Na początku maja światem świecomaniaków wstrząsnęło pojawienie się w sklepach 27 nowych zapachów marki Country Candle. Dziś chciałabym zaprosić Was na recenzję jednego z nich - Cilantro, Apple & Lime.
Country Candle - o marce
Country Candle to nowa marka świec zapachowych, należąca do Kringle Candle Company. Jak zapewne część z Was wie, Kringle Candle Company to firma założona przez Mike'a Kittredge'a III - syna Mike'a Kittredge'a II, twórcy Yankee Candle.
W świecach Country Candle nawiązanie do Yankee Candle jest wyraźnie widoczne - poczynąjąc od kształtu słoja, przez kolorowy wosk, którego nie było w Kringle Candle, aż po czcionkę w nazwie. Skojarzenia nie sposób uniknąć i chyba właśnie o to chodzi, bo motto Country Candle brzmi zapachy, które kochasz - jakość, o której pamiętasz.
Tym, co wyraźnie odróżnia świece Country Candle od Yankee Candle jest obecność dwóch knotów.
Na początku maja do polskich sklepów trafiło 27 zapachów Country Candle. Już po pierwszym przejrzeniu oferty miałam ochotę wykupić połowę asortymentu marki, ale ponieważ miałam akurat trochę innych wydatków, postanowiłam ograniczyć się do jednej świecy, a z resztą zakupów poczekać, aż nowości pojawią się w moim mieście i będę mogła stacjonarnie poznać zapachy. Mój wybór padł na Country Candle Cilantro, Apple & Lime - świecę, która rozkochała mnie w sobie od pierwszego wejrzenia.
Country Candle Cilantro, Apple & Lime
Country Candle Cilantro, Apple & Lime to według producenta "cytrusowo-ziołowy zapach, którego strukturę tworzą egzotyczny aromat kolendry i jabłka z dodatkiem limonki".
Nuty zapachowe:
- nuty głowy: zielone jabłko,
- nuty serca: świeża limonka,
- nuty bazy: piżmo, bób tonka, wanilia
Świeca Country Candle Cilantro, Apple & Lime przyciąga wzrok swoim zachwycającym wyglądem. Jasno błękitny kolor wosku i etykieta z zielonym jabłkiem, limonką i listkami kolendry idealnie ze sobą współgrają i sprawiają, że świeca prezentuje się niezwykle świeżo i wiosennie.
Na sucho zapach faktycznie był cytrusowo-ziołowy, tak jak opisywał go producent. Najmocniej czuć było limonkę przełamaną ziołową nutą kolendry. Jabłko w ogóle nie było wyczuwalne. Kiedy pierwszy raz odpaliłam Country Candle Cilantro, Apple & Lime nie do końca wiedziałam co z niego wyjdzie i czego się spodziewać. Kiedy jednak wosk w świecy stopniał i zapach rozszedł się po pokoju, olśniło mnie - herbata!
Tak, dla mnie w paleniu Country Candle Cilantro, Apple & Lime pachnie herbatą Earl Grey z plasterkiem limonki. Trochę przypomina mi niedostępny u nas zapach Yankee Candle Early Sunrise, ale w moim subiektywnym odczuciu jest od niego jeszcze ładniejszy!
Podsumowując, zapach Country Candle Cilantro, Apple & Lime skradł moje serce, stając się udanym i obiecującym początkiem przygody z produktami marki. Zapach jest niezwykle świeży i lekki, energetyczny i odprężający zarazem - z pewnością doskonale sprawdzi się w sezonie wiosenno-letnim, umilając nie jeden dzień wszystkim miłośnikom herbacianych zapachów.
Dajcie znać czy mieliście okazję już poznać produkty Country Candle. Ja jestem zachwycona naszym pierwszym spotkaniem i już jedzie do mnie kilka kolejnych zapachów na wypróbowanie :)
Pozdrawiam
Ania
I dzieki Twoim poleceniom juz kilka swiec mam, ta zdecydowanie bedzie kolejna :)
OdpowiedzUsuńCieszę się kochana i mam nadzieję w takim razie, że jesteś z nich zadowolona :*
Usuńfaktycznie przyciąga wzrok:)
OdpowiedzUsuńPrawda? Dla mnie jest obłędnie piękna <3 Nie mogę się na nią napatrzeć :D
UsuńAle mam ochotę go niuchnąć ;)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko nadarzy się okazja, sprawdź go koniecznie! Choć osobiście bardziej polecam kupić daylight na spróbowanie, bo w paleniu zapach jest inny niż na sucho :)
UsuńNie mam ich świec, ale muszę się w nie zaopatrzyć. Uwielbiam świece
OdpowiedzUsuńTo w zasadzie nowość na rynku, więc na pewno będzie jeszcze okazja do zakupu i wypróbowania produktów Country Candle :) W każdym razie jeśli lubisz świece, to warto się zapoznać z ich ofertą :)
Usuńlimonka to jest to! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna opcja na lato ;)
UsuńBardzo fajna pozycja na wiosnę, takie świeże zapachy bardzo mi pasują. Zresztą chciałabym ją mieć dla samego wyglądu. Piękny odcień świecy i etykieta!
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie i nie ukrywam, że to właśnie wygląd zadecydował, że Cilantro, Apple & Lime pierwsza trafiła do koszyka :)
UsuńI tego właśnie brakowało YC, dwóch knotów które będą dokładnie wypalać wosk :D. Będę musiała się przyjrzeć ich ofercie.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Świece Yankee wymagają często sporego zachodu przy paleniu i przez to łatwo się do nich zrazić, ale do tej pory były to jednak najpiękniejsze świece zapachowe na rynku :) Teraz w końcu mają poważną konkurencję :)
UsuńMam już tyle świecowych chciejstw, że staram się nawet nie czytać o Country Candle :D
OdpowiedzUsuńWiem coś o tym :D Ja drżę na myśl o jesieni, bo co zapowiedź nowej kolekcji to zaraz kilka zapachów wskakuje na chciejliste :D Chyba powinnam już zacząć odkładać, bo inaczej we wrześniu zbankrutuję :D
UsuńJa na pierwszy rzut oka to w ogóle pomyślałam, że to Yankee Candle, dopiero później tak patrzę, że jednak nie :D
OdpowiedzUsuńPS Zdjęcia mistrzowskie :)
Widać duże podobieństwo, prawda? :) Ale pewnie już nie długo, bo nie wiem czy wiesz, ale YC w USA zmieniło szatę graficzną, więc pewnie wcześniej czy później i nas zmiany dosięgną...
UsuńPS. Dziękuję :*
Cudne zdjęcia. Juz samo opakowanie skradło moje serce. Ach ten kolor :)
OdpowiedzUsuńKolor jest obłędnie piękny i rzadko spotykany w świecach <3 Nie ukrywam, że kusiło mnie kilka świec Country Candle, ale jak musiałam wybrać jedną to postawiłam na tą, która wizualnie podobała mi się najbardziej ;)
UsuńTwój opis brzmi naprawdę interesująco i fajnie, że zapach co prawda różni się nieco od opisu producenta, ale i tak można się w nim zauroczyć :)
OdpowiedzUsuńZ opisami zapachów bywa różnie - raz są idealnie dobrane, innym zaś nie pasują kompletnie. Tutaj powiedziałabym, że jest ok :) Na sucho zapach pachnie tak jak został opisany, a odbiór w paleniu to już pewnie kwestia indywidualna każdego nosa :)
UsuńKobieto jak Ty kusisz!
OdpowiedzUsuńZ tą świecą warto zgrzeszyć ;)
UsuńMyślę, że ten zapach i mi przypadłby do gustu. Gdybyś nie przeczytała opisu początkowego żyłabym w przekonaniu, że to Yankee candle :-D Faktycznie podobieństwo bije po oczach :-D
OdpowiedzUsuńPrawda? Nie da się nie zauważyć :) Ale z drugiej strony marka wcale tego nawiązania nie ukrywa i to w sumie też fajnie. Ostatecznie i tak wszystko zostaje w rodzinie ;)
UsuńTe dwa knoty to strzał w dziesiątkę. Wosk na całej powierzchni roztopi się raz dwa, a nie w 5h jak w przypadku Yankee candle ;)
OdpowiedzUsuńŚwiece YC wymagają sporo cierpliwości w paleniu :) A jak się jeszcze jakaś wyjątkowo oporna trafi, to już w ogóle potrafi być masakra. Bez illumy i sweterka lepiej w ogóle do nich nie podchodzić ;)
UsuńDwa knoty są super opcją tak jak i w przypadku kringle. Od kilku dni jestem posiadaczką mojej pierwsze Country Candle - Peach Bellini, 30 min i jest basen. Bez illumy, bez sweterka tylko w antykotowej latarence. A zapach to niezły killer :)
OdpowiedzUsuń