Sierpień zleciał mi nie wiadomo kiedy i przyznaję, że patrząc ostatnio w kalendarz byłam nieco zaskoczona faktem, że to już czas comiesięcznych podsumowań. Jakoś już tak tradycyjnie, zaczniemy od ulubieńców. Ciekawi, jakie produkty zasiliły ich grono w tym miesiącu?
CIASTECZKOWY MUS DO CIAŁA BIOAMARE skradł moje serce obłędnym, słodkim zapachem kruchych ciasteczek z czekoladą i orzechami. Uwielbiam się nim smarować, zwłaszcza w te już chłodniejsze wieczory. Tym bardziej, że w parze z apetycznym zapachem idzie też fantastyczne działanie.
WOSK ZAPACHOWY CHEERFUL CANDLE CASHMERE to kremowa mieszanka wanilii i piżma, z subtelną kwiatową nutą w tle. Całość jest niezwykle przyjemna - ciepła, kobieca i otulająca. Idealna na chłodne, sierpniowe wieczory.
MASŁO DO DEMAKIJAŻU PAT & RUB szybko i skutecznie usuwa makijaż, a w dodatku bardzo przyjemnie pielęgnuje delikatną skórę wokół oczu, pozostawiając ją nawilżoną i miękką w dotyku. Mam nadzieję, że masło pozostanie w sprzedaży kiedy już afera wokół marki ucichnie, bo chciałabym żeby zagościło u mnie na stałe.
POMADKA GOLDEN ROSE SHEER SHINE 07 przyjechała ze mną z konferencji Meet Beauty i dopiero teraz trafiła do użytku. W zasadzie można by powiedzieć, że to taki bardziej koloryzujący balsam do ust niż pomadka kolorowa w ścisłym tego słowa znaczeniu. Ma przyjemną, masełkową konsystencję i doskonale nawilża usta, pozostawiając na nich subtelną dawkę koloru i błyszczykowe wykończenie. Idealna na co dzień, do pracy i szkoły.
RÓŻ MAC WELL DRESSED jest ze mną już od dawna i jak widać po coraz bardziej widocznym prześwicie, często bywa w użyciu. W sierpniu sięgałam po niego praktycznie codziennie - nie tylko dlatego, że lubię jego subtelny, dziewczęcy kolor i mogę się nim malować nawet na śpiąco bez obaw, że zrobię sobie krzywdę, ale też dlatego, że razem ze wspomnianą wyżej pomadką GR tworzą bardzo zgrany duet.
A jakie produkty zasłużyły sobie w sierpniu na miano Waszych ulubieńców?
Pozdrawiam,
Ania
Pomadka ma cudny kolor, w takim się dobrze czuję:)! Mus do ciała mega mnie ciekawi, ale długo to nastąpi, zanim je kupię;)
OdpowiedzUsuńJa również polubiłam to masełko z PAT&RUB, idealne do demakijażu nawet oczu :)
OdpowiedzUsuńPomadkę GR bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńA czy ten mus Biomare można kupić w jakimś innym sklepie niż Tesco?
OdpowiedzUsuńchyba kupię to masło do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się wcześniej z tym woskiem.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam nigdzie Tesco, chętnie kupiłabym coś z Biomare. Kosmetyki Nacomi lubię, więc myślę, że i te przypadłyby mi do gustu ;).
OdpowiedzUsuńO właśnie, mam pytanie - ten mus ma taki sam zapach jak ten z Nacomi? Bo Biolove też ma taki w ofercie, jeśli tak, to można by wybierać między cenami i składem, byłoby super :)
UsuńOd dłuższego czasu planuję kupić ten róż ale ciągle sobie tłumaczę, że najpierw muszę zużyć to co mam.
OdpowiedzUsuńNie znam niczego. U mnie w tym miesiącu w ulubieńcach pojawi się m.in. czarny peeling do twarzy Sensilis, o którym dzisiaj pisałam u siebie ;)
OdpowiedzUsuńMasło do demakijażu - ciekawy kosmetyk:) Faktycznie widać, że róż katujesz i jest ulubieńcem:)
OdpowiedzUsuńmasło miałam i nie przepadam za nim ... jak dla mnie za tłuste i ciężko je zmyć ;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Śliczny kolor pomadki. Zdjęcia cudne ;)
OdpowiedzUsuńmasło do demakijażu - brzmi dziwnie, ale intrygująco :)
OdpowiedzUsuńDziura w MAC najlepiej świadczy o byciu ulubieńcem, Well Dressed to przepiękny odcień!
OdpowiedzUsuńPomadka ma piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńFajni ulubieńcy :) Róż z Maca wygląda zachęcająco. W tym miesiącu chyba moim jedynym ulubieńcem były perfumy Avon Little Pink Dress ;)
OdpowiedzUsuńBiomare przypomina mi nieco Organique - może to taki tańszy, a równie luksusowy odpowiednik? Czytałam o nim na Twoim blogu dwa posty wstecz i muszę koniecznie wybrać się do Tesco!
OdpowiedzUsuńJa w tym miesiącu nie mam żadnych ulubieńców, miałam wyjątkowego pecha, jeżeli chodzi o kosmetyczne zakupy.
OdpowiedzUsuńCIASTECZKOWY MUS DO CIAŁA BIOAMARE brzmi bardzo ciekawie i chętnie bym go powąchała. Masło do demakijażu - pierwszy raz słyszę, ale skoro znalazło się w ulubieńcach to mnie zaintrygowało.
najbardziej interesuje mnie marka Bioamare, przypomina mi ukochane Nacomi :-)
OdpowiedzUsuńSame ciekawe produkty :-) róż MACa wpisuje na listę :-))) a ciasteczkowy mus do ciała musi super pachnąć ! Mniam mniam <3
OdpowiedzUsuńMusem do ciała kusisz mnie bardzo! Zwłaszcza, że uwielbiam takie słodkie zapachy ;D Żałuję, że nie skusiłam się na ten produkt do demakijażu, ale może faktycznie zdecydują się na wprowadzenie go do oferty.. ;)
OdpowiedzUsuńróż z Maca mi się bardzo podoba :) naprawdę ma łądny dziewczęcy kolor ;)
OdpowiedzUsuńJa tez mam nadzieję, że ta seria limitowana z Pat& Rub będzie jeszcze dostępna. Jestem zachwycona peelingiem.
OdpowiedzUsuńSame perełki w Twoich ulubieńcach! :) Chętnie bym spróbowała tego wosku, bo brzmi bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tych produktów aczkolwiek na róż z MAC mam ochotę już dluższy czas ;)
OdpowiedzUsuńMatko, nie znam żadnego :P Wstyd :P
OdpowiedzUsuńTaki ciasteczowy mus miałam z Nacomi, to chyba bardzo podobne kosmetyki :) właściwie z Nacomi miałam już 3 wersje, polecam borówkowy szczególnie :) Z pozostałych ulubieńców zaciekawiła mnie ta pomadka z Golden Rose, widzę że kolorek super :)
OdpowiedzUsuńPomadka z GR chyba też trafi do moich ulubieńców, bardzo przyjemna :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej pomadki z GR, przetestowałabym ten kolor :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny róż. Jestem ciekawa tego wosku :)
OdpowiedzUsuńJuż masełko z Pat&Rub czeka na swoją kolej :D.
OdpowiedzUsuńMasło i peeling do twarzy PAT&RUB mają się pojawić w ofercie Naturativ. Uwielbiam oba produkty!
OdpowiedzUsuńMusiałam dla Tesco podobno produkuje Nacomi ;)
Sama jestem ciekawa na jakie tory wskoczy sprawa z marką Pat&Rub, może zmienią tylko nazwę albo po prostu pozostaną przy oryginalnej? Kosmetyki są naprawdę bardzo fajne i mają super składy a wiec mam nadzieje, że to wszystko pozostanie bez zmian :). Jeśli chodzi o moich ulubieńców - kremowy olejek do mycia ciała z Isany wygrał wszystko :). Tak pięknie nawilżał i dbał o moją skórę w lecie, że na pewno skusze się jeszcze na kolejną buteleczkę :).
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie to masło do demakijażu! :)
OdpowiedzUsuńCiasteczkowy mus do ciała i wosk CHEERFUL CANDLE mnie zainteresowały, chętnie zaprzyjaźniłabym się z tymi produktami :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa różu z Maca ;)
OdpowiedzUsuńMi się pomadka GR dostała blada strasznie i leży i czeka nie wiem na co ;))
OdpowiedzUsuńU mnie zdecydowanie mgielka Vianek ☺
OdpowiedzUsuńJacy piękni ci ulubieńcy! Szczególnie kusi mnie ten mus Biomare :) Wczoraj kupiłam w Tesco czarne mydło tej marki - bardzo jestem ciekawa, jak sie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na to masełko do demakijażu i też mam nadzieję, że będzie okazja je jeszcze kupić :-)
OdpowiedzUsuńJak widzę że kosmetyk ma konsystencję musu to od razu mi się podoba ;D
OdpowiedzUsuń