18:54

Nowości marca cz. I - Yankee, Kringle, Country, Goose Creek


Lubicie wpisy z nowościami? Ostatnio zastanawiałam się czy jest sens je robić. Może zamiast tego lepiej poświęcić czas na przygotowanie czegoś bardziej konkretnego i być może ciekawszego niż przegląd zakupów?

Po namyśle uznałam jednak, że tego typu wpisy są bardzo przydatne... dla mnie. Po pierwsze pozwalają uświadomić sobie, jak dużo kupiłam w danym miesiącu. Po drugie, często sięgam do nich, gdy próbuję ustalić od jak dawna dany produkt jest ze mną lub kiedy pojawił się w sprzedaży. Ciekawa jestem jednak Waszego zdania i mam nadzieję, że dacie znać co sądzicie.

A tymczasem zapraszam Was na marcowy haul ze świecami i woskami zapachowymi. Zróbcie sobie tylko coś do picia, bo dziś będzie naprawdę dłuuugo...

Yankee Candle Sunlight Sands


świeca yankee candle sunlight sands

Kiedy linia Elevation Collection with Platform Lid pojawiła się w sprzedaży byłam do niej sceptycznie nastawiona. Po pierwszych testach szybko jednak zmieniłam zdanie i szybko ją pokochałam, a w marcu moją kolekcję zasilił kolejny zapach - Yankee Candle Sunlight Sands. Pachnie jak prawdziwe wakacje nad morzem! Słońcem, słoną wodą i olejkiem do opalania.

Yankee Candle Lilly of the Valley


świeca yankee candle lily of the valley

W marcu do sklepów trafiły kolejne trzy zapachy z jubileuszowej kolekcji Yankee Candle 50th Anniversary. Wizualnie najbardziej wołał do mnie zapach konwalii Yankee Candle Lily of The Valley. Czyż nie jest piękny w swej prostocie?

Sam zapach również jest niczego sobie. Na sucho pachnie świeżo, kwiatowo i dość naturalistycznie - miłośnikom kwiatowych i zielonych zapachów powinien przypaść do gustu. 

Yankee Candle Splash of Rain


świeca yankee candle splash of rain

Drugi z nowych jubileuszowych zapachów to Yankee Candle Splash of Rain. Tego zapachu nieco się bałam, bo sądząc po opiniach znalezionych w sieci, często uchodził za śmierdziela. Na szczęście jednak okazało się, że wcale nie jest tak źle! Na sucho zapach jest bardzo świeży, kwiatowy, ale w takim nieco mydlanym wydaniu. Ciekawa jestem co z niego wyjdzie w paleniu, ale myślę, że znajdzie swoje grono zwolenników.

Yankee Candle Strawberry


świeca yankee candle strawberry

Trzeci zapach z jubileuszowej kolekcji i jednocześnie największe zaskoczenie to Yankee Candle Strawberry. Bezsprzecznie najlepszy truskawkowy zapach z jakim do tej pory miałam do czynienia! Pachnie jak soczyste, rozgniecione truskawki z odrobiną słodkiej wanilii. Naprawdę miło mnie zaskoczył i sprawił, że teraz mam wielką ochotę na truskawkową nowość z kolekcji Sunday Brunch - Yankee Candle White Strawberry Bellini 🍓

Yankee Candle Autumn Leaves


świeca yankee candle autumn leaves

Wiosna i lato mają swój urok, ale nie da się ukryć, że dla mnie to głównie czas oczekiwania na kolejną jesień 🍂 W marcu do mojej świecowej kolekcji dołączył nowy jesienny zapach - Yankee Candle Autumn Leaves.

Skłamałabym, gdybym powiedziała, że się w nim zakochałam, bo pachnie dość specyficznie, ale staram się nie uprzedzać. Może gdy już przyjdzie prawdziwa jesień spojrzymy na siebie łaskawszym okiem.

Yankee Candle White Tea


świeca yankee candle white tea

Ponoć nie ma uniwersalnych zapachów, ale dla mnie właśnie taki jest Yankee Candle White Tea. Uwielbiam palić go o każdej porze dnia i roku i z bólem serca przyjęłam wiadomość, że producent postanowił wycofać go ze sprzedaży. W marcu zamówiłam jeden duży słój na zapas i gdy zobaczyłam w jak wielu sklepach jest już niedostępny od razu zaczęłam myśleć o kolejnym. Jeśli więc i Wy lubicie ten zapach i chcecie zrobić zapas, to radzę się pośpieszyć. Niedługo może być już z tym naprawdę trudno...


Yankee Candle Winter Glow


świeca yankee candle winter glow

Zima już dawno za nami w związku z czym w wielu sklepach zimowe świece i woski można kupić sporo taniej. Korzystając z okazji kupiłam więc drugi słój mojego ukochanego zimowego zapachu Yankee Candle Winter Glow. Gdzieś w sieci trafiłam na informację, że on też ma zniknąć ze sprzedaży i choć nie jest to oficjalne ani w żaden sposób potwierdzone, to jednak spanikowałam i nie chciałam ryzykować.

Yankee Candle Lake Sunset


świeca yankee candle lake sunset

W tym roku ze sprzedaży zniknie również kultowy Yankee Candle Lake Sunset. Plotki o jego wycofaniu krążyły w sieci już od dłuższego czasu i teraz niestety okazały się prawdziwe. Moja relacja z tym zapachem bywała różna, muszę mieć na niego nastrój. Niemniej jednak lubię go na tyle, że mogłabym tęsknić, dlatego na wszelki wypadek zaopatrzyłam się w zapas.

Yankee Candle Viva Havana


świeca yankee candle viva havana

Ostatni z wycofywanych w tym roku zapachów, na który zdecydowałam się w marcu to Yankee Candle Viva Havana. Kiedyś miałam wosk, zakup dużego słoja wciąż odkładałam w czasie, aż w końcu producent postawił mnie pod ścianą decyzją o zakończeniu produkcji. Ciepły, nieco orientalny zapach ma w sobie coś nostalgicznego i pociągającego. Naprawdę go lubię i choć uznałam, że jeden słój wystarczy, to jednak trochę się martwię, że żal mi go będzie palić...

Kringle Candle Over The Rainbow


świeca kringle candle over the rainbow

W marcu trafił też do mnie zapach Kringle Candle Over The Rainbow, który jest jedną z nowości w ofercie marki na wiosnę 2019. Wybrałam go w zasadzie w ciemno, głównie ze względu na etykietę z balonami na ogrzewane powietrze, do których mam ogromną słabość. Zapach okazał się bardzo przyjemny, arbuzowo-melonowy, z nutą ozonu i słonego, morskiego powietrza. Będzie świetny na lato!

Country Candle Summerset


świeca country candle summerset

Razem ze świecą Kringle, przyjechała też do mnie świeca Country Candle Summerset i nie ukrywam, że tej nowości byłam szalenie ciekawa od pierwszych zapowiedzi. Bajecznie niebieski kolor wosku i nastrojowa etykieta zrobiły swoje, a nuty zapachowe tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że to może być coś dla mnie. I nie myliłam się! Zapach jest naprawdę piękny, owocowo-perfumeryjny, otulający - krótko mówiąc taki jak lubię najbardziej 💙

Woski Goose Creek


woski zapachowe goose creek

Odkąd zaniosłam do pracy kominek, wróciłam też do palenia wosków. Kolegom z pokoju się spodobało, sami pilnują żeby codziennie coś się topiło i chętnie wybierają zapachy. Zużyliśmy już całe moje zapasy i nadszedł czas zamówić coś nowego. Wybór padł na woski zapachowe Goose Creek Candle

W sumie zamówiłam 7 zapachów: 3 nowości (Noah's Ark, Mahogany Driftwood i Wind Blow Cotton) i 4 "starocie" (White Tea & Bergamot, Rainbow Sugar, Tuscan Vineyard i Cucumber Rain). Myślę, że taki zapas starczy nam do jesieni. O trzech najnowszych zapachach na pewno napiszę Wam jeszcze na blogu.

I to już wszystkie pachnące nowości, które trafiły do mnie w marcu. Dajcie znać na jakie nowe zapachy Wy skusiliście się w ubiegłym miesiącu!

Pozdrawiam
Ania

16 komentarzy:

  1. Z jednej strony marzy mi się jakaś fajna świeca, z drugiej szkoda mi pieniędzy. Jak żyć? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma lekko :D Proponuję zdradzić marzenie rodzinie i znajomym, może podarują na urodziny, imieniny czy święta ;) Ja swoją pierwszą dużą świecę też dostałam w prezencie, bo nie mogłam się przełamać. Niestety potem już sprawy potoczyły się lawinowo XD

      Usuń
    2. Ania u mnie było identyko, tak mnie siostra kusiła kilka lat... w końcu uległam i teraz ilość świec, które kupuję, to co najmniej 5 miesięcznie :O Poza tym na inne rzeczy mi żal pieniędzy, a na świece nie :D

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Piękna jest na sucho, uwielbiam takie perfumiaczki <3

      Usuń
  3. Przepiękna kompozycja! Taki wybór tych świec, że aż pojawia się pytanie, którą zapalić najpierw :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :D Na szczęście część już odpalona i zrecenzowana, część to zapasy, więc drogą eliminacji dylemat się zmniejsza :P

      Usuń
  4. Znów kusisz ;) Na razie to niemożliwe, ale daję głowę że się skuszę w końcu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna Dorotko,że w końcu nastanie ten dzień :D

      Usuń
  5. Bardzo lubię takie posty podsumowujące zakupy. Dziękuję za recenzje, teraz już wiem na co zapolować w najbliższym czasie :P Truskawka, Konwalia i Summerset :D Winter Glow też uwielbiam, ale mam tylko wosk.... Ranyyy skąd brać kasę na te wszystkie chciejstwa :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie no, posty z nowościami są najlepsze - jak to "nie ma sensu" ich robić? Tylko jeszcze trzeba doprecyzować, czy chodzi o nowości w ofercie (to, co wchodzi na rynek), czy nowości DLA CIEBIE, czyli to, co ostatnio kupiłaś. Osobiście wolę ten pierwszy rodzaj postów, ale i ten drugi jest przydatny - no i dla Ciebie też

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe nowości u Ciebie :)
    Wąchałam dzisiaj konwalię, bo byłam ciekawa jej w stosunku do starej wersji i pachnie niemal identycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja uwielbiam posty z nowościami :) Tyle ciekawego można zawsze znaleźć u innych ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem w sumie ciekawa wszystkich zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. szkoda,ze nie ma juz z nami Winter Glow;((( bardzo go lubilam, ale wlasnie zamowilam Summerset- to chyba bedzie to-moj ulubieniec, obym sie nie mylila;)A z jesiennych moim nr 1 jest Leaves Kringla:)myslalam,ze ta Autumn Leaves jest podobna, ale zdaje sie ,ze nie;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Winter Glow jest cudowny, też bardzo żałuję, że został wycofany :( Summerset lubiłam, daj znać czy i Tobie przypadł do gustu :)

      Usuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra