07:00

Nowości Goose Creek - Noah's Ark, Mahogany Driftwood, Wind Blow Cotton


Wiem, że święta wielkanocne już za nami, a większość z Was zapewne wróciła już do pracy i szarej rzeczywistości, ale przez chwilę pozostańmy jeszcze w świątecznym klimacie i porozmawiajmy o… Arce Noego. Ale spokojnie, nie o tej biblijnej ;)

Goose Creek Noah’s Ark, Mahogany Driftwood i Wind Blow Cotton to trzy nowe zapachy na sezon wiosna-lato 2019, o których chciałam Wam dziś opowiedzieć.

Goose Creek Noah’s Ark


goose creek noah's ark blog recenzja

Opis producenta


Wejdź do Arki Noego, a poczujesz magię przygody.

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: bursztyn, delikatna wanilia
  • nuty serca: fiołek, białe drewno, lawenda
  • nuty bazy: drzewo sandałowe
wosk zapachowy goose creek noah's ark nowość wiosna-lato 2019

Goose Creek Noah’s Ark to mój faworyt z tej trójki i to wcale nie ze względu na etykietę ze zwierzątkami. A przynajmniej nie tylko przez nią ;) Z czystym sumieniem mogę bowiem stwierdzić, że zapach wosku jest równie piękny jak jego strona wizualna!

W mojej opinii Noah’s Ark to zapach słodki, ciepły, otulający i typowo perfumeryjny. Część osób porównywało go do kultowego Yankee Candle Whiskers On Kittens, ale mi on bardziej przypomina inny zapach marki - Vanilla Sandalwood. W Arce Noego mój nos najmocniej wyczuwa właśnie słodką wanilię i ciepłe, nieco orientalne nuty drzewa sandałowego. Dopiero przy dłuższym paleniu, gdzieś w tle zaczynają majaczyć subtelne, kwiatowe akordy.

Całość kompozycji jest naprawdę piękna i zdecydowanie warta wypróbowania. A nawet powiedziałabym, że dla zwierzolubów i miłośników otulających, perfumeryjnych zapachów Noah’s Ark to pozycja obowiązkowa!

Goose Creek Mahogany Driftwood


goose creek mahogany driftwood blog recenzja

Opis producenta


 Idąc wzdłuż wydm, cudownie męski zapach drzewnych nut wyciąga cię na brzeg morza.

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: pomarańcza, cytryna, kardamon
  • nuty serca: jaśmin, rozmaryn
  • nuty bazy: mahoń, drewno tekowe, drewno morskie
wosk zapachowy goose creek mahogany driftwood nowość wiosna-lato 2019

Drugi nowy zapach, na który się zdecydowałam to Goose Creek Mahogany Driftwood. Uwielbiam ciepłe, drzewne zapachy, więc nie mogłam obok niego przejść obojętnie, a klimatyczna etykieta z wyrzuconym na brzeg morza konarem drzewa też zrobiła swoje.

Zapach jest bardzo przyjemny, zdecydowanie męski, ale nie w taki zimny, koloński sposób. Wyraźnie wyczuwalne drzewne nuty sprawiają, że kompozycja staje się ciepła i otulająca. Tak mógłby pachnieć elegancki, pewny siebie mężczyzna, przy którym kobieta może czuć się malutka i bezpieczna.

Na sucho zapach bardzo przypominał mi Chestnut Hill At The Mall i myślę, że jeżeli lubicie tą kompozycję, to i Goose Creek Mahogany Driftwood przypadnie Wam do gustu.

Goose Creek Wind Blow Cotton

goose creek wind blow cotton blog recenzja

Opis producenta


Świeży zapach pięknej, pocałowanej słońcem bawełny tańczącej w delikatnym wietrze.

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: czyste pranie, świeże powietrze
  • nuty serca: promienie słońca, ciepły wiatr
  • nuty bazy: kwiaty, drzewo sandałowe
wosk zapachowy goose creek wind blow cotton nowość wiosna-lato 2019

Trzeci zapach z nowości, który dla siebie zamówiłam to Goose Creek Wind Blow Cotton i tu już niestety spotkało mnie wielkie rozczarowanie. Lubię zapach czystego prania i bawełny, więc liczyłam na świeży, odrobinkę ciepły zapach czystości.

Niestety dla mnie Wind Blow Cotton nie pachnie ani praniem, ani bawełną, ani nawet świeżością tylko kredkami świecowymi, pastelami i plasteliną. Łudziłam się jeszcze, że może w paleniu będzie lepiej, ale niestety nic z tego. Już po kilku minutach mnie zemdliło i musiałam czym prędzej zgasić tealight pod kominkiem.

Z pozostałych nowości Goose Creek Candle na wiosnę-lato 2019, które pojawiły się w sklepach kuszą mnie jeszcze Welcome Home, Splish Splash i Blueberry Greek Youghurt. Jeśli więc testowaliście już któryś z nich, koniecznie dajcie znać jak pachną! A tymczasem z niecierpliwością czekam na drugą turę nowości Goose Creek, które mają się ponoć pojawić już wkrótce!

Pozdrawiam
Ania

11 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Splish splash to bliźniak Rain od Kringle Candle. Ostry, praniowy zapach z dużą dawką przeszywającej świeżości. Coś jakby szałwia z cytrusami wrzucone do pralki. Dla mnie migrena murowana. Ale ja nie lubię praniowców i świeżaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam Rain z KC, ale Twój opis nie brzmi zachęcająco :D

      Usuń
  3. Noah's Ark doczeka się u mnie świecy, prześliczny zapach, który kojarzy mi się z dzieciństwem i jakimiś perfumami 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest naprawdę piękny, bardzo go polubiłam i już pomału kończę wosk! Kiedyś pewnie zamówię go ponownie <3

      Usuń
  4. Mnie Arka kompletnie nie podpasowała, czułam tam głównie mdły zapach kwiatów :) Nos nosowi nie równy, ale to jest też piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, to jest fajne, że każdy z nas inaczej odbiera ten sam zapach! Która z nowości GC w takim razie najbardziej przypadła Ci do gustu?

      Usuń
  5. Splish splash to połączenie Rain i Glacial Spring od Village. Fajny! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadnego z tych zapachów nie znam, niestety - chyba muszę nadrobić zaległości :P

      Usuń

Drogi czytelniku! Skoro trafiłeś na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) Jednocześnie informuję, że komentarze obraźliwe, świadczące o nie przeczytaniu artykułu lub służące wyłącznie autoreklamie będą usuwane.

Copyright © 2017 Po tej stronie lustra