19:41

Mydło w piance Bath & Body Works

Produkty Bath & Body Works nigdy mnie jakoś specjalnie nie kusiły i wielokrotnie będąc w Warszawie przechodziłam obok ich salonu obojętnie, od czasu do czasu sięgając jedynie po kieszonkowe żele antybakteryjne. Jakiś czas temu jednak, podczas wakacyjnych wyprzedaży, skusiłam się na mydło w piance Fresh Market Apple.

mydło w piance

Mydełko zamknięte jest w estetycznym plastikowym opakowaniu z pompką. W buteleczce ma postać dość rzadkiego płynu o czerwonym zabarwieniu, który po naciśnięciu dozownika zamienia się w lekką białą piankę o cudownym aromacie słodkich, soczystych jabłek. Jedna taka porcja spokojnie wystarcza by dokładnie umyć dłonie, dzięki czemu mydełko jest bardzo wydajne. Jego walory pielęgnacyjne nie porywają. Co prawda skóra po użyciu nie była wysuszona jak po zwykłym mydle, ale za to bardzo nieprzyjemnie ściągnięta. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób może to być sporym minusem, ja jednak i tak mam nawyk natychmiastowego kremowania dłoni po każdym myciu, więc w moim przypadku nie stanowiło to większego problemu.

mydło w piance

Skład: Water (Aqua, Eau), Sodium Laureth Sulfate, Fragrance (Parfum), PPG-1-PEG-9 Lauryl Glycol Ether, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Honey Extract (Mel, Extract de miel), Cocos Nucifera (Coconut) Fruit Extract, Mangifera Indica (Mango) Fruit Extract, Olea Europaea (Olive) Fruit Extract, Cocamidopropylamine Oxide, Hydroxyethyl Urea, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Hydroxypropyl Methylcellulose, Sodium Chloride, Glycerin, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Propylene Glycol, Triethylene Glycol, Tetrasodium EDTA, Benzophenone-4, Butylene Glycol, Sodium Hydroxide, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Red 40 (Cl 16035), Red 4 (Cl 14700), Blue 1 (Cl 42090), Red 33 (Cl 17200), Yellow 5 (Cl 19140).

Cena: ok. 29 zł/259 ml

mydło w piance

Mydło w piance Bath & Body Works to żaden must have. Ba, nawet powiedziałabym, że nie jest warte swojej regularnej ceny. Nie mniej jednak, stanowi miły dodatek, który pozwala poczuć się wyjątkowo we własnej łazience. Opakowanie ładnie prezentuje się na umywalce, a piękny zapach poprawia nastrój i uprzyjemnia tak prozaiczną czynność jak mycie rąk, zawsze zwracając na siebie uwagę gości. To wystarczy bym z przyjemnością sięgnęła po inne warianty zapachowe, gdy tylko trafi się jakaś korzystna promocja. A o te w BBW na szczęście nie trudno.

Pozdrawiam,
Ania

32 komentarze:

  1. Bardzo lubię produkty w piance :) chętnie wypróbowałabym jakieś produkty tej firmy ale do Warszawy mam kawałek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam ich i nie poznam :P Ja za mydło do rąk, które w moim przypadku schodzi litrami ;) w życiu nie zapłaciłabym nawet połowy jego ceny regularnej :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za mydłami w piance, wolę wersje żelowe ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie ciekawi mnie to mydełko teraz, ale poczekam na kolejne promocje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, cena regularna jest nieco przesadzona.

      Usuń
  5. Mam właśnie otwarte to mydełko w jednej z łazienek :) Uwielbiam te mydła! Jestem chyba gryboskórna, bo nie czuję ściągnięcia ani nic innego co mogłoby niepokoić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nieraz żałuje, że nie mam dostępu do tej marki. Szkoda tylko, że mydło jest takie drogie bo u mnie mydło schodzi jak woda:D póki co cieszę się ich żelami antybakteryjnymi;)

    OdpowiedzUsuń
  7. a spodziewałam sie że lepiej będzie ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. mam w planach zakup mydła z tej firmy, ale ta cena...

    http://lilac-fleur.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. ja niestety jeszcze nic nie miałam od bbw, ale mam nadzieję, że niedlugo się to zmieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. na następnych promocjach muszę sobie kupić, bo pachną obłędnie <3 mi też nie przeszkadza ściągnięta skóra : )

    OdpowiedzUsuń
  11. Może podczas promocji bym się skusiła. Milej by mi się myło ręce ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam, ale w wersji Twilight Woods - pachnie obłędnie (jak chyba wszystko z B&BW) ♥
    a! i nie miałam jeszcze do czynienia z tak gęstą pianką

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie bym wypróbowała :D Bardzo! chętnie :3

    OdpowiedzUsuń
  14. Również nie znam :(
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow może i jest dobre ale cena zwala z nóg.
    Pozdrawiam Emm

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie się zupełnie nie sprawdzają - owszem pianka jest fajna, zapach też ale co z tego jak wysuszają mnie okrutnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buu...:( Szkoda:( U mnie pojawia się tylko uczucie ściągnięcia, a krem szybko załatwia sprawę

      Usuń
  17. Kuszą, ale raczej nie spróbuję ze względu na wysuszanie, bo nie używam kremów do rąk ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem strasznie ciekawa tych kosmetyków, ale jaki jest do nich dostęp wie każdy :) Więc poczekam na sposobność i wtedy przepadnę! :D
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  19. Jej, ale to wszystko ciekawe, czas wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mimo tego ściągania mam ochotę wypróbować jakieś ich mydełko bo zapachy muszą bym obłędne a i forma pianki jest zachęcająca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki toto fajny gadżet:) A ze ściągnięciem łatwo sobie poradzić, wystarczy odrobina kremu:)

      Usuń
  21. Mnie produkty B&BW jakoś nie zachęcają do zakupów, mam od nich jedynie żel antybakteryjny :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Faktycznie nie jest to must have, chociaż tak pięknie pachnie... i mnie też najbardziej zaskoczyła jego wydajność! Starcza na bardzo długo!

    OdpowiedzUsuń
  23. Nigdy nie dałabym 30zł za zwykłe mydło. :x

    OdpowiedzUsuń
  24. Mydełek BBW jeszcze nie miałam okazji używać niestety. Za to z innych produktów jestem zadowolona wiec myślę, że i modelka kiedyś pojawią się w mojej łazience ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra