20:11

Wąsy na kotach


W poprzednim wpisie opowiadałam Wam o zapachu ciepłych wełnianych rękawiczek z limitowanej kolekcji Yankee Candle My Favorite Things. Dziś chciałabym pokazać Wam drugi zapach z tej kolekcji, który miałam okazję wypróbować, a mianowicie... wąsy na kotach.
sampler yankee candle

YANKEE CANDLE WHISKERS ON KITTENS  to według producenta słodki i przytulny zapach  z delikatną nutą drzewa sandałowego,wanilii i piżma.

Po opisie można by się spodziewać typowego słodziaka, tymczasem kocie wąsy to zapach perfumeryjny i kwiatowy w odbiorze. Podobnie jak rękawiczki, ma w sobie coś babcinego. Wąchając go widzę przed oczami ciemny pokój z ciężkimi meblami i starą tapetą, a w nim drobną staruszkę w skrzypiącym bujanym fotelu, z kotem na kolanach i robótką w ręku. Wszędzie unosi się specyficzny zapach starości, ciężkich perfum i duszący aromat stojących w wazonie kwiatów...

Yankee Candle Whiskers On Kittens to jeden z najbardziej rozchwytywanych zapachów, a cena dużego słoja waha się obecnie w granicach 250-300 zł. Z jednej strony się temu nie dziwię, bo świeca wygląda po prostu obłędnie! Wosk w stonowanym, fioletowym odcieniu i ta bajeczna etykieta z kotem zdecydowanie działają na mnie jak magnes i czasem czuję pokusę, by ją zdobyć. Nie ukrywam jednak, że zapach nie do końca trafił w mój gust. O ile na sucho jest intrygujący i na swój specyficzny, starczy sposób przyjemny, o tyle w paleniu wyczuwam w nim nutę, która drażni mnie i odpycha. Ale może to i dobrze, bo albo zostałabym z niespełnionym świecowym marzeniem, albo poszłabym z torbami.

Więcej recenzji zapachów znajdziesz w zakładce Yankee Candle. Mieliście okazję wąchać wąsy na kotach? ;)

Pozdrawiam
Ania

35 komentarzy:

  1. Zauważyłam, że ogromną wagę przywiązujesz do etykiet świec:) ja w ogóle na to nie zwracam uwagi;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo :D Jak mi się spodoba etykieta to od razu chcę ten zapach wypróbować :D Poza tym dla mnie świeca jest też elementem dekoracji, więc lubię jak ładnie wygląda :)

      Usuń
  2. Ale słodka etykieta. Pewnie by mnie skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dużej świecy wygląda jeszcze piękniej <3

      Usuń
  3. Tak, Kotunia obwąchiwał już z każdej strony, również jego kochane wąsiki😉

    OdpowiedzUsuń
  4. zaskoczyła mnie cena dużej świecy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre zapachy są tak bardzo pożądane, że osiągają zawrotne kwoty :)

      Usuń
  5. Specjalnie powąchałam wąsy na moim kocie, ale niestety czuć tylko rybke :c

    OdpowiedzUsuń
  6. Choć zapach nie koniecznie mój, tak te przesłodki kociak wygląda cudnie :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? No gdyby nie ta cena, to chyba gotowa byłabym kupić duży słój dla samego wyglądu :D

      Usuń
  7. Ten kiciuś wygląda obłędnie :) Zaciekawiła mnie nazwa i zapach tej świecy, ale cena już nie dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cena dużej świecy może przyprawić o zawrót głowy, ale jakby udało Ci się kiedyś dorwać takiego samplerka na spróbowanie to polecam wypróbować, bo zapach jest dość specyficzny :)

      Usuń
  8. Ten zapach, tak jak i rękawiczki, jakoś mnie nie kusi. Znaczy jakby była okazja go przetestować, to chętnie bym sprawdziła, za czym tak wszyscy szaleją, ale szukać tych zapachów specjalnie nie będę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi właśnie w zeszłym roku udało się kupić trzy samplerki z kolekcji MFT w dobrej cenie i cieszę się, że miałam okazję wypróbować te zapachy :)

      Usuń
  9. Pamiętam jak kupiłam używkę z dwa lata temu, wypalona do 1/3 wysokości naklejki, za 80 złotych i myślałam, że upadłam na głowę że biorę za tyle używaną świeczkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No teraz za taką używkę spokojnie mogłabyś krzyknąć dwa razy tyle :D Ja teraz jak patrzę na te ceny, to żałuję, że nie kupiłam jednego słoja, jak jeszcze chodziły w normalnych cenach :D

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Więcej kotków dla Ciebie ;) Ale wiesz, trochę mnie korci by jednak wypróbować ten zapach w świecy. Może w świecy jest ładniejszy, bez tej drażniącej nuty?

      Usuń
    2. sampler a świeca to 2 różne światy;)

      Usuń
    3. No właśnie dopuszczam taką możliwość, ale dla własnego dobra nie wiem, czy chcę się przekonywać :D

      Usuń
  11. Kurcze, skąd oni biorą inspiracje na nazwę tych świec/wosków? :P Etykieta urocza, ale zapach raczej nie spodobałby się mi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten akurat jest z piosenki My Favorite Things :) Ale swoją drogą też zawsze podziwiam YC, że ich zapachy w większości przypadków faktycznie współgrają z etykietą i nazwą :)

      Usuń
  12. Nie znam zapachu, ciekawe czy by mnie powalił ;) Cena za słój ogromna...

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze nie wąchałam kocich wąsów ale mam mega ochotę, bo jestem ogromną kociarą:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koty są wspaniałe <3 Chociaż ja teraz jestem zakochana w zapachu łap mojego psa :D Jakby taki zapach zrobili, koniecznie musiałby być mój :D

      Usuń
  14. Mam je w sklepie ale do mnie oprócz etykiety i koloru wosku zapach nie przemawia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to widzę mamy podobnie ;) PS. Zdradź proszę, gdzie macie takie dobroci :)

      Usuń
  15. Poluję na świecę w tym zapachu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aniu, przecież zawsze możesz zdobyć piękną świecę, a potem ją sobie tylko... oglądać :D. Ewentualnie palić ją i jednocześnie wietrzyć mieszkanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ta opcja z oglądaniem mnie kusi, ale przy tej cenie, to chyba najpierw muszę skreślić totka :D

      Usuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra