócić, dawno jej nie używałam. Kulka Vichy to mój ulubieniec, używam bez przerwy. Żeli z TBS jeżdżę nie próbowałam, a o Phenomé pisałam na IG.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie kuś tymi żelami TBS :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mając w pamięci Twoje zakupowe posty, postanowienia noworoczne działają :) Przyjemnego używania, bo kosmetyki są bardzo ciekawe - żele z TBS pachną obłędnie!
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  29. Z TBS uwielbiam chyba wszystkie produkty <3
    Podobnie jak płyn Biodermy, ale odkąd wypróbowałam ten od Garniera po Sensibio już nie sięgam,. W moim odczuciu jest tak samo dobry, a sporo tańszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam Garniera, ale mnie osobiście nie zachwycił :)

      Usuń
  30. Wodę Uriage zawsze mam w zapasie, TBS muszę odwiedzić, mam ochotę na coś z ich oferty:)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra