19:04

Yankee Candle Pure Essence 2016 - White Tea


Witajcie Kochani, przed nami trzecia i ostatnia część weekendu z kolekcją Yankee Candle Pure Essence. W niedzielne popołudnie chciałabym uraczyć Was filżanką białej herbaty :)

YANKEE CANDLE WHITE TEA

kolekcja pure essence yankee candle

WHITE TEA YANKEE CANDLE to "delikatny, relaksujący aromat białej herbaty z kilkoma kroplami cytryny". Na sucho pachnie nieco kosmetycznie, ja wyczuwałam w nim herbaciany balsam do ciała i coś jakby zwykłe, drogeryjne mydło. Na szczęście podczas palenia zapach się zmienia, staje się bardziej naturalny i typowo herbaciany. Faktycznie działa wyciszająco i odprężająco, nawet palony długo nie męczy.

Moc zapachu jest raczej słaba. Wrzuciłam do kominka połowę wosku, a zapach był ledwie wyczuwalny. Dla mnie jest to wada - osobiście chciałabym, aby zapach był choć ciut mocniejszy, ale nie taka, która by go przekreślała. Wiem bowiem, że są osoby bardzo wrażliwe, które preferują właśnie takie bardzo subtelne zapachy, bo nie wywołują one u nich migreny i bólu głowy. Ze względu na niewielką moc, wosk ma również szansę sprawdzić się w małych pomieszczeniach np. łazience. Spokojnie możemy sobie go odpalić podczas kąpieli bez obaw, że udusimy się po kilku minutach.
yankee candle pure essence 2016 white tea

Dlaczego właśnie ten zapach wybrałam na niedzielne popołudnie? Kiedy byłam całkiem mała, niedziela kojarzyła mi się całkiem przyjemnie. W końcu mogłam założyć ulubioną różową spódniczkę z kokardką i odświętne lakierki. Rano zawsze leciały w telewizji jakieś fajne bajki, a po kościele chodziliśmy z rodzicami na spacer do lasu albo do parku, czasem na lody albo do wesołego miasteczka. Jednak im byłam starsza, tym większa była moja niechęć do tego dnia tygodnia, spowodowana głównie coraz bardziej nieuchronną bliskością poniedziałku. Z czasem doszło do tego, że w niedzielne popołudnie w zasadzie już nie byłam bardzo w stanie się zrelaksować i skupić na odpoczynku, bo cały czas myślałam o tym, co czeka mnie następnego dnia - trudna klasówka, matematyka ze znienawidzoną matematyczką, wykłady do późnego wieczora, lekcje z kilkoma trudnymi wychowawczo klasami pod rząd. Zawsze coś. I tak niedziela, zamiast dniem odpoczynku stała się dla mnie czymś w rodzaju nerwowego oczekiwania. Dlatego, aby choć trochę oderwać myśli od poniedziałku, lubię te ostatnie godziny weekendu wykorzystać na domowe spa - pachnąca kąpiel, peeling, maseczka... A to wszystko w otoczeniu subtelnego, wyciszającego zapachu, ot właśnie takiego jak Yankee Candle White Tea.

Więcej recenzji zapachów znajdziecie w zakładce Yankee Candle.
Pozdrawiam,
Ania

22 komentarze:

  1. Mam w planach zakupy :)
    Pozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś czuję, że ten zapach będzie moim numerem jeden w tej kolekcji :D Na sucho jest piękny, ciekawe jak mój nos będzie odczuwał go po odpaleniu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi się herbatka bardzo podoba, żeby jeszcze tylko była ciut mocniejsza :/

      Usuń
  3. Nie przepadam za niedzielą :((( mam właśnie podobne doświadczenia, kiedyś bo trzeba było nauczyć się materiału na następny dzień do szkoły, dziś bo już myślę co będzie w pracy dnia następnego :((
    YC porzuciłam jakiś czas temu na rzecz zapachów B&BW, ale z racji, że są trudno dla mnie dostępne przyjdzie mi się przeprosić z YC właśnie bo zapasów już brak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to witaj w klubie niedzielnych skazańców :/ Z zapachami BBW nie mam dużego doświadczenia, ale mam nadzieję, że przy okazji jakiejś wizyty w stolicy uda mi się to zmienić. Swoją drogą jak masz ulubione zapachy BBW to teraz można zrobić u nich zamówienie przez telefon (warunek - kwota zamówienia musi wynosić min. 200 zł).

      Usuń
  4. Mam tyle zaległych zapachów, że aż boję się tego ile pieniążków wydam. Uwielbiam YC<3.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) Dobrze, że woski jeszcze nie są takie drogie, bo inaczej już dawno poszłabym z torbami ;)

      Usuń
  5. Kurcze, mój wosk był tak wspaniale intenstywny, że zabijał zapach papierosów palonych w tym samym pokoju. Będąc tak zachwyconą, że dzisiaj kupiłam dużą świecę i... Pali się dobre 3-4 godziny i nie dość, że jeszcze nie dobiła do ścianek, to komplenie jej nie czuję. Nie mam pojęcia od czego to zależy. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No z tym woskiem, to faktycznie dziwna sprawa, bo mojego prawie nie czuć :/ A co do świecy, to może się jeszcze rozbuja przy kolejnym paleniu. Spróbuj ją ewentualnie postawić dupką do góry, żeby olejki spłynęły bliżej powierzchni wosku - to ponoć czasem pomaga.

      Usuń
  6. Koniecznie muszę kupić tą kolekcję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, tym bardziej, że to limitka i pewnie zniknie w najmniej spodziewanym momencie :/

      Usuń
  7. Powącham przy okazji i pewnie kupię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo zapach jest naprawdę śliczny :)

      Usuń
  8. Pięknie uzasadniłaś potrzebę niedzielnego relaksu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Też tak masz, że w niedzielę myślisz już o poniedziałku?

      Usuń
  9. Taki zapach by mi się przydał na długie kąpiele :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja aż żałuję, że nie mam gdzie w łazience kominka postawić :/ Muszę pomyśleć nad jakąś półeczką :)

      Usuń
  10. Lubię zapach herbaty, szkoda, że ten jest taki słaby i delikatny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję, ale z tego co czytałam zdania są podzielone i część osób uważa, że moc jest bardzo dobra... Nie wiem od czego to zależy :/ Może mi się trafił egzemplarz z jakiejś słabszej partii?

      Usuń
  11. Mam tak samo z niedzielnymi wieczorami - to chyba najbardziej stresująca część tygodnia. Zapach chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, jest w sam raz na niedzielny stres :)

      Usuń
  12. Miałam mały wosk, jeden z moich ulubionych zapachów! :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra