20:46

Maybelline Color Whisper

Czyli kolejna pomadka-błyszczyk. Kupiłam ją głównie dla porównania z Rouge Caresse L'Oreala (KLIK), ponieważ spotkałam się z opiniami, że wersja Maybelline jest znacznie lepsza.


Pomadka zamknięta jest w smukłym opakowaniu z zatyczką (?) wykonaną z przeźroczystego plastiku, nawiązującego kolorem do odcienia pomadki. Całość wygląda na mało odporną i podatną na uszkodzenia, ale odpukać jeszcze nic jej się nie stało.

Konsystencja podobna, jak przy innych tego typu produktach: kremowo-żelowa i bardzo lekka. Łatwo rozprowadza się na ustach, nie podkreśla suchych skórek. Nadaje naszym wargom delikatny kolor i subtelny połysk. Trwałość również typowa: ok. 2 godz. bez jedzenia i picia.

Wybrałam dla siebie odcień 220 Lust for Blush, czyli zgaszony róż. Delikatny, bezpieczny, idealny na co dzień.




Nie zauważyłam jakiejś szczególnej różnicy między Color Whisper a Rouge Caresse. No, może jest nieco lepiej napigmentowana, choć to akurat może zależeć po prostu od wybranego przez nas koloru. Gdybym miała wybierać między nimi, miałabym spory dylemat, bo z jednej strony opakowanie pomadki L'Oreala lepiej trafia w mój gust (jest po prostu ładniejsze i bardziej solidne), a z drugiej strony Maybelline oferuje nam identyczny produkt w znacznie niższej cenie. 

Generalnie jestem z tej pomadki zadowolona i z przyjemnością mi się jej używa.
Jeśli miałyście okazję testować zarówno Color Whisper, jak i Rouge Caresse, dajcie znać, która bardziej przypadła Wam do gustu. 
A może tak jak ja, nie dostrzegacie między nimi większej różnicy?


12 komentarzy:

  1. delikatny ładny odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam zaledwie jeden kolor - Pink Possibillities - ale zakochałam się w tych pomadkach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja ostatnio kupiłam Rouge Caresse, zobaczymy jak się sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ten odcień i bardzo go lubię na swoich ustach. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię ten odcień, jest niesamowicie uniwersalny. Mi też byłoby ciężko wybrać między L'orealem, a Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja już pisałam u siebie o tej pomadce i u mnie się niestety nie sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak to niestety bywa, dlatego wszystko trzeba na sobie sprawdzić...

      Usuń
  7. Tę pomadkę mam w tym samym odcieniu i też ją lubię, chociaż u mnie raczej tak długo się nie utrzymuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie połysk dość szybko znika, ale kolor jeszcze po ok. 2 godzinach widać.

      Usuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra