17:05

Nowości cz. II - kosmetyki


Dzień dobry Kochani, jak Wam mija taki środowy poniedziałek? Mam nadzieję, że odpoczęliście troszkę w długi weekend, naładowaliście akumulatorki i z nową energią wróciliście do swoich codziennych zajęć :) Ja dzisiaj zgodnie z obietnicą, przychodzę do Was z drugą częścią moich kwietniowych nowości, tym razem tą kosmetyczną. Jeśli jesteście ciekawi jakie nowe produkty pojawiły się w mojej kosmetyczce w ubiegłym miesiącu, to weźcie kubki w dłoń i usiądźcie wygodnie, bo trochę tego będzie. Zapraszam :)

Zaraz na początku kwietnia w ramach akcji Stylowe Zakupy poczyniłam małe zamówienie w sklepie internetowym Phenome. Korzystając z rabatu -30% zamówiłam sobie różaną piankę do mycia twarzy, którą tak niedawno zachwalała Marlena z bloga Black Raspberry. Do pianki dobrałam jeszcze dwa kremiki z serii Baby & Mother - Hypoallergenic kojący krem do pielęgnacji skóry wrażliwej oraz The Youngest krem ochronny dla dzieci SPF 30.

Produkty ze zdjęcia poniżej to wspaniały upominek od marki John Masters Organics. Na otarcie łez po zdenkowanym w marcu serum nawilżającym, marka przysłała mi buteleczkę serum z witaminą C, mydełko lawendowe i malinowy balsam do ust. Serum od razu poszło w ruch i choć jeszcze jest za wcześnie by ocenić efekty jego działania, to jednak pierwsze wrażenia są jak najbardziej na plus.

Róż Shiseido Luminizing Face Color w odcieniu PK304 Carnation trafił do mnie w ramach współpracy z perfumerią internetową Perfumesco. To pierwszy produkt marki Shiseido w mojej kosmetyczce, ale z pewnością nie ostatni. Polubiliśmy się na tyle, że zdążył się już znaleźć w ulubieńcach kwietnia, a wkrótce ukaże się cały osobny wpis na jego temat.

Paletka do konturowania L'Oreal Infallible Sculpt to nowość w ofercie marki, którą również otrzymałam w prezencie. Jeszcze nie miałam okazji jej napocząć, ale jak tylko to zrobię na pewno dam Wam znać, co o niej sądzę.

Hydrolat różany, olejek tamanu i puder bambusowy z jedwabiem to moje kwietniowe zamówienie z Biochemii Urody. Wszystkie trzy produkty pojawiły się również w ostatnim denku i jak widać, na ich powrót nie trzeba było długo czekać :)

Każda włosomaniaczka wie, że raz na jakiś czas włosy trzeba dokładnie oczyścić używając prostego szamponu z SLES. Najpopularniejszym produktem stosowanym w tym celu są szampony Barwa, ale że ostatnio nie mogłam ich dostać w pobliżu swojego miejsca zamieszkania, a i nie specjalnie za nimi przepadałam, bo mają ogromny otwór, przez który zawsze wylewa się zbyt duża ilość produktu, postanowiłam rozejrzeć się za czymś innym. Mój wybór padł na szampon wzmacniający włosy ze skrzypem polnym z Apteczki Benedyktyńskiej. Skład wydaje się być ok i póki co jestem zadowolona.

Pozostając w temacie włosów, w kwietniu wykończyłam serum do włosów Biovax. Miałam na jego miejsce zamówić któryś z olejków L'Oreala, ale w tak zwanym między czasie natknęłam się na serum Joico K-Pak Protect & Shine, którego prosty design urzekł mnie na tyle, że postanowiłam wypróbować je w pierwszej kolejności.

Kula do kąpieli Organique z najnowszej serii o zapachu mango to zakup z ostatniego dnia kwietnia. Jeśli śledzicie mnie na fb, to wiecie, że całą sobotę spędziliśmy na wsi, a że pogoda nie była za specjalna, to trochę nas wygwizdało. Wracając do domu marzyłam o gorącej kąpieli, a że w domu nie miałam już żadnych umilaczy, poprosiłam męża żeby skoczył do galerii i coś kupił. Wojtek zachował się jak rasowy mąż blogerki urodowej i jak tylko pani w salonie wspomniała mu, że mają jakąś nowość od razu wziął mi do testów ;)

Na koniec chciałam pokazać Wam jeszcze wybrane upominki z konferencji Meet Beauty (wybrane, bo częścią, która z różnych względów nie odpowiadała moim preferencjom podzieliłam się od razu z siostrami i mamą). Zaczniemy od marki Indigo, która rozpieściła nas najbardziej. Z paczuszki od nich zostawiłam sobie przepiękny zestaw lakierów do paznokci w odcieniach nude, polerkę, balsam do ciała i krem do rąk oraz masło shea.

Po zeszłorocznych aferkach i głosach niezadowolenia, w tym roku marka Golden Rose zmieniła taktykę i nie rozdawała żadnych upominków przy swoim stoisku. Zamiast tego przygotowali paczuszki dla wszystkich uczestników, które otrzymywaliśmy na koniec konferencji . W paczuszce znajdowała się pomadka z serii Sheer Shine oraz lakier do paznokci z serii Ice Chic. Trafiły mi się bardzo ładne nudziakowe kolorki, totalnie w moim stylu, więc  na pewno z przyjemnością oba produkty zużyję.

Od marki Tołpa otrzymaliśmy upiększający krem BB z serii Idealic, odżywczy krem-kokon do rąk z serii Czarna Róża oraz odnawiający peeling-masaż do rąk. Był jeszcze płyn micelarny, ale ja nie jestem jego fanką, więc trafił do mojej mamy.

Marka Glov obdarowała nas podręcznymi mini rękawiczkami do demakijażu Quick Treat, które usuwają makijaż przy użyciu samej wody. Przyznaję, że tego gadżetu byłam najbardziej ciekawa. Jeszcze nie miałam okazji go wypróbować, ale jeśli faktycznie działa to myślę, że takie maleństwo schowane w torebce może być prawdziwym wybawieniem w sytuacjach awaryjnych. Zobaczymy.

I na koniec jeszcze dwie miniaturki balsamów od ciała Palmer's. Wersję z witaminą E znam od dawna i bardzo lubię, kilka razy przewijała się chyba nawet na blogu, z kolei wersja brązująca bardzo mnie kusiła w ubiegłoroczne wakacje, a że już zaczyna się robić coraz cieplej i znów trzeba będzie nadać sobie odrobiny koloru, to z tym większą przyjemnością sprawdzę, czy balsam wart jest zakupu pełnowymiarowego opakowania.

I to już wszystkie moje kwietniowe nowości kosmetyczne, których recenzji na blogu będziecie mogli się w niedalekiej przyszłości spodziewać. Jeśli coś szczególnie wpadło Wam w oko, to dajcie znać. Koniecznie napiszcie też jakie nowości zasiliły w ubiegłym miesiącu Wasze kosmetyczki :)

Pozdrawiam
Ania

45 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Coś szczególnie wpadło Ci w oko?

      Usuń
  2. Upominki z Meet Beauty znam doskonale :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W tych nudziakach od Indigo się kocham, czekam na wypłatę i zamawiam :D Ja otrzymałam czerwienie i początkowo nie widziałam specjalnej różnicy między nimi, ale jak już dorwałam się do malowania... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak naprawdę też trafiłam na czerwienie, ale zobaczyłam te nudziaki u jednej dziewczyny i poszłam zapytać, czy można podmienić ;)

      Usuń
  4. Nudziaki od Indigo prezentują się bosko! I przesyłko z JMO - miód na serce:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to prawda, bardzo miło się zrobiło, jak tylko przeczytałam maila od nich :)

      Usuń
  5. Ile wspaniałych nowości, aż mi się oczy zaświeciły :D

    OdpowiedzUsuń
  6. takie otarcie łez od John Masters to fajna sprawa :D ja bardzo lubię to serum, które mi od nich poleciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nawilżające? Ono jest genialne <3 Ja używając go spokojnie mogłam zrezygnować ze stosowania dodatkowych kremów, w zupełności mi wystarczało :)

      Usuń
  7. Świetne nowości :) Muszę przybrać się do zamówienia jakichś półproduktów, bo moje zapasy zaczynają się kończyć ;) Dostałam identyczne lakiery od Indigo i jestem ich kolorami oczarowana :)

    Miłego testowania ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Mi te nudziaczki od Indigo też bardzo się podobają i bardzo jestem ciekawa jak będą się prezentowały na dłoniach :) Używałaś już któregoś?

      Usuń
  8. Bardzo jestem ciekawa rękawiczki Glov.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że ja też :) Tyle dobrego o niej słyszałam, więc mam nadzieję, że i u mnie się sprawdzi :)

      Usuń
  9. Och, och, och - to moje westchnienia do Twego różu:) Shiseido róż i brązer mi się marzą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei od kilku lat choruję już na cień w kremie Pale Shell, ale do tej pory jakoś nie mogę się go dorobić :)

      Usuń
  10. Ile smakołyków tu u Ciebie :) Na tę różaną piankę Phenome miałam kiedyś wielk chęć. Nawet kilka razy lądowała w koszyczku, ale koniec konców zawsze było coś co było większym priorytetem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No czasem tak jest z niektórymi produktami :) Poużywam i dam znać, czy warto i z niej uczynić zakupowy priorytet :)

      Usuń
  11. a ja czekam na szerszy 'pokaz' różu i pomadki z GR, jestem ciekawa Twojej opinii na ich temat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róż jest bardzo fajny :) Recenzja powinna się pojawić lada chwila, czekam tylko aż mi się nieco podgoją niedoskonałości na brodzie, co by nie straszyć na zdjęciu :P

      Usuń
  12. Używam rękawicy Glov do demakijażu od ponad roku i nie ma nic lepszego! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A powiedz mi jak dokładnie jej używasz? Czy potem myjesz jeszcze czymś buzię dodatkowo?

      Usuń
  13. Ciekawe nowości z Phenome, ja niestety przegapiłam kwietniową promocję :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale na pewno okazja do zakupów jeszcze się powtórzy :) Polecam śledzić mój profil na fb, staram się tam informować i przypominać o co fajniejszych promocjach. O tej też wspominałam :)

      Usuń
  14. Szampon ze skrzypem mignął mi w jakimś sklepie przed oczami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go kupiłam chyba w jakimś supermarkecie, więc podejrzewam, że jest powszechnie dostępny :)

      Usuń
  15. Używaj jak najczęściej tego różu z Shiseido, żeby jak najszybciej pojawiła się recenzja;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używam go codziennie odkąd tylko do mnie trafił :) Opinia już wyrobiona, zdjęcia produktu gotowe, czekam tylko na poprawę stanu cery żeby zdjęcia na buzi zrobić i od razu przygotuję o nim wpis :)

      Usuń
  16. Ile produktów!! Wow! Najbardziej zaciekawiłaś mnie kulą do kąpieli i kosmetykami z Biochemii Urody :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kula pachnie obłędnie, a zapach jeszcze bardzo długo utrzymuje się w łazience :) Polecam wypróbować :)

      Usuń
  17. ja się nigdy do zamówienia z półproduktami nie mogę zabrać :D a po prostu muszę wypróbować ten puder!

    OdpowiedzUsuń
  18. Te rękawice do demakijażu mnie bardzo intrygują :P Wierzyć się nie chce, że to działa, ale dopóki nie spróbuję sama mogę tylko gdybać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też w to nie dowierzam, muszę się w końcu zebrać i ją wypróbować :)

      Usuń
  19. Oczywiście najbardziej mnie zainteresowały produkty Phenome, wiec koniecznie daj znać jak sie sprawdza :) co do Meet Beauty, to bardzo mądrze zrobiłaś, ze zostawiłaś sobie tylko garstkę produktów. Ja mnóstwo oddałam, ale nadal zostało mi tego sporo i zastanawiam sie czy znowu nie puścić tego w świat :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra