08:00

Zużycia kosmetyczne | NARS, Origins, Yope i inne


Nowy rok już pełną parą, a ja jeszcze nie pokazałam Wam ostatnich zeszłorocznych zużyć! W listopadzie projektu denko na blogu nie było, bo i zużyłam mało, także dziś mam dla Was zbiór pustych opakowań po kosmetykach z ostatnich dwóch miesięcy. Jeśli więc macie ochotę podejrzeć, jakie kosmetyki wykończyłam w listopadzie i grudniu, to serdecznie zapraszam do lektury :)

Projekt denko listopad-grudzień 2018


maska origins drink up intensive, krem pod oczy make me bio i płyn micelarny bioderma sensibio h2o

Maseczka Origins Drink Up Intensive


Origins Drink Up Intensive Overnight Mask to genialna maseczka nawilżająca, która nie raz uratowała moją skłonną do odwodnienia skórę. Nałożona grubszą warstwą na noc zamiast kremu sprawia, że następnego dnia skóra jest mięciutka jak przysłowiowa pupa niemowlaka, a po wszelkich suchych plackach i odstających skórach ślad ginie. Co więcej taki efekt utrzymuje się nie do pierwszego mycia, a przez kilka dni.

Płyn micelarny Bioderma Sensibio H20 (miniatura) 


Kultowy płyn micelarny Bioderma Sensibio H2O przez lata był moim ulubieńcem i teraz również używałam go z prawdziwą przyjemnością. Delikatny dla skóry, świetnie oczyszcza i zmywa makijaż. Ostatnio co prawda przerzuciłam się na olejki do demakijażu, ale myślę, że do Biodermy jeszcze nie raz będę wracać.

Krem pod oczy Make Me Bio z marakują


Krem pod oczy Make Me Bio z marakują i zieloną herbatą gościł u mnie już drugi raz i jakoś tak wyszło, że przez ten czas nie zdążył doczekać się swojej recenzji. A szkoda, bo naprawdę się lubiliśmy. Krem jest dość treściwy, świetnie nawilża, delikatnie zmniejsza cienie pod oczami. Dobrze sprawdza się pod makijaż. Na pewno kiedyś jeszcze do mnie trafi.

łagodzący olejek do demakijażu vianek i tymiankowy żel do mycia twarzy sylveco

Tymiankowy żel do twarzy Sylveco


Sylveco tymiankowy żel do twarzy ma krótki, prosty i przyjazny skład oraz wygodne, higieniczne opakowanie. Skutecznie oczyszcza, zmywa makijaż, a jednocześnie jest delikatny - nie podrażnia i nie wysusza skóry. Do tego jest łatwo dostępny i niedrogi. Zużywam jedno opakowanie za drugim, a nowa buteleczka już stoi w łazience.

Łagodzący olejek do demakijażu Vianek


Łagodzący olejek do demakijażu Vianek to zdecydowanie produkt warty polecenia. Świetnie zmywał makijaż, nie szkodził mojej tłustej, trądzikowej skórze, pozostawiał ją czystą, nawilżoną i miękką w dotyku. Do tego miał wygodne opakowanie i przyjemny, świeży zapach. Myślę, że jeszcze nie raz zagości w mojej kosmetyczce.

kosmetyki nars - korektor i szminka orgasm

Hydrolat rumianku rzymskiego Ecospa


Hydrolat rumianku rzymskiego służył mi jako tonik i dodatek do masek z glinek. Fajnie łagodził podrażnienia i zaczerwienienia. Mam wrażenie, że podczas jego stosowania skóra miała bardziej jednolity i wyrównany koloryt. Nie zauważyłam natomiast by jakoś pozytywnie wpłynął na gojenie zmian trądzikowych.

Masło waniliowe Ecospa


Masło waniliowe z Ecospa totalnie skradło moje serce i na pewno wrócę po więcej. Produkt idealnie nadawał się jako balsam do ciała, masełko do ust czy dodatek do peelingu kawowego. Świetnie nawilżał i miał obłędny słodki zapach, podobny do YC Snowflake Cookie. Coś cudownego!

Korektor NARS Radiant Creamy Concealer


Korektor NARS Radiant Creamy Concealer to mój ulubieniec już od dłuższego czasu. Świetnie kryje cienie pod oczami, ładnie rozświetla, trzyma się cały dzień, aż do demakijażu, nie wchodzi w zmarszczki i załamania. Kolejne opakowanie w użyciu.

Szminka NARS Orgasm (miniatura)


Szminka NARS Orgasm była ze mną rok czasu i naprawdę bardzo ją lubiłam. Subtelny odcień idealnie sprawdzał się na co dzień, a nawilżająca formuła zapewniała komfort noszenia. Koniecznie muszę zamówić na wiosnę nowe opakowanie, tym razem już w pełnym wymiarze.

antyperspirant vichy zielona kula i płyn do higieny intymnej facelle aloe vera

Antyperspirant Vichy


Kultowa zielona kulka Vichy to mój ulubieniec od lat. Odkąd pamiętam zawsze miałam problemy z dość intensywnym poceniem i to jak na razie jedyny produkt, który daje mi poczucie komfortu. Kolejne opakowanie w użyciu.

Płyn do higieny intymnej Facelle


Facelle płyn do higieny intymnej to tani i wielofunkcyjny produkt. Świetnie się sprawdza nie tylko do higieny intymnej, ale też jako żel pod prysznic, szampon do włosów czy szampon do mycia pędzli. Kolejna buteleczka już w użyciu.

kosmetyki naturalne do nawilżania ciała - balsam yope zimowy las i masło nawilżające vianek

Balsam do rąk i ciała Yope Zimowy Las


Balsam do rąk i ciała Yope Zimowy Las pokazywałam Wam już ostatnio w grudniowych nowościach kosmetycznych. Pachniał specyficznie, bo prawdziwą choinką, ale za to działał bez zarzutu. Mimo lekkiej konsystencji świetnie nawilżał, radził sobie nawet ze skórą na łydkach, a do tego szybko się wchłaniał i nie pozostawiał tłustej warstwy.

Nawilżające masło do ciała Vianek


Nawilżające masło do ciała Vianek gościło u mnie po raz trzeci albo czwarty. Trochę się marze przy aplikacji, ale za to obłędnie pachnie i świetnie nawilża skórę. Na pewno będę jeszcze do niego wracać.

kosmetyki do włosów l'biotica biovax micelarny szampon oczyszczający i maska regenerująca malina moroszka i olej z róży

Micelarny szampon oczyszczający Biovax


Micelarny szampon oczyszczający Biovax kupiłam z polecenia, ale u mnie zupełnie się nie sprawdził. Moje włosy wyglądały po nim jak stóg siana, strasznie się puszyły i bardzo szybko traciły na świeżości. Cieszę się, że już się skończył i więcej na pewno już do niego nie wrócę.

Maska do włosów Biovax malina moroszka i olej z róży


Maska do włosów Biovax z maliną moroszka i olejem z róży początkowo budziła we mnie mieszane uczucia, ale z czasem, kiedy już dobrałam sobie odpowiednią ilość i czas trzymania na włosach, bardzo się polubiłyśmy. Na plus należy też zaliczyć piękny, owocowy zapach.

kosmetyki do włosów organique anti-age szampon i maska

Szampon Organique Anti-Age


Szampon do włosów Organique Anti-Age to mój niekwestionowany ulubieniec. Delikatnie oczyszcza, dobrze się pieni, nie plącze włosów, nie powoduje swędzenia skóry głowy. Doskonale nawilża i wygładza włosy, nie muszę po nim stosować maski ani odżywki, a włosy dobrze się układają, są miękkie i miłe w dotyku.

Maska do włosów Organique Anti-Age


Maska do włosów Organique Anti-Age to sprawdzony produkt, do którego regularnie wracam. Dobrze nawilża włosy, wygładza i nadaje im połysk, a na dodatek ma obłędny winogronowy zapach, który utrzymuje się na włosach do następnego mycia.

I to już wszystkie kosmetyki, które zdenkowałam w listopadzie i grudniu. A jak Wam poszły ostatnie zużycia w 2018?

Pozdrawiam
Ania

25 komentarzy:

  1. Nie znam żadnego z tych kosmetyków, ale antyperspirant z Vichy chodzi za mną już od długiego czasu ;) Chyba muszę w końcu wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielona kulka Vichy to już produkt kultowy, nie bez powodu :) Jeśli masz problem z poceniem, to naprawdę warto wypróbować!

      Usuń
  2. U mnie denko czeka na napisanie, ale tak mi się coś nie chce bo trochę tego poszło ;). Moje włosy strasznie się nie lubią z szamponami Biowaxu, więc nawet nie ryzykuję. Zaciekawiłaś mnie strasznie tym balsamem z Yope i chce pachnieć jak choinka! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chcesz zostać świątecznym drzewkiem to wypróbuj koniecznie :D A z szamponami Biovaxu chyba wezmę z Ciebie przykład... To był mój pierwszy i tak się zraziłam, że chyba długo nie będę miała ochoty na więcej :/

      Usuń
  3. Masłem waniliowym mnie zaciekawiłaś😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę świetny produkt i jak obłędnie pachnie! Warto wypróbować :)

      Usuń
  4. Bardzo lubię maseczkę Origins i micel Biodermy, ale krem Make Me Bio pod oczy był dla mnie nieporozumieniem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę?! U mnie sprawdzał się naprawdę fajnie :) Maska Origins i micel Biodermy to już klasyki <3

      Usuń
  5. ja rowniez uzywam tej maski na noc Origins, jest doskonala i u mnie niesamowicie wydajna jeszcze jej nie zuzylam hahaha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też! Takie opakowanie 50 ml wystarcza mi na cały rok :)

      Usuń
  6. Sporo zużyłaś, mi niestety idzie to bardzo kiepsko :/ Kusi mnie ten olejek do demakijażu z Vianka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest naprawdę fajny :) Jak uporasz się z zapasami to polecam wypróbować :)

      Usuń
  7. Uwielbiam maseczkę Origins pod oczy <3 Rewelacyjne nawilżenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod oczy? Nie próbowałam jej tak stosować :) Chyba muszę nadrobić!

      Usuń
  8. moja ulubiona maseczka origins

    OdpowiedzUsuń
  9. Facelle to ja nie lubię, dla mnie za bardzo się leje, ale za to drink Up kocham!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, jest lejący - przydałaby mu się pompka, ale i tak go bardzo lubię :)

      Usuń
  10. U mnie ostatnie miesiące roku dość spokojne w zużycia - te były dość standardowe. Z Twojego denka znam tylko jeden produkt (ale za to jaki!) - olejek do demakijażu z Vianka, który uwielbiam. Jest jednym z moich odkryć minionego roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to witaj w klubie! Też bardzo lubiłam ten olejek i na pewno będę jeszcze do niego wracać :)

      Usuń
  11. Fajnie, że wracasz do sprawdzonych kosmetyków ;) To najlepsza rekomendacja ;D Zaciekawił mnie Nars, korektor i szminka. Muszę się przyjrzeć tej marce, bo od dawna mnie ciekawi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, korektor jest genialny! Pomadka też szalenie przypadła mi do gustu, lubię nudziakowe odcienie z shimmerem, czuję się w nich najlepiej :)

      Usuń
  12. Maseczki Origins bardzo mnie ciekawią :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są bardzo fajne, polecam wypróbować :) Ja najbardziej lubię właśnie tą, ale oczyszczająca z węglem też jest fajna :)

      Usuń
  13. Bardzo się polubiłam z tym produktem od Yope "Zimowe okruszki", natomiast ten drugi nie przekonał mnie swoim zapachem :-) Chociaż muszę przyznać, że w grudniu/styczniu nie radzi sobie z moją suchą skórą.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra