19:00

Yankee Candle Crackling Wood Fire


Wtorek to podobno najgorszy dzień tygodnia. Dlatego właśnie dziś przychodzę do Was z recenzją Yankee Candle Crackling Wood Fire - niezwykle odprężającego zapachu, który poprawia nastrój i pozwala zrelaksować się po ciężkim dniu w pracy. Zapraszam na wspólny wieczór przy kominku :)

YANKEE CANDLE CRACKLING WOOD FIRE

yankee candle crackling wood fire

Yankee Candle Crackling Wood Fire to zapach z najnowszej, zimowej kolekcji The Perfect Christmas (Q4 2017). Producent opisuje go jako rodzinne wspomnienia ujęte w słodkim zapachu wanilii, dopełnionej nutami drzewa cedrowego i gałki muszkatołowej ze szczyptą złocistego bursztynu.

Nuty zapachowe:
- nuty głowy: gałka muszkatołowa, mirra, cynamon,
- nuty serca: wanilia, bursztyn,
- nuty bazy: drzewo sandałowe, drzewo cedrowe, dym, kadzidło.
wosk yankee candle crackling wood fire

Czytając pierwsze zapowiedzi zimowej kolekcji, stawiałam Crackling Wood Fire na ostatnim miejscu. Wszystko za sprawą takich nut zapachowych jak gałka muszkatołowa, mirra, cynamon, dym czy kadzidło, które sugerowały, że będziemy mieli do czynienia z ciężkim, duszącym zapachem. Nic bardziej mylnego!
świeca yankee candle

MOJA OPINIA


Choć pochodzi ze świątecznej kolekcji, Yankee Candle Crackling Wood Fire nie jest typowo świątecznym zapachem. Spokojnie możemy sięgnąć po niego już teraz i palić go przez całą jesień i zimę. Znajdziemy w nim nuty drewna i dymu z ogniska, słodką wanilię i otulające męskie perfumy stworzone na bazie drzewa cedrowego, drzewa sandałowego i bursztynu.
crackling wood fire yankee candle

Całość jest bardzo ciepła, otulająca, a jednocześnie ma w sobie przyjemną świeżość. Przywodzi na myśl romantyczny wieczór przy kominku - za oknem zimo, pada, a Ty siedzisz przy kominku wtulona w ramiona ukochanego mężczyzny. Crackling Wood Fire Yankee Candle to zapach, który pozwala odprężyć się i zrelaksować, poczuć przytulnie i bezpiecznie.

Moc w świecy dobra - zapach był wyraźnie wyczuwalny w pomieszczeniu już od pierwszego palenia.
świeca zapachowa yankee candle crackling wood fire

Choć po nutach zapachowych w ogóle bym się tego nie spodziewała, Crackling Wood Fire od pierwszego powąchania skradł moje serce. Zdecydowanie jest to najlepszy i najbardziej intrygujący zapach z całej zimowej kolekcji. Gorąco polecam Wam go wypróbować :)

Nazwa: Yankee Candle Crackling Wood Fire
Kolekcja: The Perfect Christmas, Q4 2017
Linia: Festive
Dostępność: yankeehome.pl

Pozdrawiam
Ania

Więcej recenzji zapachów znajdziesz w zakładce Yankee Candle.

23 komentarze:

  1. Jeszcze jakby knot strzelał jak w świecach Woodwick to byłaby to świeca idealna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, tutaj ten dźwięk pasowałby idealnie :)

      Usuń
  2. Ty zachwycasz się zapachem, a ja zdjęciami!

    OdpowiedzUsuń
  3. dziś kupiłam wosk, na sucho przyjemny więc sie skusiłam na niego i białą czekoladę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach jest naprawdę piękny - ma szanse stać się hitem tegorocznego sezonu jesień-zima ;) Jak odpalisz koniecznie daj znać, czy przypadł Ci do gustu równie mocno jak mi :)

      Usuń
  4. O matko tu jest cynamon? w życiu go nie wyczuję, a ja jestem 'chora' bo zawsze go wynajdę :) Crackling zrobił na mnie wrażenie na sucho, zobaczymy jak wypalę wosk ale jest przyjemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz? ;) Ja z kolei nie czuje kadzidła, którego się obawiałam :) Crackling Wood Fire to prawdziwy dowód na to, żeby nie sugerować się do końca opisami/nutami zapachowymi i jednak testować wszystko na własnym nosie ;)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Jest naprawdę piękny <3 Słodki i świeży jednocześnie, perfumowy i otulający... No po prostu cudo! Od kilku dni palę go codziennie i chyba muszę przystopować żeby za szybko się nie skończył ;)

      Usuń
  6. Kurczę czuję się niesamowicie skuszona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze, bo to naprawdę ciekawy zapach i warto go wypróbować! Jeśli się skusisz, to koniecznie daj znać czy Ci się spodobał równie mocno jak mi :)

      Usuń
  7. wygląda pięknie, ale niestety jest wanilia więc nie dla mnie. Z Yankee najbardziej uwielbiam Season Of Peace :). Jak znasz coś podobnego to proszę o polecenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, a ja właśnie Seaseon of peace nie mogłam zdzierżyć! Miałam wosk i dla mnie pachniał takim chemicznym mleczkiem do czyszczenia drewna :P Coś mi jeszcze tak pachniało, ale mogę sobie teraz przypomnieć co... Jak mnie oświeci, to podrzucę nazwę co to było :)

      Usuń
  8. Intrygujący zapach. Uwielbiam wieczorną herbatkę z blaskiem świeczki. Mega relaks.
    Buziaki
    Ela
    www.themomentsbyela.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo intrygujący i inny niż wszystkie <3 Relaks przy świeczce z herbatką to najlepszy sposób na zimne, jesienne wieczory :)

      Usuń
  9. Polubiłam go najbardziej z całej tej kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  10. zapach całkiem fajny może być! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Brzmi ekstra! Mam w wosku, ale mam takie zaległości w testowaniu nowości, że jeszcze nie trafił do kominka. Niemniej jednak to zdecydowanie moje nuty. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak przyjdzie jego czas, koniecznie daj znać czy spełnił Twoje oczekiwania :) Ja go absolutnie uwielbiam <3

      Usuń
  12. ooo nie!jak dla mnie smród starego drewnianego kościoła i coś równie nieprzyjemnego w odbiorze jeszcze, ledwo otworzyłam dziś pokrywę świecy, odsyłam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co nos to opinia, taki urok świeczek :D Szkoda, że Ci nie przypadł do gustu, ale w sumie rozumiem Twoje skojarzenia - ten zapach można tak odebrać. Chociaż dla mnie to akurat zaleta, lubię takie dziwaki :P

      Usuń
  13. Czuję kadzidło, potem delikatną słodycz. Zapach delikatny, nie męczący, ale generalnie szału nie ma. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra