I tak o to nadszedł październik. Pogoda za oknem, choć wciąż jeszcze słoneczna, temperaturą zaczęła w końcu przypominać jesień, a wieczory z dnia na dzień robią się coraz dłuższe. To dobry moment, żeby zaprosić Was na recenzję Yankee Candle Afternoon Scrapbooking - trzeciego i ostatniego już zapachu z tegorocznej jesiennej kolekcji. Mojego osobistego faworyta 🤎 Jeśli jesteście ciekawi, jak pachnie i czym zaskarbił sobie moje serce, zapraszam do lektury 😉
Yankee Candle Afternoon Scrapbooking
Opis producenta
Wspomnienia radosnych chwil uwiecznionych na zdjęciach. Nuty skóry i bursztynu połączone ze słodyczą zielonego jabłka i cierpkością dojrzałej cytryny.
Nuty zapachowe
- nuty górne: jabłko, bergamotka, cytryna, imbir, gałka muszkatołowa
- nuty środkowe: eukaliptus, skóra, goździki, żywica
- nuty dolne: paczula, cedr, bursztyn, piżmo
Jak pachnie świeca Afternoon Scrapbooking Yankee Candle?
Afternoon Scrapbooking to bardzo intrygujący zapach! Ciepły, drzewny, lekko pikantny i przełamany orzeźwiającą nutą owoców - jabłek i cytrusów. Wyraźnie czuć w nim paczulę, która nadaje kompozycji charakterystycznej ziemistości i nutki tajemniczości. Dla mnie ma on w sobie coś z wycofanego już Ebony & Oak, choć jest od niego zdecydowanie lżejszy, wyraźnie owocowy, powiedziałabym nawet, że bardziej kobiecy.
W Afternoon Scrapbooking jest coś eterycznego, nostalgicznego i optymistycznego zarazem. Niczym odległe radosne wspomnienie, które pojawia się zupełnie niespodziewanie i wywołuje nieuchwytne uczucia, które w pierwszej chwili trudno świadomie skojarzyć z czymś konkretnym. Każdy z Was na pewno doskonale zna to uczucie, kiedy w ułamku sekundy, coś nam się przypomina i choć nie wiemy co, to wyraźnie czujemy związane z tym emocje.
Tak właśnie działa na mnie ten zapach. I może dlatego, jak raz się już go powącha, to potem ciężko oderwać nos od słoika i wciąż chce się do niego wracać.
Jedynym minusem tego zapachu jest słaba moc. Zapach jest bardzo delikatny, w paleniu ledwo wyczuwalny, a i to jedynie w bliskiej odległości od świecy. Bardzo nad tym ubolewam, bo to naprawdę piękna kompozycja, która na sucho totalnie skradła moje serce...
Podsumowując, jeśli macie wrażliwy nos i lubicie delikatne zapachy, a do tego czujecie przesyt szarlotek, dyni i szukacie intrygującego, nieoczywistego zapachu na jesień, to Yankee Candle Afternoon Scrapbooking może być właściwym wyborem.
Sprawdzi się zarówno w słoneczne, jak i pochmurne dni. Jako towarzysz dobrej książki, ulubionego serialu, snucia planów na przyszłość i spisywania wspomnień w dzienniku. Będzie dzielił z Wami radość i podkręcał dobry nastrój, ale też ukoi jesienne chandry i smutki. Dla mnie to taki comfort scent, który po prostu dobrze jest mieć pod ręką 🍂
Dajcie znać, czy mieliście okazję go już poznać i jakie na Was zrobił wrażenie!
Pozdrawiam
Ania
*świecę otrzymałam od Yankee Candle Polska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.