Chocolate Easter Truffles - limitowany zapach Yankee Candle na Wielkanoc 2021

13:22

Chocolate Easter Truffles - limitowany zapach Yankee Candle na Wielkanoc 2021

 

Wielkanoc już za kilka dni, ale w ankiecie na Instagramie zadecydowaliście, że chcecie jeszcze szybką recenzję świecy Yankee Candle Chocolate Easter Truffles, więc o to jest :) Ten nowy, limitowany zapach na Wielkanoc 2021 dotarł do mnie ledwie przedwczoraj i jesteśmy jedynie po dwóch paleniach, ale myślę, że tyle wystarczy by wyrobić już sobie jakąś wstępną opinię. Jeśli więc jesteście ciekawi i zastanawiacie się jeszcze nad jakimś szybkim zakupem, to serdecznie zapraszam :)

Yankee Candle Chocolate Easter Truffles

 


Opis producenta

Czekoladowy Wielkanocny przysmak! Gęsta czekolada połączona z ciepłym mlekiem i słodkim syropem klonowym.

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: czekolada, bita śmietana, cynamon
  • nuty serca: ciepłe mleko, płatki migdałowe, syrop klonowy
  • nuty bazy: piżmo, drzewo sandałowe


 

Jak pachnie Chocolate Easter Truffles? Moja opinia

Przyznam szczerze, że kiedy świeca pojawiła się w sprzedaży, trochę wystraszyłam się syropu klonowego w składzie, a kiedy jeszcze przeczytałam gdzieś, że jest dość mocno wyczuwalny, zupełnie porzuciłam myśli o zakupie. Teraz okazało się jednak, że ten strach był niepotrzebny, bo na sucho zapach syropu klonowego jest zupełnie niewyczuwalny, a i w paleniu nie wysuwa się na pierwszy plan, a przynajmniej nie wprost. Jak w takim razie pachnie świeca Yankee Candle Chocolate Easter Truffles?

W mojej opinii zapach jest intrygujący, choć raczej nie każdemu przypadnie do gustu. Na sucho jest słodko, czekoladowo-kakaowo, z nutką cynamonu. Delikatnie można wyczuć piżmowo-sandałową bazę, przez co momentami zapach wydaje się mniej jedzeniowy, a bardziej przywołujący na myśl czekoladowy balsam do ciała. W paleniu jednak efekt znacząco się zmienia! Zapach staje się mniej kremowy i nabiera charakterystycznej goryczki, kojarzącej się jednak nawet nie tyle z gorzką czekoladą czy syropem klonowym, co z palonymi ziarnami kakao. Efekt jest naprawdę ciekawy, bo ta gorzka, palona nuta przeplata się na zmianę z głęboką słodyczą gęstej czekolady, a do naszego nosa dociera jakby przemiennie raz jedna, raz druga nuta. Z czasem w miarę palenia efekt ten słabnie i pozostaje już tylko czekoladowa słodycz.

Moc zapachu oceniłabym jako dobrą. Świeca nie zabija mocą, przynajmniej po tych dwóch paleniach, ale jak to zwykle w przypadku czekoladowych zapachów bywa, nie ma też problemu z wyczuwalnością zapachu w pomieszczeniu. Wręcz przeciwnie, aromat czekolady jest wyraźnie obecny w całym pomieszczeniu i to jeszcze zanim świeca zdąży osiągnąć pełny basen.

 

Podsumowując, Yankee Candle Chocolate Easter Truffles to dość charakterystyczny zapach. Zdecydowanie nie dla każdego, ale miłośnicy czekolady i intrygujących połączeń, powinni być nim zachwyceni. O ile bowiem zeszłoroczne Chocolate Eggs bardzo przypominały kultowy Chocolate Layer Cake, tak Chocolate Easter Truffles to zupełnie inna bajka, która może być ciekawym dopełnieniem czekoladowej kolekcji każdego świecomaniaka.

To co, skusicie się na czekoladowe trufle? ;)

Pozdrawiam
Ania

Ucieczka na plażę z Yankee Candle Beach Escape

16:00

Ucieczka na plażę z Yankee Candle Beach Escape

Pokazywałam Wam już na blogu dwa zapachy z nowej kolekcji Yankee Candle na wiosnę 2021, dziś przyszedł czas na trzeci. Cała kolekcja bardziej niż z wiosną, kojarzy mi się z latem i wakacjami, ale Yankee Candle Beach Escape zdecydowanie wiedzie w tym prym. Jeśli więc tęsknicie za latem i podróżami, to może być propozycja dla Was :) Zapraszam na recenzję!

 Yankee Candle Beach Escape

 

Opis producenta

Odkryj zacienione miejsce pod palmami, z którego roztacza się piękny widok na ocean. Nuty morskiej bryzy zmieszane ze słodkimi kwiatowo-drzewnymi aromatami - to idealny sposób na zakończenie dnia w raju.

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: ozon, liście palmy
  • nuty serca: konwalia majowa, jaśmin, mniszek
  • nuty bazy: jęczmień, trawa, piżmo, drewno

 

 Jak pachnie Yankee Candle Beach Escape? Moja opinia


Yankee Candle Beach Escape to w moim odczuciu najbardziej wakacyjna kompozycja z całej kolekcji Q1 2021. I to nie tylko ze względu na bajkową etykietę z zawieszoną pod palmą huśtawką na plaży czy kolor wosku przywodzący na myśl ocean. Sam zapach świecy również jest bardzo wakacyjny!

Jak pachnie Beach Escape Yankee Candle? Zupełnie inaczej niż się spodziewałam! Czytając nuty zapachowe obawiałam się kwiatowych nut, szczególnie konwalii, za którymi nie przepadam. Na szczęście okazało się, że nie są one jakoś szczególnie wyczuwalne. W kompozycji zdecydowanie dominują wodne, ozonowe nuty, podszyte świeżą, roślinną zielenią (nie mam pojęcia jak pachną liście palmy, ale obstawiam, że to one wraz z trawą odpowiadają za ten efekt). Momentami mój nos czuje w nim też słodkiego melona, choć producent nie wymienia go wśród nut zapachowych 🤷 Całość jest świeża, lekka i myślę, że doskonale sprawdzi się w ciepłe letnie dni, przynosząc odrobinę orzeźwienia.


Moc zapachu określiłabym jako średnią w kierunku dobrej. Świeca nie jest killerem, ale jest bez problemu wyczuwalna w pomieszczeniu jeszcze zanim osiągnie pełny basen. 

Podsumowując, Yankee Candle Beach Escape to przyjemny zapach na lato - lekki, świeży i dość niezobowiązujący. Nie będzie męczył ani się narzucał, ale jednocześnie wprowadzi do pomieszczenia odrobinę morskiej bryzy i klimatu egzotycznych wakacji, których przez covid w tym roku najpewniej znów nie będzie dane nam doświadczyć. Warto więc stworzyć sobie choćby taką zapachową namiastkę ;)

Pozdrawiam
Ania

 

*Wpis powstał we współpracy z Yankee Candle Polska

Bora Bora Shores  Yankee Candle, czyli jak pachnie egzotyczny zachód słońca

21:11

Bora Bora Shores Yankee Candle, czyli jak pachnie egzotyczny zachód słońca


Marzec przywitał nas pierwszym powiewem nadchodzącej wiosny. Z przyjemnością odkurzyłam więc nowe wiosenne zapachy Yankee Candle, które lutowe śniegi przeczekały schowane głęboko w szafie, i zabrałam się za ich testowanie. Na pierwszy ogień poszedł Bora Bora Shores - zapach, który wzbudził Wasze największe zainteresowanie, kiedy po raz pierwszy pokazałam Wam kolekcję The Last Paradise na Instagramie. Jeśli więc nadal jesteście go ciekawi, to zapraszam na krótką recenzję :)

Yankee Candle Bora Bora Shores

 
Bora Bora Shores Yankee Candle
 

Opis producenta

Przespaceruj się po wybrzeżu, ciesząc się delikatnym zapachem słodkich tropikalnych owoców, podczas gdy słońce tworzy różowy blask na niebie.

Nuty zapachowe

  • nuty głowy: cukier cytrynowy, liść kumkwatu, woda hibiskusowa
  • nuty serca: olejek monoi, kwiat bora bora, frezja, papaja
  • nuty bazy: jasne drewno, trzcina cukrowa, owocowe piżmo
yankee candle bora bora shores q1 2021
 

Bora Bora Shores Yankee Candle - jak pachnie?

Świeca Yankee Candle Bora Bora Shores przyciąga uwagę intensywnym kolorem wosku, przywodzącym na myśl niebo o zachodzie słońca, oraz rajską etykietą morskiego wybrzeża. A czy jej zapach jest równie pociągający jak szata graficzna?

Na sucho Bora Bora Shores to słodki, cukierkowo-owocowy zapach z perfumeryjnym podbiciem, który na pierwsze “niuchnięcie” przywołuje skojarzenie z kolorowymi perfumami dla małych dziewczynek, których zapachy nawiązują do popularnych owocowych cukierków i lizaków, tak uwielbianych przecież przez dzieci. W paleniu słodycz zapachu wychodzi na pierwszy plan, ale nie jest już typowo cukierkowa, a nabiera pewnej orientalnej ciężkości, przywodząc na myśl słodki, ciężki zapach olejków na rozgrzanej słońcem skórze.

bora bora shores zapach z kolekcji yankee candle wiosna 2021
 
Moc zapachu określiłabym jako średnią. Zapach jest wyczuwalny w pomieszczeniu podczas palenia, ale nie jest mocny - nie narzuca się i nie wychodzi na pierwszy plan. W tym przypadku to raczej zaleta, bo obawiam się, że w mocniejszej wersji zapach mógłby zwyczajnie męczyć, szczególnie przy dłuższym paleniu. A tak, spokojnie można odpalić świecę i cieszyć się nią przez kilka godzin bez obaw o nudności czy ból głowy.

Yankee Candle Bora Bora Shores - moja opinia

Całość jest przyjemna w odbiorze, ale jeśli mam być szczera to nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Może to dlatego, że moje serce zdecydowanie należy do jesiennych i zimowych zapachów, a w stosunku do wiosennych i wakacyjnych kompozycji jestem bardziej wybredna. I choć mam wśród nich swoich ulubieńców, to jednak Bora Bora Shores zdecydowanie do nich nie dołączy. W moim odczuciu daleko mu do innych pięknych zapachów na sezon wiosna-lato z oferty Yankee Candle, jak chociażby Pink Sands, Dreamy Summer Nights czy Seaside Woods

świeca zapachowa yankee candle bora bora shores
 
Jak widzicie, świeca Yankee Candle Bora Bora Shores mimo urzekającej szaty graficznej, nie porwała mnie swoim zapachem. Doskonale zdaję sobie sprawę jednak, że co nos to inna opinia, dlatego zawsze zachęcam Was w miarę możliwości do powąchania zapachu w sklepie czy zakupu samplerka na spróbowanie i przekonanie się samemu czy dany zapach będzie Wam odpowiadał. A jeśli już mieliście okazję przetestować Bora Bora Shores, koniecznie podzielcie się swoimi wrażeniami! Zawsze jestem bardzo ciekawa, jak Wy odbieracie dany zapach :)

Pozdrawiam
Ania

 
*Wpis powstał we współpracy z Yankee Candle Polska
Copyright © 2017 Po tej stronie lustra