17:10

Peeling cukrowy Organique Bloom Essence


Po zużyciu wycofanego już peelingu cukrowego Organique jabłko i rabarbar szukałam kolejnego gotowego zdzieraka o lekkim, świeżym zapachu, który uprzyjemniłby mi drugą połowę lata. Mój wybór znów padł na firmę Organique i peeling cukrowy z serii Bloom Essence.


Peeling cukrowy Organique Bloom Essence przeznaczony jest do pielęgnacji skóry wrażliwej. Delikatnie masuje skórę, pobudzając mikrokrążenie i usuwając martwy naskórek. Uelastycznia, wygładza i delikatnie natłuszcza skórę, a zawarte w nim wyciągi roślinne pobudzają ją do odnowy.

Skład: Sucrose, Glycine Soja (Soybean) Oil, Eethylhexyl Cocoate, Cetearyl Alcohol, Beeswax (Cera Alba), Glycerin, Prunus Serrulata Flower Extract, Sodium Palmitoyl Proline, Numphaea Alba Flower Extract, Aqua/Water, Plantago Lanceolata Leaf Extract, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Tocopheryl Acetate, Mica, Titanum Dioxide, Carmine, Parfum.

Peeling zamknięty jest w wygodnym plastikowym słoiczku z aluminiową zakrętką i estetyczną etykietą. Pod zakretką znajduje się dodatkowa folia zabezpieczająca. Konsystencja peelingu jest wystarczająco gęsta i zbita, aby nie kruszył się i dobrze trzymał skóry, a jednocześnie na tyle aksamitna, że łatwo się rozprowadza. Aplikację uprzyjemnia przepiękny, kwiatowy zapach, niezwykle radosny i kobiecy. Gdyby tylko istaniały perfumy o takim zapachu, z pewnością byłyby moje. 

Skóra po użyciu peelingu jest miękka, gładka, odświeżona. Peeling pozostawia delikatną olejkową warstewkę, która subtelnie nawilża i natłuszcza skórę. Przy mojej bardzo suchej skórze jest ona jednak niewystarczająca, więc po delikatnym osuszeniu ciała ręcznikiem i tak aplikuję jeszcze masło lub balsam, ale myślę, że osoby o skórze normalnej spokojnie mogłyby sobie już ten krok darować.
Podsumowując, Bloom Essence to kolejny produkt, który potwierdził, że w dziedzinie peelingów cukrowych Organique nie ma sobie równych. Delikatne, a zarazem skuteczne złuszczanie, połączone z olejkową pielęgnacją i obłędnym zapachem, to zestawienie, którego nie sposób nie pokochać. Warto przekonać się o tym na własnej skórze.

Pozdrawiam,
Ania

52 komentarze:

  1. Nie ukrywam że od jakiegoś czasu mam nie odparta chęć na peeling organique i nie tylko peeling ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ukrywaj :) Jeśli masz gdzieś salon pod ręką idź i poproś o próbki, wtedy bez ryzyka wybierzesz coś dla siebie :)

      Usuń
  2. Uwielbiam ten peeling :) teraz mam właśnie jabłko&rabarbar, ale zapach średnio mi odpowiada, pachnie trochę jak tanie wino :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe :D Ja tam wina nie czułam, ale na początku też byłam nieco rozczarowana zapachem, bo spodziewałam się, że będzie bardziej jabłkowy, a tam głównie było czuć rabarbar :) Z czasem jednak się z tym pogodziłam i odkryłam jego urok :)

      Usuń
  3. Organique znam tylko kule do kąpieli. O peelingach ciągle czytam same pozytywne opinie, więc pewnie w końcu się skuszę i zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też bardzo odpowiadał mi ten peeling oraz jego zapach:) od jakiegoś czasu mam płyn do higieny intymnej z tej serii;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widziałam właśnie, to chyba najpiękniejszy płyn do higieny intymnej na rynku :D

      Usuń
  5. Ostatnio skusiłam się na pierwszy w życiu produkt tej firmy - krem do rąk - i jestem zachwycona! :) Teraz czas na peeling. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem do rąk miałam kiedyś, ale u mnie nie bardzo się sprawdził. Za to peelingi polecam :)

      Usuń
  6. Miałam kiedyś ich peeling i potwierdzam, genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja skusiłam się teraz na peeling korzenny, za kilka dni rozpoczynam testy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie daj znać, jak wrażenia :) Kiedyś wąchałam ta serię, ale zapach tak średnio przypadł mi wtedy do gustu, za to myślę, że podobałby się mojej mamie :)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Miałam z tej serii peeling i balsam z masłem shea, oba produkty były genialne :) Zapach też piękny, tylko już taki bardziej dojrzały i elegancki, fajnie się sprawdza na zimę :)

      Usuń
  9. Nie miałam jeszcze okazji używać kosmetyków Organique, ale przyznam, że kuszą i podobają mi się :) Sam peeling prezentuje się świetnie, zresztą jego skład również taki jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Organique ma dużo świetnych produktów, warto się na coś skusić. Bardzo podoba mi się też to, że nie ma problemów z dostaniem próbki produktu, który nas interesuje, żeby móc go sobie wypróbować przed zakupem :)

      Usuń
  10. Wygląda jak cukrowa pianka i kojarzy mi się - pewnie przez kolor - z gumą balonową :) Nie miałam jeszcze okazji używać peelingów z tej serii, ale wiem że lepiej sprawdzają się u mnie peelingi solne.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam bardzo wrażliwą skórę i dla mnie peelingi solne są zbyt mocne :/

      Usuń
  11. Chyba się skuszę,uwielbiam peelingi cukrowe ( ͡° ͜ʖ ͡°)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam peelingi cukrowe, moim ulubieńcem jest Love me green. Z Organique nadal jeszcze mało wypróbowałam, ale na okres jesienny wolałabym chyba jakieś aromaty "jedzeniowe" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produkty Love Me Green znam tylko z blogów, sama jeszcze nic od nich nie testowałam :( Na jesień-zimę faktycznie jedzeniowe aromaty sprawdzają się lepiej, ja swój peeling kupowałam jeszcze w okresie wakacyjnym, więc szukałam czegoś świeżego. Swoją drogą, w Organique nie ma bardzo wyboru takich cieplejszych zapachów... Mają tą serię korzenną chyba tylko, ale mi akurat ona tak średnio odpowiada :/

      Usuń
  13. Chętnie bym go wypróbowała. Śliczny jest ten różowy kolorek.

    OdpowiedzUsuń
  14. Genialnie wygląda. Tak słodko i kobieco.

    OdpowiedzUsuń
  15. tej wersji nie miałam ale też uważam, że peelingi cukrowe organique są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam straszną ochotę na peelingi Organique, ale zawsze wypada mi zakup czegoś innego, więc póki co podziwiam na odległość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No czasem tak jest, że niektóre zakupy odkładają się w nieskończoność... Ja tak miałam z peelingiem Organique jabłko i rabarbar. Zwlekałam, aż w końcu załapałam się w ostatniej chwili, bo zaraz go wycofali :/

      Usuń
  17. Ale cudny <3 Muszę go mieć <3 Poproszę o niego św. Mikołaja :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie :) Mam nadzieję, że Mikołaj spełni Twoją prośbę ;)

      Usuń
  18. Bardzo fajnie wygląda i dobrze że tak też działa :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Sam kolor tego produktu zachęca do testowania ;) ja jako maniaczka peelingów na pewno sięgnę po niego!

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem bardzo ciekawa zapachu tej serii, peelingi cukrowe Organique absolutnie uwielbiam - jedne z najlepszych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach podobny do ich magnolii i serii sensitive, bardzo radosny, świeży i niezwykle kobiecy :) Mogłabym go wąchać cały dzień :D

      Usuń
  21. Świetnie prezentuje się ten peeling, do tego kwiatowy zapach - z pewnością chciałabym wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Podejrzewam, że to bardzo fajny produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Peelingi organique kuszą mnie od dawna, a ten wygląda rewelacyjnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Która kobieta oprze się urokowi delikatnego różu :D

      Usuń
  24. Ja na ten peeling mam ochotę już od dawna i w końcu go kupię:) Na razie używam SPA RESORT DR ERIS i też jest super, ale i na ten Organique też mam ochotę, już go sprawdzałam i wąchałam i jest obłędny. Musi być mój:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo jest obłędny :) A tego peelingu Dr Eris nie znam, muszę go sobie wygooglować. A jak pachnie?

      Usuń
  25. Kocham tę serię Organique. Zapach przemawia do mnie w 100%. Perfumami więc, tak jak Ty, na pewno bym nie pogardziła! ;) Peeling ten mam jeszcze w zapasach, wkrótce się za niego wezmę! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, trzeba namówić Organique to wprowadzenia chociaż mgiełek zapachowych :D

      Usuń
  26. Cudowne zdjecia :-) peeling mam o czeka w swojej kolejce <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Będę wyglądała Twoich wrażeń w takim razie :)

      Usuń
  27. Bardzo lubię cukrowe peelingi: ) Nie miałam jeszcze z tej firmy, ale mam nie oparta chęć go przetestować: ) świetnie się prezentuje, do tego ten kolor.

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo ciekawy produkt. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra