Nowości Goose Creek na jesień i zimę 2019 | Pile of Leaves, Cozy Kitten, Let's Stay Home, Ivory Rocking Horse

16:56

Nowości Goose Creek na jesień i zimę 2019 | Pile of Leaves, Cozy Kitten, Let's Stay Home, Ivory Rocking Horse

nowe zapachy goose creek na jesień i zimę 2019

W sklepach właśnie pojawiły się długo wyczekiwane nowości Goose Creek na jesień i zimę 2019. W sumie do sprzedaży trafiło kilkanaście nowych zapachów, ja zdecydowałam się na cztery, które intrygowały mnie najbardziej. Pile of Leaves, Cozy Kitten, Let's Stay Home oraz Ivory Rocking Horse to woski, które wybrałam i dziś zapraszam Was na ich recenzję.

 Goose Creek Pile of Leaves


goose creek pile of leaves recenzja na blogu i opinia o zapachu

Opis producenta


Wybierz się na spacer po lesie. Bogaty w jesień aromat opadłych liści wypełnia  jesienne powietrze.

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: jesienne powietrze, opadłe liście
  • nuty serca: cytrusy, kwiat jabłoni, sosna
  • nuty bazy: cedr, drzewo sandałowe

Moja opinia


Goose Creek Pile of Leaves to pozycja dla miłośników jabłkowych zapachów. Przede wszystkim czuć w nim aromat chrupiącej skórki jabłka - soczystej i lekko kwaskowatej. W tle wyraźnie czuć iglaki, które nadają całej kompozycji jesiennego chłodu. Ich dodatek pewnie nie każdemu będzie pasować, ale mnie się podoba! Zapach raczej na ciepłe, słoneczne jesienne dni.

 Goose Creek Cozy Kitten


goose creek cozy kitten recenzja na blogu i opinia o zapachu

Opis producenta


Nie tylko przyjaciel, ale członek rodziny! Ten przytulny kotek przytula się z miłością, absolutnie rozgrzewając duszę.

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: cukier, grejpfrut sosnowy
  • nuty serca: jaśmin, dalia, czerwone jagody
  • nuty bazy: paczula, wanilia, drzewo sandałowe

Moja opinia


Goose Creek Cozy Kitten to typowo perfumeryjny zapach. Kwiatowo-owocowy, słodki i świeży jednocześnie. Trochę przypomina mi Goose Creek Staying Home i moje ukochane perfumy Jimmy Choo edp. Jest otulający, ale nie ciężki. Świetnie sprawdzi się zarówno w chłodne, jak i cieplejsze jesienne dni. Bardzo lubię tego typu zapachy, a ten naprawdę mnie oczarował!

Goose Creek Let's Stay Home


goose creek let's stay home recenzja na blogu

Opis producenta


Weź koc i otul się nim. Przebywanie domu i oglądanie ulubionych seriali nigdy nie było tak przytulne i odprężające.

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: chrupiące jabłko, kojący rumianek
  • nuty serca: latte, kremowy orzech laskowy
  • nuty bazy: białe drewno, wanilia, bursztyn

Moja opinia


Goose Creek Let's Stay Home to naprawdę ładny i ciekawy zapach, ciepły i perfumeryjny. Soczyste jabłko i kojący rumianek mieszają się w nim z otulającą drzewno-bursztynową bazą. Na sucho wydawał mi się nieco specyficzny (chyba przez ten rumianek), ale zdecydowanie zyskał w paleniu. Cieszę się, że Przemek z Markowe Świece namówił mnie na niego, bo naprawdę podoba mi się bardzo! PS. Latte i orzecha nie wyczuwam zupełnie.

Goose Creek Ivory Rocking Horse


goose creek ivory rocking horse recenzja na blogu

Opis producenta


Pracownia Świętego Mikołaja jest w pełnym rozkwicie! Nostalgiczny aromat białego drzewa sandałowego unosi się w powietrzu, a dzielne elfy produkują zabawki, by zdążyć na Boże Narodzenie.

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: kaszmir, zamsz
  • nuty serca: wanilia, bursztyn
  • nuty bazy: cedr, piżmo, drzewo sandałowe

Moja opinia


Goose Creek Ivory Rocking Horse to już propozycja marki na zimę, ale doskonale sprawdzi się również jesienią. Na sucho pachniał naprawdę obłędnie - ciepło, otulająco i lekko słodko. Niczym jeden z tych perfumeryjnych, kaszmirowych zapachów, które tak uwielbiam 🧡 Niestety już po przełamaniu wosku wyszła z niego jakaś orzechowa nuta, którą czuć również w paleniu, a o której nie ma słowa w nutach zapachowych podanych przez producenta (macie pomysł, która z nich może dawać taki efekt?). Przez tego orzecha zapach nabiera ciężkości i staje się nieco specyficzny...

Podsumowując, nowa kolekcja Goose Creek na sezon jesień-zima 2019 jest w moim odczuciu całkiem udana. Skusiłam się tylko na cztery zapachy, które ciekawiły mnie najbardziej i myślę, że wszystkie wypalę z przyjemnością. Moimi osobistymi faworytami zostały Cozy Kitten i Let's Stay Home - i te zapachy myślę, że przypadną do gustu większości użytkowników. Pile of Leaves i Ivory Rocking Horse lepiej powąchać lub przetestować w wosku przed zakupem dużego słoja. Wszystkie zapachy w woskach mają dobrą moc - pół kostki spokojnie wystarcza by wypełnić pokój zapachem.

A Wy, skusiliście się już na jakieś nowości GC? 😉

Pozdrawiam
Ania
Tonka Bean & Pumpkin Yankee Candle | Słodka dynia na jesień

20:29

Tonka Bean & Pumpkin Yankee Candle | Słodka dynia na jesień


Uwielbiam dynie, ale moją relację z dyniowymi zapachami można by określić statusem “to skomplikowane”. Nie wiedzieć czemu, większość producentów świec zapachowych uważa, że dyni musi towarzyszyć cała masa korzennych przypraw. Przez to wiele dyniowych zapachów wcale nie pachnie dynią, za to wykręca nos od gigantycznych ilości goździków, gałki i cynamonu. Czasem jednak zdarzają się wśród dyniowych zapachów prawdziwe perełki. Jedną z nich jest bez wątpienia tegoroczna nowość w ofercie Yankee Candle - Tonka Bean & Pumpkin.

yankee candle tonka bean and pumpkin recenzja na blogu

Yankee Candle Tonka Bean & Pumpkin


Świeca Yankee Candle Tonka Bean & Pumpkin to nowa propozycja marki na jesień 2019. Zapach pochodzi z linii Elevation Collection with Platform Lid, która pojawiła się na rynku rok temu i szybko podbiła serca wielu świecomaniaków zarówno swoim designem, jak i ciekawymi, złożonymi kompozycjami zapachowymi.

Opis producenta


Jesienne wydanie dyni. Ciepła i drzewna mieszanka kadzidła, intensywnych przypraw, wanilii i pieczonej dyni.

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: przyprawione cytrusy, gałka muszkatołowa, pieczone pianki
  • nuty serca: czarny pieprz, dynia, cynamon
  • nuty bazy: fasolka tonka, bursztyn, nuty dymne, goździk
 
etykieta świecy tonka bean and pumpkin yankee candle

Jak pachnie Tonka Bean & Pumpkin Yankee Candle?


Tonka Bean & Pumpkin Yankee Candle to idealny zapach na jesień dla tych, którzy szukają czegoś słodkiego z nutą jesiennych przypraw, a jednocześnie zależy im na zapachu nie przesłodzonym i nie wykręcającym nosa od nadmiaru cynamonu, gałki muszkatołowej i goździków. Brzmi jak kwadratura koła? Ale właśnie tak jest :)

Tonka Bean & Pumpkin pachnie jak jeszcze ciepłe dyniowe ciasto z nutką wanilii i szczyptą korzennych przypraw. Zapach jest doskonale wyważony - słodki, ale nie za słodki, korzenny, ale daleko mu do ostrości piernika. Gdybym miała go do czegoś porównać, pokusiłabym się o stwierdzenie, że to nieco bardziej złożona, mniej słodka i ociupinkę mocniej doprawiona wersja ubiegłorocznego Luscious Pumpkin Trifle. W moim odczuciu oba zapachy utrzymane są w podobnym klimacie i jest duża szansa, że jeśli lubiliście jeden, spodoba Wam się również drugi.

duża świeca yankee candle tonka bean and pumpkin

Moc zapachu i techniczne aspekty palenia


Pod względem technicznym świeca pali się bez zarzutu i sama ładnie dochodzi do ścianek bez żadnego wspomagania. Moc zapachu dobra w kierunku bardzo dobrej. Zapach świecy jest wyraźnie wyczuwalny w całym pokoju (nieco ponad 20 m²). Nie trzeba się go domyślać i doszukiwać, ale jednocześnie nie jest jeszcze na tyle mocny żeby przeszkadzał, przytłaczał czy przyprawiał o ból głowy.

świeca o zapachu dyni yankee candle tonka bean and pumpkin

Elevation Collection with Platform Lid


Elevation Collection with Platform Lid to nowa linia świec zapachowych, która pojawiła się w sprzedaży w ubiegłym roku i jest dostępna równolegle do serii Classic. Charakteryzuje się ona zupełnie nowym designem z kwadratowymi słojami z grubego szkła, złotym wieczkiem pełniącym również funkcję podstawki oraz minimalistycznymi etykietami z motywami roślinnymi, nawiązującymi do głównych składników danej kompozycji zapachowej. W zależności od wielkości, świece z serii Elevation Collection with Platform Lid charakteryzują się też różną liczbą knotów. Wszystkie wykonane są z mieszanki wosku sojowego.


yankee candle tonka bean and pumpkin nowość na jesień 2019

Podsumowanie i moja opinia o zapachu


Jak wspomniałam na początku, moja relacja z dyniowymi zapachami jest bardzo różna, ale Yankee Candle Tonka Bean and Pumpkin od pierwszego powąchania podbił moje serce 🧡 Zapach jest przyjemnie słodki, ciepły i otulający. Nie atakuje nosa nadmierną ostrość przypraw, a ta ich szczypta, którą ma w sobie tylko nadaje mu lekkiego pazura. Cała kompozycja jest bardzo harmonijna, świetnie wyważona i, w mojej opinii, doskonała na rozgrzewkę w coraz chłodniejsze jesienne dni.

świeca yankee candle na jesień tonka bean and pumpkin

Dajcie znać, co Wy sądzicie o dyniowych zapachach. Macie w tej kategorii swoich ulubieńców, po których chętnie sięgacie jesienią?

Pozdrawiam
Ania

*Wpis powstał przy współpracy z Yankee Candle Polska
Jesienne dekoracje | Jak wprowadzić do wnętrza jesienny nastrój?

09:00

Jesienne dekoracje | Jak wprowadzić do wnętrza jesienny nastrój?

jesienne dekoracje domu

Chociaż pogoda wciąż dopisuje, to jednak coraz krótsze dni i chłodne wieczory nieuchronnie zapowiadają nadchodzącą jesień. Jeśli jesteście ze mną dłużej, to wiecie, że jest to moja ulubiona pora roku. W tym roku, aby jeszcze pełniej celebrować ten czas, postanowiłam przeprowadzić kilka małych zmian w mieszkaniu i wprowadzić do niego odrobinę jesiennego klimatu. I właśnie tymi zmianami chciałabym się dziś z Wami podzielić. Są to naprawdę drobiazgi, które nie wymagają dużych nakładów finansowych, a pozwalają osiągnąć całkiem przytulny efekt.

Dodatki w kolorach jesieni


Nadanie wnętrzu przytulnego, jesiennego charakteru wcale nie wymaga dużych wydatków. Wystarczą nowe poszewki na poduszki w jesiennych kolorach, miękki koc rzucony niby od niechcenia przez oparcie łóżka lub fotela czy choćby duży wazon z ciemnego, przydymionego szkła.

ozdobne poszewki na poduszki w jesiennych kolorach

Jesienne plakaty


Prostym, szybkim i niedrogim sposobem na wprowadzenie do domu jesiennego nastroju są również plakaty. Wystarczy, że wybierzesz te przedstawiające jesienne krajobrazy lub po prostu postawisz na plakaty utrzymane w odcieniach złota, beżu i sepii. W sieci znajdziesz mnóstwo sklepów z pięknymi plakatami na jesień, ale w wersji niskobudżetowej spokojnie możesz też je wydrukować sama (szczególnie, gdy nie potrzebujesz rozmiaru większego niż A4).


jesienne plakaty do druku
Linki do plakatów: dynie, autumn, droga

dekoracje domu na jesień

Jesienne świece zapachowe


Ok, nie byłabym sobą gdybym nie wstawiła tego punktu, ale przyznajcie - nie ma prawdziwej jesieni bez świec zapachowych! Już same etykiety sprawiają, że świece potrafią same w sobie być piękną ozdobą, a gdy dodamy do tego jeszcze ciepły blask płomienia i przyjemny, jesienny zapach otrzymujemy produkt idealny. I żeby było jasne, nie namawiam Was do pójścia w moje ślady i popadnięcie w szpony nałogu. Ale jedną taką jesienną świecę zapachową naprawdę warto mieć na półce 😉


jesienna świeca zapachowa i małe dynie

Jesienne dekoracje


Jesień to też całe bogactwo darów natury, które przyniesione do domu staną się sezonową dekoracją i wprowadzą we wnętrzu jesienny nastrój. Wrzosy, gałązki jarzębiny w wazonie, bambusowa miska wypełniona kasztanami, suszone kolorowe liście, ozdobne dynie, a nawet patera jabłek i gruszek ustawiona na kuchennym stole – tyle wystarczy by poczuć w domu jesień.

dynia, lampion i ciepły koc

dekoracje domu na jesień blog

Dajcie znać czy dekorujecie swoje domy na jesień, na jakie kolory i dodatki w tym czasie stawiacie. A jeśli do tej pory nigdy tego nie robiliście, to mam nadzieję, że tym wpisem zainspiruję Was do wprowadzenia choć jednego jesiennego akcentu 😉

Pozdrawiam
Ania
Nowości Yankee Candle na jesień 2019 cz. 2 | Limitowane zapachy z kolekcji Farmer’s Market

15:44

Nowości Yankee Candle na jesień 2019 cz. 2 | Limitowane zapachy z kolekcji Farmer’s Market


Jesień w tym roku zapowiada się wyjątkowo pachnąco! Marka Yankee Candle przygotowała dla nas w sumie aż 9 zapachów w ramach jesiennej kolekcji Farmer’s Market. Część z nich pokazywałam już na blogu, a dziś przychodzę zaprezentować Wam kolejną czwórkę, która pojawiła się jako edycja limitowana i jest niejako uzupełnieniem głównej kolekcji.

Nowości Yankee Candle na jesień 2019


nowości yankee candle na jesień 2019

Yankee Candle Farmer's Market to nowa kolekcja inspirowana smakami i kolorami jesieni. Obejmuje ona w sumie 9 zapachów. Cztery z nich to zapachy Q3 2019 dostępne we wszystkich formatach, od dużych świec aż po woski:
  • Ciderhouse
  • Dried Lavender & Oak
  • Golden Chestnut
  • Sweet Maple Chai
Pozostała piątka to zapachy limitowane dostępne tylko w dużych słojach, uzupełniające główną kolekcję:
  • Blackberry Tea
  • Oak & Amber Incense
  • Farmstand Festival
  • Pumpkin Apple Parfait
  • Persimmon & Brown Sugar

Yankee Candle Oak & Amber Incense


yankee candle oak & amber incense

Opis producenta


Drzewna, jesienna kompozycja z nutą zielonych ziół i bursztynu… męska, ciepła i delikatnie słodka.

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: tymianek, galbanum, sosna
  • nuty serca: drzewo cedrowe, kadzidło
  • nuty bazy: bursztyn, mech dębowy, nuty dymne

Moja opinia


Oak & Amber Incense to ciepły, drzewny zapach ze słodką, kadzidlaną nutą w typie Yankee Candle Sparkling Flame. Męski, ale nie w stylu męskiego żelu pod prysznic czy wody kolońskiej. Bardziej kojarzy mi się z gabinetem dojrzałego, eleganckiego mężczyzny sukcesu. Takim wiecie, z dużą biblioteczką, ciężkimi dębowymi meblami, przygaszonym światłem, pudełkiem cygar i butelką whisky. Zdecydowanie najciekawsza i najmniej oczywista kompozycja z całej czwórki, choć podejrzewam, że nie każdemu przypadnie do gustu. W każdym razie na pewno warto powąchać. Dla mnie cudo!


Yankee Candle Farmstand Festival


yankee candle farmstand festival

Opis producenta


Kuszące zapachy jesiennego targu: grzane wino z owocami, soczyste jeżyny, jedyny w swoim rodzaju zapach jesiennych drzew… idealne jesienne popołudnie

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: bez, jeżyna
  • nuty serca: owoce Myrica, mahoń
  • nuty bazy: nuty drzewne

Moja opinia


Farmstand Festival to słodki, kompotowo-cukierkowy zapach. Obawiałam się kwasowości znanej z Festive Cocktail, ale to zupełnie inne klimaty! Zapach jest ciepły, owocowo-drzewny, ale jednak z wyraźną przewagą mocno słodkich, czerwonych owoców. Dla mnie ma w sobie też coś odrobinę perfumeryjnego, co nieco gryzie mi się ze skojarzeniem kompotu popijanego w chłodny jesienny dzień na jarmarku. Mojego serca nie podbił, ale generalnie jest całkiem przyjemny i na pewno znajdzie swoich zwolenników.


Yankee Candle Pumpkin Apple Parfait


yankee candle pumpkin apple parfait

Opis producenta


Kunsztowna kompozycja złożona z warstw przyprawionej dyni, świeżych jabłek i chrupiącego ciasta, zwieńczona waniliową bitą śmietaną

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: puree dyniowe, bita śmietana, polewa jabłkowa
  • nuty serca: ziele angielskie, imbir, biała czekolada
  • nuty bazy: ziarna wanilii, cynamon


Moja opinia


Czy może być coś bardziej jesiennego niż połączenie jabłek i dyni? Pumpkin Apple Parfait to niesamowicie apetyczny zapach słodkiego dyniowego ciasta z dodatkiem pieczonych jabłek i rozgrzewających korzennych przypraw. Całość jest słodka, odrobinkę ostra od przypraw i lekko kwaskowata za sprawą dodatku jabłek. Dla miłośników dyniowo-jabłkowych zapachów jesienny must have!


Yankee Candle Persimmon & Brown Sugar


yankee candle persimmon & brown sugar

Opis producenta


Idealny jesienny wypiek - persymona zapieczona w złocistym cieście. Pyszny, domowy przysmak

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: dojrzała persymona, jabłka
  • nuty serca: brązowy cukier, imbir, cynamon
  • nuty bazy: ziarna wanilii, goździk

Moja opinia


Persimmon & Brown Sugar to zapach, który bardzo miło mnie zaskoczył, bo o ile za smakiem persymony nie przepadam, tak zapach świecy totalnie skradł moje serce! Słodki, ale nie mdły, zdecydowanie bardziej owocowy niż ciastowo-jedzeniowy. Doskonale sprawdzi się nie tylko na jesień! Może to zasługa moich ukochanych jabłek, ale ta świeca pachnie po prostu cudnie - aż ciężko się od niej oderwać. Cynamonu, imbiru i goździków nie czuję wcale. Myślę, że fani owocowych zapachów będą z tej kompozycji bardzo zadowoleni!

limitowane zapachy yankee candle farmer's market na jesień

yankee candle farmer's market limitowane zapachy na jesień 2019

Tak przedstawiają się moje pierwsze wrażenia na temat czterech nowych limitowanych zapachów z jesiennej kolekcji Yankee Candle Farmer’s Market. Wszystkie kompozycje są przyjemne i każda na pewno znajdzie swoich zwolenników. Mi osobiście ciężko byłoby wskazać jednego faworyta, bo w zasadzie tylko Farmstand Festival nie przypadł mi jakoś specjalnie do gustu. Pozostała trójka jest naprawdę piękna i tak od siebie różna, że w ogóle ciężko je ze sobą porównywać.

Generalnie nowa kolekcja Yankee Candle na jesień 2019 jest więc w moim odczuciu bardzo udana. Dajcie znać, który zapach najbardziej Was zaciekawił i chcielibyście go poznać. A może sami pokusiliście się już o zakup jakiejś świecy z nowej jesiennej kolekcji?


Pozdrawiam
Ania
Wakacje z psem nad morzem - Dębki

09:00

Wakacje z psem nad morzem - Dębki

zejście na plażę dla psów w dębkach

W tym roku po raz pierwszy wybraliśmy się na wakacje z psem nad morze. Ponieważ Fidsonowi bliżej do psychopaty niż dobrze ułożonego psiego gentlemana, zdecydowaliśmy się na urlop po sezonie wakacyjnym. Zgodnie uznaliśmy z mężem, że brak tłumów na plażach i niższe temperatury powietrza zapewnią nam wszystkim bardziej komfortowy wypoczynek. A jak to wyszło w praktyce?

Wakacje z psem nad morzem - gdzie pojechać?


wakacje z psem nad morzem

Wybierając miejsce na wakacje z psem nad morzem, szukaliśmy czegoś w miarę blisko naszego miejsca zamieszkania, bo w rzeczywistości i tak oznaczało to dla nas jakieś 7-8h jazdy. Niby Fido lubi jazdę samochodem, ale jednak takie długie trasy dla wszystkich są męczące. Szczególnie, że wypad który zaplanowaliśmy na pierwszy raz miał być dosyć krótki.

Drugim ważnym czynnikiem, który braliśmy pod uwagę była obecność plaży dla psów. Nie wiedzieliśmy co nas czeka na miejscu, więc na wszelki wypadek woleliśmy mieć jasno wytyczone miejsce, w które będziemy mogli pójść z psem, unikając niemiłych komentarzy i nienawistnych spojrzeń innych plażowiczów. Ostatecznie na cel naszego wyjazdu wybraliśmy Dębki.

Wakacje z psem w Dębkach. Plaża dla psów


labrador na plaży dla psów w dębkach

Kwestia wprowadzania psów na plaże to temat rzeka i w zasadzie w każdej gminie czy miejscowości obowiązują inne zasady. Generalnie w Dębkach obowiązuje zakaz wprowadzania psów na plaże w sezonie od maja do września. Wyjątek stanowi wyznaczona na odcinku 100 m plaża dla psów przy zejściu nr 18, ale i tam pies powinien być na smyczy i w kagańcu. Mało atrakcyjnie prawda?

Jak się jednak okazało na miejscu, regulamin regulaminem, a życie życiem. Nie wiem jak wygląda sytuacja w ścisłym sezonie lipiec-sierpień, ale teraz na początku września psy spotykaliśmy dosłownie na wszystkich plażach, również tych teoretycznie objętych zakazami. Małe, duże, rasowe i kundelki - pełny przekrój. Większość z nich biegała luzem i bez kagańców, a nikt na nikogo krzywo nie patrzył ani nie miał o to pretensji.

wakacje z psem w dębkach

wakacje z psem na plaży dla psów w dębkach nad morzem

czekoladowy labrador siedzi na ławce w lesie przy plaży

Ogromną zaletą jest też fakt, że plaże w Dębkach są naprawdę bardzo szerokie, a po sezonie było mało ludzi. Dzięki temu każdy mógł znaleźć sobie wolną przestrzeń do hasania, tak by nie przeszkadzać innym i aby inni nie przeszkadzali jemu. Docenią to szczególnie właściciele tych czworonogów, które tak jak Fidson nie specjalnie dogadują się z innymi psami.

To co rzuciło mi się też w oczy podczas naszych spacerów to fakt, że plaża dla psów była bardziej czysta niż ta dla ludzi. Żadnych papierków po batonach, patyczków po lodach, butelek, petów czy połamanych zabawek - tylko piasek i wyrzucone przez morze kawałki drewna. Zupełnie jakby psiarzom bardziej zależało by pozostawić po sobie dobre wrażenie.

plaża w dębkach poza sezonem

muszelka znaleziona na plaży nad bałtykiem

wczasy z psem nad morzem

plaża w dębkach o zachodzie słońca we wrześniu

Nocleg z psem. Apartamenty w Dębkach


Jeśli chodzi o nocleg z psem, to przed urlopem miałam spore obawy. Z doświadczenia wiem, że wiele miejsc w ogóle nie akceptuje psów, inne z kolei akceptują tylko małe rasy. Tutaj na szczęście nie mieliśmy takiego problemu. W zasadzie pierwsze miejsce, które nam się spodobało bez problemu przyjęło nas z 50 kg futrem.

Ośrodek, który wybraliśmy nazywa się Róża Bałtyku i położony jest stosunkowo blisko zejścia na plażę dla psów. Nasz apartament był malutki, ale czysty i przytulny. Na wyposażeniu pokoju mieliśmy też mały aneks kuchenny z lodówką, płytą indukcyjną, czajnikiem elektrycznym i mikrofalą.

nocleg z psem nad morzem dębki

duży pies śpi na łóżku

Generalnie odebrałam Dębki jako miejscowość przyjazną czworonogom. Nie mieliśmy problemu ze znalezieniem psolubnego noclegu, również w żadnym z punktów, w których się stołowaliśmy nie odmówiono nam wstępu z psem. Ba, Fidson zawsze mógł liczyć na miskę z wodą.

Podsumowując, nasze pierwsze wakacje z psem nad morzem uważamy za bardzo udane i za rok planujemy kolejny, może tym razem już nieco dłuższy wypad. Jeżeli więc podróżujecie ze swoimi zwierzakami i macie jakieś fajne, sprawdzone miejsca, które możecie polecić, to wszelkie namiary mile widziane!

Pozdrawiam
Ania
Jak mi minął sierpień? Podsumowanie i ulubieńcy miesiąca

13:18

Jak mi minął sierpień? Podsumowanie i ulubieńcy miesiąca


Sierpień już za nami, a więc tradycyjnie przychodzę do Was z małym podsumowaniem i ulubieńcami miesiąca. Jak co miesiąc opowiem Wam o ulubionym kosmetyku, nowych świecach na jesień i serialu, który towarzyszył mi w minionym miesiącu. Podzielę się też z Wami kilkoma przemyśleniami, które naszły mnie w ostatnim czasie i przez które w końcu zrozumiałam o co ten cały szum ze slow life. Zapraszam :)

Ulubiony kosmetyk - serum nawilżające John Masters Organics



Na miano kosmetyku miesiąca sierpnia zasłużyło serum z zieloną herbatą i różą John Masters Organics. Tego lata wróciłam do niego po dłuższej przerwie i zachwyciłam się na nowo. Serum jest leciutkie, szybko się wchłania i nawet w największe upały nie obciążało mojej tłustej skóry. Do tego piękny skład, wygodne szklane opakowanie z pompką i naturalny świeży zapach, i mamy kosmetyk idealny.


Świece - nowe zapachy Yankee Candle na jesień 2019



W sierpniu w sprzedaży pojawiły się nowe limitowane zapachy Yankee Candle na jesień 2019, będące uzupełnieniem kolekcji Farmer's Market. Niedługo na blogu pojawi się osobny wpis, w którym opowiem Wam bliżej o każdym zapachu. Dziś powiem tylko, że cała czwórka jest naprawdę udana! Mamy tu zapach męskiego gabinetu z ciężkimi, dębowymi meblami przesiąkniętymi dymem cygara, słodki, owocowy kompot i dwa apetyczne, jesienne ciasta - jedno z dynią i jabłkami, a drugie z persymoną (kaki). Idealne kompozycje na jesień! Jeśli macie okazję powąchać je gdzieś stacjonarnie, to serdecznie polecam. 


Serial miesiąca - The Big Bang Theory



W sierpniu nie oglądaliśmy z mężem żadnych nowych seriali, za to odświeżyliśmy sobie Teorię Wielkiego Podrywu. Oglądaliśmy ten serial lata temu, ale skończyliśmy jakoś na 9 sezonie. Zostały nam więc 3 sezony do nadrobienia i żeby być na bieżąco zaczęliśmy oglądać od początku. Szalenie lubię ten serial i jego bohaterów. To jeden z tych tytułów, które zawsze potrafią mnie rozśmieszyć i poprawić humor. No i mimo 12 sezonów nie ciągnie się, nie dłuży i nie nudzi.

Slow life i potrzeba zmian



W sierpniu mało mnie było na blogu. Brakowało mi czasu, ale trochę też i serca. Może to starość, może ogólne przemęczenie, ale zwyczajnie potrzebowałam zwolnić tempa i wygospodarować więcej czasu dla siebie. Czasu spędzanego offline. W ostatnich miesiącach chciałam robić zbyt wiele na raz. Sama sobie narzucałam poczucie, że coś "muszę" i "powinnam" i byłam przez to chronicznie przemęczona. I jak się łatwo domyśleć, przez to też mało efektywna. Dlatego w ostatnim czasie postanowiłam dać sobie trochę na wstrzymanie. Wyluzować, odetchnąć, oczyścić głowę. Taka przerwa dobrze mi zrobiła. Czuję, że potrzebuję zmian, ustalenia nowych priorytetów i nowej organizacji czasu. I chociaż zdaję sobie sprawę, że nic nie zmieni się z dnia na dzień i pewnie wiele tygodni czy miesięcy upłynie zanim wypracuję w sobie nowe nawyki, to jednak mam poczucie, że jest to jakiś pierwszy krok na nowej drodze.

I to tyle, jeśli chodzi o moje podsumowanie sierpnia. Dajcie znać, jak Wam upłynął miniony miesiąc i jakie macie plany na wrzesień. Ja w końcu zaczynam wyczekany urlop! A Wy? Wracacie do szkoły, pracy? Czy może jest tu więcej wrześniowych urlopowiczów? 😉

Pozdrawiam
Ania


Copyright © 2017 Po tej stronie lustra