22:55

Moonlit Cove Yankee Candle - coś dla miłośniczek męskich zapachów

Lato na półmetku, a w sklepach pomału zaczynają się już pojawiać jesienne nowości. Najwyższa pora więc zakończyć już cykl recenzji wakacyjnych i letnich zapachów z kolekcji The Last Paradise. Na koniec zostawiłam sobie zapach, z którym wiązałam duże nadzieje, który bardzo polubiłam, a z którym jednocześnie przeżyłam rozczarowanie... Jeśli jesteście ciekawi tej skomplikowanej relacji i mojej opinii o Yankee Candle Moonlit Cove, koniecznie czytajcie dalej. Zapraszam na recenzję!
 

Yankee Candle Moonlit Cove

 

Opis producenta

Przenieś się do ukrytej zatoczki, gdzie światło księżyca odbija się w wodzie. Poczuj nuty trawy cytrynowej, imbiru i drzewnej roślinności , które oczarują Twoje zmysły.
 

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: cytrusy, trawa cytrynowa, imbir
  • nuty serca: portulaka, gałka muszkatołowa, eukaliptus
  • nuty bazy: bursztyn, liść cedru

 


Moonlit Cove Yankee Candle - jak pachnie? Moja opinia

Wiązałam z tym zapachem duże nadzieje. Na sucho Yankee Candle Moonlit Cove pachnie naprawdę pięknie - świeżo, cytrusowo-ziołowo, trochę męsko. Zapowiadał się doskonały zapach na lato! Co ciekawe, w paleniu jest jeszcze lepiej. Trochę obawiałam się, czy przez imbir i cytrusy zapach nie będzie zbyt ostry i gryzący, ale nic z tych rzeczy. Całość jest chłodna i świeża od cytrusów, imbiru i eukaliptusa, ale jednocześnie ma w sobie coś otulającego, bo jest podszyta ciepłą, bursztynową bazą. Dla mnie Moonlit Cove Yankee Candle pachnie zupełnie jak eleganckie, męskie perfumy. 

W czym więc leży problem? A no w mocy zapachu. Niestety świeca zalicza się do tych delikatnych. Przy otwartych oknach jest zupełnie niewyczuwalna w pomieszczeniu, a po ich zamknięciu tworzy w pokoju jedynie subtelne tło. Mam dość wrażliwy nos i nie przepadam za bardzo mocnymi zapachami, ale nawet dla mnie moc zapachu Moonlit Cove pozostawia niedosyt. Nie tracę jednak nadziei, że może jeszcze trochę się rozbuja...

 

Podsumowując, jeżeli preferujecie delikatne zapachy lub szukacie świecy do niewielkiego pomieszczenia, to warto dać Yankee Candle Moonlit Cove szansę, bo zapach jest naprawdę udany. Miłośniczki świeżych, męskich, perfumeryjnych zapachów powinny być zadowolone. Jeżeli jednak potrzebujecie większej mocy, w pierwszej kolejności bezpieczniej będzie sięgnąć po woski. Bo tak czy siak, sam zapach zdecydowanie warto poznać. Ja, mimo wszystko, polubiłam go bardzo 💙

Pozdrawiam
Ania
 

*Wpis powstał we współpracy z Yankee Candle Polska

10 komentarzy:

  1. To nie moja kategoria zapachowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda :) A z jakiej kategorii zapachy lubisz najbardziej?

      Usuń
  2. Miałam okazję powąchać votive zamówiony z ciekawości, ale odesłałam. Dla mnie to taka kostka toaletowa w perfumeryjnym wydaniu ;) ale być może dla tego że nie jestem jakąś szczególną wielbicielką tych męskich zapachów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak być :D Ja bardzo lubię męskie zapachy, chociaż oczywiście też nie wszystkie mi pasują ;)

      Usuń
  3. Gdzie kupiłaś ten cudny zestaw klosz+talerzyk? 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klosz z podstawką kupiłam na grupie świeczkowej na fb :) Ale polecam przeglądać akcesoria w sklepach ze świecami, bo w nowych kolekcjach też trafiają się piękne modele <3

      Usuń
  4. Wypróbowałam już kilkanaście zapachów i póki co zakochałam się tylko w cafe al fresco <3 Może polecisz mi jakiś intensywny zapach?
    Mam duże pomieszczenia w domu co za tym idzie słabe zapachy nie dają rady na moim metrażu.
    Paula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, nie wiem czy będę dobrym przewodnikiem w tej kwestii, bo sama mam malutkie mieszkanko :D Ale gdybym miała polecić coś naprawdę mocnego to na pewno Kringle Candle Hot Chocolate - u mnie ten zapach wręcz zabijał :D Z YC z kolei bardzo mocny jest Freshly Tapped Mapple z jesiennej kolekcji czy wycofany już Pain Au Raisin. Tylko to wszystko są dość ciężkie, jedzeniowe zapachy, raczej na chłodniejsze dni.

      Usuń
  5. Miałam tą świecę w postaci samplera i mimo że zapach mi podpasował to moc niestety znikoma.... Czy przy dużej wersji zapach się rozbujał, czy pozostał taki słabiutki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety pozostał słabiutki, przynajmniej na tyle na ile go paliłam :/

      Usuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra