15:54

Essie A List - czerwień, dla której robię wyjątek

Ci z Was, którzy są ze mną nieco dłużej dobrze wiedzą, że generalnie nie jestem fanką czerwieni. Traktuję ją nieco jak białą koszulę, której też nie lubię i na co dzień nie noszę, ale uważam, że przynajmniej jedną mieć trzeba. I mam. I dziś chciałabym pokazać Wam aktualnie jedyną w mojej kolekcji czerwień, która tak mnie zachwyciła, że ostatnio często robię dla niej wyjątek...

Essie A List to według producenta klasyczna, kremowa czerwień, ale kiedy nałożymy pierwszą, cienką warstwę, wyraźnie dostrzeżemy w niej różowe tony. Po dwóch warstwach ten róż znika, a my otrzymujemy piękny, głęboki kolor i perfekcyjne krycie. Lakier ma przyjemną kremową konsystencję, łatwo się aplikuje i nie wylewa poza płytkę paznokcia. Trwałość jest rewelacyjna, u mnie spokojnie do 7 dni z delikatnie startymi końcówkami. Po tym czasie zmywam, bo irytuje mnie zbyt duży naturalny odrost płytki. Podczas zmywania emalia nie nastręcza większych trudności i co ważne, nie barwi płytki. 

Tak prezentuje się na paznokciach:

No same przyznajcie, czyż nie jest to kolor idealny na jesień?

Pozdrawiam,
Ania

53 komentarze:

  1. Też nie lubię czerwonych lakierów i aktualnie nie mam żadnego. Może też kiedyś znajdę taki, która przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak napisałaś ze po jednej warstwie jest rozowawy to wydaje mi sie ze to bedzie odpowiednik opi Malaga wine czyli mojej lakierowej miłości !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obadałam go w internetach - piękny! Ale jest zupełnie inny niż A List :) Wciągnęłam go już na moją pękającą w szwach chciejlistę :)

      Usuń
  3. Piękna czerwień! Choć dla mnie czas na takie odcienie jest przez cały rok, to jesień jest dla nich wprost idealna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładna czerwień. Ja mam Russian Roulette i jest to mój lakier niezawodny. Schnie szybko, świetnie kryje i jakos jedyny lakier w mojej kolekcji trzyma się prawie tydzień na paznokciach ;) Najwidoczniej czerwienie udały się Essie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, chyba nie wszystkie. Moja siostra ma Too Too Hot i nie jest z niego zadowolona :/

      Usuń
  5. uwielbiam go! ale ja fanka czerwieni jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. potwierdzam, cudowna! lubię w nim to, że można za pomocą jednego lakieru można mieć dwa efekty, lekką czerwoną malinę i klasyczną czerwień :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam czerwone lakiery od Essie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Na każdym kroku ktoś kusi mnie tą czerwienią. Obawiam się, że moja silna wola z każdym kolejnym zdjęciem robi się coraz słabsza i niedługo czekają mnie lakierowe zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, te blogi ;) Ale ta czerwień warta jest grzechu, więc nie miej wyrzutów sumienia ;)

      Usuń
  9. Czerwienie to też nie moja bajka, ale wychodzę z tego samego założenia - trzeba mieć chociaż jeden egzemplarz ;) W moim przypadku jest to Essie Scarlett O'Hara :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też piękna, choć muszę przyznać, że ja ostatnio wyrosłam z takich metalicznych lakierów. Kiedyś je ubóstwiałam :)

      Usuń
  10. Bardzo ładna, głęboka czerwień. Tak jak powiedziałaś - idealna na jesień :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ach taki mój kolorek od wielu lat nieprzerwanie u mnie gości.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna czerwień:) ja rzadko używam bo ten kolor wymaga większej precyzji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi o dziwo malowanie nim wychodzi lepiej niż nie jednym nudziakiem ;P

      Usuń
  13. kocham takie kolory na paznokciach przez cały rok :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Idealny na jesień. Ba idelalny na KAŻDĄ okazję i porę roku. Ewa, cierpiąca na miłość do czerwonego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, sprawdzi się zawsze i wszędzie :) Ale mi jakoś czerwienie najbardziej kojarzą się z jesienią i świętami Bożego Narodzenia :)

      Usuń
  15. Mam i lubię, śliczny z niego klasyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dla mnie, taka czerwień jest idealna na każdą porę roku.

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie generalnie wszystkie essiaki trzymają się bardzo dobrze :-) A ten kolor jest przepiękny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie raczej też, choć niektóre zaczynają odpryskiwać nieco wcześniej, np. po 4-5 dniach, a inne jak A List zmywam po tygodniu bez żadnych uszkodzeń :)

      Usuń
  18. Podoba mi się! Ja jeszcze nie mam żadnego essie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Trwałość essie jest nie do przebicia :) A kolorek bardzo ładny ale dla mnie minimalnie zbyt głęboki. Wolę żywsze czerwienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie odwrotnie jak ja :) Ja preferuję te głębokie, stonowane. Za to moja siostra lubi takie żywsze kolory :)

      Usuń
  20. Jakoś też za czerwonymi paznokciami nie przepadam ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Chwilowo nie posiadam klasycznej, kremowej czerwieni więc taką bym wcale nie pogardziła :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękna jest ta czerwień! Ja ten kolor uwielbiam chyba w każdej wersji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko te wiśniowe, malinowe lub buraczane wersje ;P

      Usuń
  23. Do czerwieni nie mogłam przekonać się długi czas, w końcu coś zaskoczyło i od tamtej pory noszę ją z dużą przyjemnością, choć wciąż za rzadko ;) Piękny ten odcień, bardzo jesienny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ja tak sobie myślę, że czerwień to chyba taki kolor, do którego trzeba po prostu dojrzeć :)

      Usuń
  24. Uwielbiam czerwone lakiery. Ten jest piękny! Chociaż zmywanie takich kolorów to dla mnie koszmar. Barwią skórki, paznokcie...ughh

    OdpowiedzUsuń
  25. Moim czerwonym ideałem na jesień jest Essie Size Matters - piękna, rubinowa czerwień, stonowana i bardzo ciepła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrzuciłam w google i zapragnęłam, nie dobra Ty kusicielko :)

      Usuń
  26. Jest idealny! Ja kocham czerwień na paznokciach, i białe koszule też kocham :)) A już najlepiej te oba jednocześnie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja takiego połączenia chyba bym u siebie nie zdzierżyła :D

      Usuń
  27. Zawsze kiedy nie wiem na jaki kolor mam pomalować paznokcie, wybieram czerwony lub czarny. Dla mnie są to dwa klasyczne kolory, bez których nie mogę się obejść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w takich sytuacjach sięgam po nudziaki :) Czerni na paznokciach jeszcze nigdy nie miałam :)

      Usuń
  28. W takim razie przybij piątkę :) Ja też nie przepadam za czerwonymi lakierami, ale mam jeden, a właściwie to nie wiem czy jeszcze nadaje się do użytku bo nie pamiętam kiedy nim ostatnio malowałam paznokcie :)
    U kogoś mi się podobają czerwienie, ale u siebie to jakoś mniej :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Przepiękna! I rzeczywiście taka jesienna!
    Ja kocham czerwień na paznokciach! W absolutnie każdym wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam dwie czerwienie Essie, żywszą i bardziej jesienną :) Obie bardzo lubię i obie świetnie się sprawdzają pod względem trwałości. Wielki plus za to, że nie barwią płytki :) Twój kolorek również mi się podoba, ale już dość mi czerwoności w lakierach :D
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra