19:17

Yankee Candle Peony


Nie wiem jak u Was, ale u mnie pogoda ostatnio nie dopisuje. Jest pochmurno, ciemno, zimno i wietrznie. A druga połowa lutego to już zdecydowanie ten czas, kiedy człowiek czeka na wiosnę. Nie mając jej za okem, trzeba sobie radzić inaczej - ja zapraszam ją do swojego domu stawiając świeże kwiaty w wazonie i wrzucając do kominka świeże, wiosenne zapachy z nowej kolekcji Yankee Candle. Dwa z nich pokazywałam Wam już TUTAJ i TUTAJ, a dziś zapraszam Was na prezentację trzeciego i ostatniego z tej serii.

YANKEE CANDLE PEONY

YANKEE CANDLE PEONY to przepięknie różowy wosk o zapachu dojrzałej piwonii. Niezwykle naturalny, dziewczęcy, wiosenny. Pachnie jak najprawdziwsze piwonie, świeżo zerwane i wstawione do wazonu.

Moc zapachu jest naprawdę bardzo dobra. Podczas palenia Yankee Candle Peony pachnie bardzo intensywnie, więc o ile nie jesteście fankami zapachów-killerów, polecam uważać z wrzucaną do kominka ilością wosku. 1/4 tarty najwyraźniej chciała mnie udusić i wykurzyć z mieszkania, więc musiałam ją zgasić czym prędzej i podzielić na mniejsze części. Za to zastosowany w aptekarskich ilościach, Peony pachnie niezwykle przyjemnie, wypełniając wnętrze słodkim kwiatowym aromatem.

Podsumowując, Peony Yankee Candle to idealny zapach dla miłośniczek tych pięknych kwiatów. Bukiet w wazonie, wosk w kominku i od razu wiosna wydaje się być bliżej.

Więcej recenzji zapachów znajdziecie w zakładce Yankee Candle.
Pozdrawiam,
Ania

33 komentarze:

  1. Bardzo mi się ten zapach podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam, dla mnie prawdziwy killer. Dużo bardziej wolę podobny, leż jakby delikatniejszy Lovely Kiku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lovely Kiku nie miałam, ale skoro tak mówisz, to kiedyś pewnie wypróbuję :)

      Usuń
  3. dziś go kupiłam, jest cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wykańczam zimowe woski jeszcze :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam jeszcze sporo zimowych zapachów, ale pewnie poleżą już do przyszłej zimy :)

      Usuń
  5. To raczej zapach nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Za mocny, czy nie przepadasz za kwiatowymi zapachami?

      Usuń
  6. A mnie trochę smuci, że wkrótce wiosna, bo wtedy nie mam zwyczaju zapalać świec zapachowych tak często jak w okresie jesienno-zimowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat prawda :( Długie jesienne i zimowe wieczory bardziej sprzyjają paleniu świec i wosków, ale ja i w sezonie wiosenno-letnim lubię po nie sięgać - nie tylko kiedy jest zimno i pada, ale też kiedy np. siedzimy sobie z mężem wieczorami na balkonie przy herbatce :)

      Usuń
  7. Nie spodziewałabym się, że taki kwiatowy zapach trzeba dawkować w minimalnych ilościach! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Tym bardziej, że przez ten delikatny, różowy kolor wygląda tak niewinnie :)

      Usuń
  8. Niby nie lubię kwiatowych zapachów, ale ten mnie bardzo kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie może warto wypróbować :) Ja generalnie też kwiatowych nie lubię, ale od czasu do czasu trafi się coś, co mnie zachwyci, więc chyba jednak warto czasem eksperymentować :)

      Usuń
  9. Nie miałam tego zapachu, ale wyobrażam sobie, że jest baaardzo wiosenny! A wiosnę ja też już chcę :( Na szczęście u mnie dziś słoneczko, choć śnieg spadł...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też dziś rano było trochę śniegu na trawnikach i nawet słonko na chwilę wyjrzało, ale było go jak na lekarstwo :/

      Usuń
  10. Myślę, że to zapach idealny da mnie! Tym bardziej, że tak jak piszesz ma moc, a ja bardzo często narzekam na słabe zapachy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie powinnaś spróbować Peony - to kiler jakich mało :D

      Usuń
  11. Planuję właśnie kupno kilku wosków na wiosnę :). Tak bardzo chcę już tej zieleni za oknem i słońca :).

    OdpowiedzUsuń
  12. A mówiłam sobie: dość świeczek i wosków. :) Alee przekonałaś mnie, biegnę po moją Peony <3 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, też tak sobie zawsze powtarzam, a właśnie czekam na trzy nowe samplery :D A co do Peony, to daj znać czy się spodobał :)

      Usuń
  13. Ooooo, kocham, kocham, kocham! Jutro będę wrzucać notkę o Peony ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam :) Lubię Twoje notki o Yankee, ciekawie je opisujesz i zawsze robisz im takie piękne zdjęcia <3

      Usuń
  14. Ostatnio chciałam go dorwać,ale niestety już nie było.Miałam piwonię z Kringle i była bardzo delikatna

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię zapach peonii. Ostatnio kupiłam pomarańczkę;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra